Niespokojny sylwester w Holandii. Co najmniej kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji rannych

W sylwestrowy wieczór policja w niemal całym kraju była zajęta zwalczaniem wandalizmu, podpaleń, zamieszek i towarzyszeniem służbom ratunkowym, podano w komunikacie prasowym. Zatrzymano ponad 200 osób.
CZYTAJ WIĘCEJ: Putin zapowiedział zintensyfikowanie ataków na Ukrainę
Ataki na policjantów
Osoby chcące świętować były obrzucane fajerwerkami. Celem ataków były także domy i samochody. Kiedy dochodziło do interwencji, wielu funkcjonariuszy policji i innych funkcjonariuszy musiało stawić czoła agresji i przemocy
– wskazuje De Meij, cytowany w komunikacie prasowym.
Policjanci zostali zaatakowani ciężkimi petardami m.in. w Delft w środkowej części kraju. W Hadze podpalony został policyjny radiowóz, a funkcjonariusze policji zostali obrzuceni m.in. butelkami z łatwopalnym płynem. Samochody płonęły również w innych miejscach kraju, m.in. w Groningen na północy.
Jesteśmy głęboko zaniepokojeni licznymi doniesieniami o agresji i przemocy wobec osób postronnych, policji i strażaków
– mówił dyrektor De Meij. Poinformował, że ze wstępnych danych wynika, że rannych zostało co najmniej kilkudziesięciu policjantów.
Niestety, taka jest rzeczywistość, w której przyszło nam funkcjonować w okresie sylwestrowym
– podkreślił policjant.
Komenda policji w Hadze potwierdziła wcześniejsze doniesienia mediów o śmierci 19-latka w Haarlem w środkowej części kraju z powodu fajerwerków, a także śmiertelnej ofierze strzelaniny na imprezie sylwestrowej w Capelle aan den IJssel w centralnej Holandii. W prowincji Groningen na północy kraju miały również miejsce dwa śmiertelne wypadki drogowe.
CZYTAJ TAKŻE: Uwaga. GDDKiA wydała ostrzeżenie dla kierowców