Polacy bliżej przejęcia niemieckiej rafinerii
Na derusyfikację rafinerii mocno naciskała strona polska, która przestrzegała, że nawet po zakończeniu wojny na Ukrainie nie będzie powrotu do normalnych relacji biznesowych z Rosją.
Potencjalne przejęcie
Zdaniem niemieckiego Business Insider akcje Rosnieftu mogłyby zostać przejęte przez firmę z Polski. W tym kontekście pojawiały się spekulacje na temat państwowego Orlenu oraz prywatnego Unimotu.
– To był temat omawiany przez nas – przyznał były prezes PKN Orlen, odpowiadając na pytanie BiznesAlert.pl. – Były różne plany. Nie mogę za wiele powiedzieć. Dopowiedzą sobie państwo sami – dodał.
Unimot także starał się o wejście do Schwedt, ale był zainteresowany udziałami mniejszościowymi Shella, które przejął brytyjski Prax, o czym także informował pierwszy BiznesAlert.pl. Warto zaznaczyć, że Prax powinien być badany przez polskie służby pod względem związków z Rosjanami na wypadek konieczności współpracy w Schwedt
– ujawnił Biznes Alert.
Aleksandra Fedorska w artykule opublikowanym na portalu BiznesAlert.pl zwróciła uwagę, że Niemcy oczekują, że nowy inwestor będzie wydawał pieniądze na transformacje energetyczną.
Problem z rafinerią
Sprawa rafinerii Schwedt w ostatnim czasie wzbudza bowiem ogromne kontrowersje, o czym wielokrotnie informowaliśmy na naszym portalu.
Niemiecka rafineria PCK w Schwedt chce pozyskać pozwolenie na wysokie emisje siarki. Te emisje mogą przekraczać polskie normy emisji. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce pilnie wiedzieć, co zawierają wnioski, które niemiecka rafineria, która jest położona bezpośrednio na pograniczu Polski z Niemcami, przedłożyła niemieckiej administracji. Portal Biznesalert.pl podaje, że ministerstwo chce się dowiedzieć, czy złożone w Niemczech wnioski są zgodnie z prawem niemieckim. Bo jeśli tak, to w ramach takiej procedury jest możliwe przeprowadzenie transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko.
Więcej o tej sprawie w rozmowie z Tysol.pl powiedziała posłanka PiS Małgorzata Golińska, która w czasach pełnienia funkcji wiceministra klimatu i środowiska odpowiadała za kwestię norm emisyjnych, a która pochodzi z województwa zachodniopomorskiego. Ujawniła, że w 2017 Niemcy występując o zgodę na podwyższenie normy emisji, nie poinformowały o tym Polski.