Wojna gangów. Eksplozja pod Sztokholmem

Jak poinformowała w komunikacie policja, nikt nie został ranny, ale są poważne straty materialne. Mieszkańcy relacjonowali, że na skutek detonacji "wypadli z łóżek".
Czytaj także: Strzelanina w centrum Gdańska
Co się stało?
Gazeta "Expressen" spekuluje, że eksplozja była wymierzona w rodzinę specjalizującego się w podkładaniu bomb Alfreda W., pseudonim Byk, prawą rękę Rawy Majida, zwanego Lisem Kurdyjskim. Alfred W. przebywa obecnie w areszcie.
W czwartek wieczorem policyjni pirotechnicy unieszkodliwili poprzez kontrolowany wybuch ładunek podłożony w Uppsali.
Czytaj także: Weber udzielił wywiadu "Wyborczej". Szydło: Takiej Polski chcieli Niemcy
Walka z gangami
Wcześniej tego samego dnia rząd Szwecji zaprezentował strategię walki z przestępczością zorganizowaną. Jednym z jej celów jest ograniczenie dostępu przestępców do broni i materiałów wybuchowych.
W Szwecji w 2023 roku doszło do 149 zamachów bombowych, to najwyższa liczba w historii tego rodzaju statystyk, prowadzonych od 2018 roku. W ub.r. służby zarekwirowały ponad 10 ton materiałów wybuchowych.