Ryszard Czarnecki: Autostrada dla Trumpa?
Charyzmatyczny gubernator Florydy Ron DeSantis zrezygnował z kandydowania w prawyborach Partii Republikańskiej i poparł Donalda Trumpa. To tak, jakby wykupił byłemu prezydentowi bilet na autostradę – jeszcze nie do Białego Domu, ale do nominacji obozu amerykańskiej opozycji. To znacząca decyzja polityka, który przed uruchomieniem przez Demokratów nawałnicy sądowo-prokuratorskiej przeciwko Trumpowi był… liderem sondaży!
Huraganowy atak na Trumpa
Ludzie Bidena przystępując do huraganowego ataku na Trumpa kalkulowali, poniekąd słusznie, że jeśli w pierwszy wtorek listopada 2024 Biden spotkałby się z DeSantisem – to by przegrał. Tymczasem według ówczesnych kalkulacji Biden mógł wygrać tylko z jednym kandydatem Republikanów czyli właśnie Trumpem. A jednak od tego czasu sympatie Amerykanów się zmieniły. Jankesi mieli dosyć używania wymiaru sprawiedliwości i mediów do walki politycznej i wahadło nastrojów społecznych przesunęło się w kierunku D. J. Trumpa.
Biden jedynym kandydatem
Demokraci nie zdecydowali się na razie na wystawienie innego kandydata niż J. R. Biden,. Nie skorzystali z oczywistej alternatywy w postaci Michelle Obamy i wydają się być na wyborczej równi pochyłej. Chyba że kruczkami prawnymi wyeliminują Trumpa. Taką próbę podjęły dwa stany: Colorado i Maine. A tymczasem Trump rośnie…
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (24.01.2024)
ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Gazeta Wyborcza" ma przeprosić znanego dziennikarza