Ekspert: Restauratorzy i hotelarze, którzy musieli zamykać biznesy, pieniądze z KPO nie są dla Was

„Radość Pani Minister”, czyli czego z wpisu Pani Minister przeciętny obywatel się nie dowie.
- 5 mld euro „wpłynęło” - pieniądze dla Polski zawsze cieszą. Sęk w tym, że 4,5 miliarda euro to POŻYCZKI. Zatwierdzonej przez KE 21.11.2023 o czym informował poprzedni minister Grzegorz Puda.
Komentator Fox News zszokowany hołdem wiceministra rządu Tuska dla Komunistycznej Partii Chin
"Te pieniądze nie są dla Was"
Pożyczki, które już spłacamy pomimo uruchomienia dopiero pierwszych środków. I nie są to pieniądze, które sobie Polska wyda na co chce i przez kogo chce, ale na bardzo konkretny cel - zieloną transformację. Przypomnę tylko, że KPO miało przeciwdziałać skutkom odbudowy Polski po pandemii COVID-19.
Kochani restauratorzy i hotelarze, którzy musieliście zamykać swoje biznesy w ramach polityki covidovej - te pieniądze nie są dla Was… przykro mi.
A dla kogo?
Najbardziej zainteresowanymi przejęciem otrzymanego zastrzyku środków finansowych, za który już zresztą płacimy, są oczywiście korporacje produkujące infrastrukturę potrzebną do wytworzenia „zielonej energii”. Kogo mam na myśli?
To nie tylko amerykański GE, duński Vestas czy chiński Glodwing. O środki finansowe z polski walczą przede wszystkim niemiecki Nordex oraz Siemens Gamesa.
Szczególnie ta ostatnia spółka niemiecka stara się o pozyskanie miliardów z Polski z uwagi na potężne problemy finansowe.
Cytat z prasy branżowej:
„Ponad miesiąc temu producent wyliczał, że na przeglądy techniczne i naprawy wyda co najmniej miliard euro. Teraz Siemens Energy przekazał, że na serwis turbin na lądzie potrzeba 1,6 mld euro. Usterki występują w przypadku niektórych wirników i łożysk. Jak zapewnia producent – urządzenia te mogą być dalej eksploatowane, ale dla zapewnienia nieprzerwanej pracy w długim okresie, konieczne są naprawy.
Rosną także koszty w sektorze offshore wind (morska energetyka wiatrowa), zwłaszcza jeśli chodzi o materiały potrzebne do produkcji turbin. Obciąży to budżet Siemens Gamesa o dodatkowe, wcześniej nieprzewidywane w prognozach, 600 mln euro.Kolejne wiadomości o kłopotach firmy odnotowała giełda. Na przełomie czerwca i lipca notowania akcji Siemens Gamesa spadały nawet o jedną trzecią. Tym razem spadek był dużo mniejszy, ale też wyraźny. Przed weekendem płacono za akcję 15,55 euro, a w poniedziałek (gdy spółka wydała komunikat) już 14,6 euro”.
Przypomnę, że 2 tygodnie temu Siemens Gamesa otworzył biuro w Gdańsku. Cóż za przypadek!
Warto wspomnieć, że sytuacja Siemensa nie jest odosobniona.
Cytat z mediów branżowych:
„Skrajnie zła sytuacja Gamesy nie jest odosobniona od reszty branży wiatrowej. Nawet dotychczas najbardziej dochodowa firma Vestas przez ostatnie dwa lata wykazuje się tylko stratami. Problem całej branży polega na tym, że większość krajów przeszła na system aukcyjny, co chodzi o wsparcie energii wiatrowej. Producenci są więc zmuszeni, do taniej produkcji turbin wiatrowych, co się nie udaje. Najwięksi producenci turbin wiatrowych w Europie w zeszłym roku stracili łącznie 4,7 miliardów euro – podaje Handelsblatt.”
Czyli już wiadomo o co chodzi
To teraz najbardziej zabawna cześć wpisu: „pieniądze na tanią zieloną energię dla polskich obywateli”.
To jest naprawdę świetne odwrócenie „kota ogonem”.
Otóż niemiecka gospodarka z uwagi m. in. na postawienie na „zieloną energię” odnotowuje makabrycznie wysokie ceny energii. Załączam kilka artykułów i cytat:
„Za przewidywane wzrosty cen energii dla gospodarstw domowych w Niemczech w 2024 roku nie będą odpowiedzialne koszty produkcji, które się ostatnio ustabilizowały i nawet lekko spadły, ale głównie wzrastające opłaty przesyłowe w związku z transformacją energetyczną. (…) Każdy, kto kupuje energię elektryczną w Niemczech płaci również opłatę za sieć przesyłową, która transportuje tę energię. Opłaty te są wykorzystywane między innymi do finansowania konserwacji, ale także do finansowania konwersji w trakcie transformacji energetycznej. W zeszłym miesiącu operatorzy sieci ogłosili, że w nadchodzącym roku zwiększą te opłaty – informuje niemiecka publiczna stacja telewizyjno – radiowa Mitteldeutscher Rundfunk”.
[autor, mec. Bartosz Lewandowski jest adwokatem i rektorem Collegium Intermarium]