Beata Szydło: Nawet wyborcy PO i jej koalicjantów przecierają oczy ze zdumienia
W nagraniu wideo opublikowanym we wtorek Beata Szydło prognozuje, co czeka Polskę i Polaków w najbliższym czasie pod rządami koalicji.
„Bezrobocie, nielegalni imigranci, podwyższone podatki”
Bezrobocie, nielegalni imigranci, podwyższone podatki. Na to wszystko zgodził się w Brukseli Donald Tusk. Czego nie będzie? Nie będzie CPK, nie będzie elektrowni atomowej, nie będzie fabryki Intela, nie będzie portu w Świnoujściu, a więc nie będzie inwestycji, które gwarantują rozwój, bezpieczeństwo, a przede wszystkim miejsca pracy i dobrobyt dla Polaków
– alarmuje Beata Szydło i dodaje, że „będzie bieda, będą kryzysy, brak bezpieczeństwa, nie będzie stabilizacji”.
Trzeba o tym mówić głośno i przypominać, ponieważ nawet wyborcy Platformy i koalicjantów Tuska przecierają oczy ze zdumienia i nie wierzą, że to się dzieje naprawdę
– podsumowała Beata Szydło.
Niepewność wokół budowy koreańskiej elektrowni jądrowej
Po burzy związanej ze spekulacjami nowego rządu dot. zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu narastają wątpliwości wokół budowy koreańskiej elektrowni w Koninie. O sprawie informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Zbliża się sądny dzień dla projektu elektrowni jądrowej, którą miały realizować wspólnie PGE, ZE PAK i koreański koncern KHNP” – pisze „DGP”. Jak podano w publikacji, minister klimatu i środowiska, a jednocześnie poseł z okręgu konińsko-gnieźnieńskiego Paulina Hennig-Kloska nie oponuje przeciwko budowie elektrowni jądrowej. Decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta jednak przez ministra aktywów państwowych Borysa Budkę, a tu poparcie dla kontynuowania realizacji tego projektu ma być mniejsze.
Spory niepokój budzi również wypowiedź Grzegorza Onichimowskiego, doradcy PO ds. polityki energetycznej, który w rozmowie z „DGP” z października stwierdził, że projekt budowy elektrowni jądrowej w Koninie uważa za… „fikcyjny”.
Rząd Tuska hamuje fabrykę procesorów Intela
Chociaż już w tym kwartale mogłaby ruszyć budowa wartej 20 miliardów złotych fabryki Intel, to nie stanie się to, ponieważ rząd Donalda Tuska cały czas nie wysłał notyfikacji o pomocy publicznej do Brukseli.
Ściągnięcie do Miękini pod Wrocławiem inwestycji Intela – Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników – było jednym z flagowych projektów rządu Mateusza Morawieckiego. To największa bezpośrednia inwestycja zagraniczna w Polsce. Jak Intel szacował w czerwcu 2023 r., ma być warta ok. 20 mld zł. Ta fabryka ma nas włączyć w światowy obieg technologiczny. Jeszcze trzy miesiące temu kierownictwo Intela w Polsce nieoficjalnie mówiło, że inwestycja może ruszyć nawet w I kw. 2024 r. Teraz wydaje się to zupełnie nierealne, bo rząd zwleka z przesłaniem do Brukseli wniosku o zgodę na udzielenie amerykańskiemu przedsięwzięciu pomocy publicznej
– zauważa portal Forsal.pl.
Podwyżki cen prądu, gwałtowny wzrost kosztów życia, bieda, kryzys - zamiast inwestycji przynoszących Polsce rozwój i stabilizację. Oto plan Tuska. Nawet wyborcy Platformy i jej koalicjantów przecierają ze zdumienia oczy, nie wierząc, że to się dzieje naprawdę. pic.twitter.com/xjClNknCqy
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 6, 2024