Piotr Wawrzyk: To nie było załamanie, to była po prostu próba samobójcza

Polityk po raz pierwszy po odejściu z resortu zabrał głos w sprawie. Mówił o Edgarze K., podejrzanym o załatwianie wiz za pieniądze, psychicznym załamaniu i postępowaniu CBA oraz prokuratorów.
Zostałem odwołany w ten sposób, że kiedy już tu byłem w domu, nie w biurze, dano mi sygnał, że czekają panowie z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i tak jak panom powiedziałem na samym początku, kiedy przyszedłem do Biura, przedstawili dokument prokuratorski o tym, że muszą wziąć ode mnie telefon. (...) Ja oczywiście bez żadnych wątpliwości ten telefon natychmiast przekazałem
- tłumaczył Piotr Wawrzyk.
W podcaście Radia Zet były wiceszef MSZ zdecydowanie zaprzeczył, że zamieszany w sprawę afery wizowej Edgar K. był jego partnerem.
We wrześniu Piotr Wawrzyk trafił do szpitala.
To nie było załamanie, tak jak niektóre media mówiły, to była po prostu próba samobójcza
– wyznał były wiceszef MSZ.
Odwołanie Piotra Wawrzyka
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki poinformował o dymisji Piotra Wawrzyka z funkcji wiceministra w MSZ. Polityka wykreślono również z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Poinformowano, że powodem tej decyzji był „brak satysfakcjonującej współpracy” z politykiem.
Parę dni później okazało się, że przyczyną odwołania wiceministra były nieprawidłowości, do jakich w MSZ miało dochodzić w związku z wydawaniem wiz cudzoziemcom z krajów dalekiej Azji. Do MSZ weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, prokuratura postawiła zarzuty 7 osobom, a wobec trzech z nich zastosowano areszt tymczasowy.