Rozmowy prezydenta z KRRiT ws. sytuacji w mediach publicznych. „Padła propozycja”
Prof. Tadeusz Kowalski to członek KRRiT powołany jeszcze przez Senat poprzedniej kadencji.
Czy spotkanie z prezydentem przebiegło w atmosferze „oburzenia” na to, co robi nowa władza w mediach publicznych?
– padło pytanie od Konrada Piaseckiego. Prof. Kowalski odparł, że „niezupełnie”.
„Padła propozycja, by zrobić krok wstecz”
Wypowiedź prezydenta była właściwie skonstruowana jakby z dwóch elementów. Po pierwsze, poddał krytyce stan mediów publicznych, zarówno przed 2015, jak i po 2015 roku. Wyraźnie dał do zrozumienia, że ten stan, w jakim te media są, mu nie odpowiada
– powiedział prof. Kowalski. Dodał, że Andrzej Duda w rozmowie sam przypomniał też znaną historię z próbą odwołania Jacka Kurskiego, która zakończyła się niepowodzeniem z jego strony, ale potem odniósł się do bieżących działań, które są podejmowane przez obecnego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
Chociaż nie pałał tutaj oburzeniem. Ja myślę, że wyraził krytyczny pogląd oczywiście, że to jest niezgodne z prawem
– mówił Kowalski. Jak relacjonował, próbował wskazać prezydentowi, że „są pewne przesłanki prawne dla takich działań”, ale Andrzej Duda miał skupić się na tym, że trzeba „jakoś wyjść z tej sytuacji”.
W sumie padła propozycja, żeby być może wrócić do roku 2015, czyli zrobić krok wstecz, a więc tę małą ustawę tak zwaną medialną i ustawę o Radzie Mediów Narodowych po prostu usunąć z obiegu prawnego
– powiedział członek KRRiT. Dodał, że Rada Mediów Narodowych to „organ polityczny, gdzie właściwie zasiadają czynni politycy i który w ogóle decyduje w dowolny sposób, bez żadnych procedur, jest instytucją na telefon polityka”.
To jest organ absolutnie do likwidacji
– podsumował.
Czytaj także: Dr Karol Nawrocki: Powołanie IPN było przełomem w badaniach historii najnowszej
Prezydent w orędziu o siłowym przejęciu mediów publicznych
W niedzielę wieczorem prezydent Andrzej Duda wygłosił noworoczne orędzie, w którym poruszył m.in. temat burzy dotyczącej siłowego przejęcia mediów publicznych.
Rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nie będzie zgody na łamanie konstytucji
– powiedział Andrzej Duda. Jak podkreślił, „mamy do czynienia z nową sytuacją w polskiej polityce”.
Prezydent i rząd są z innych obozów politycznych. To normalne w demokracji, ale w demokracji trzeba przestrzegać konstytucji, zasad państwa prawa i dobrych politycznych obyczajów. Niestety, w ostatnich dniach koalicja rządowa, próbując przejąć media publiczne, złamała te zasady
– stwierdził prezydent i przypomniał, że wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać.
Wreszcie postawiono TVP, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji. Chciałbym to wyraźnie powiedzieć: rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji, a z taką sytuacją mamy obecnie, niestety, do czynienia
– podsumował Andrzej Duda.