Politolog: „Spodziewam się zwycięstwa PiS. Opozycja nie ma argumentów”

"Spodziewam się zwycięstwa PiS z tego powodu, że opozycja nie ma argumentów. Nie ma argumentów ideowych, programowych i nie ma jedności na opozycji" - ocenia w rozmowie z PAP politolog prof. Kazimierz Kik. Jego zdaniem największym problemem wyborów może być niska frekwencja.
"Decydującym czynnikiem będzie polityka socjalna"
Jak mówi profesor Kik kampania będzie toczyć się wokół drożyzny, dostępności do służby zdrowia i edukacji. "Cała masa tych spraw codziennych będzie tym czynnikiem zasadniczym w kampanii wyborczej" - podkreślił. "Wygra PiS. To sprawa jest oczywista, ponieważ decydującym czynnikiem będzie polityka socjalna" - stwierdził politolog.
"Ja się tylko boję się o frekwencję, bo kampania będzie coraz bardziej napięta emocjonalnie" - powiedział PAP. Zdaniem naszego gościa coraz większa "część Polaków może być zniesmaczona charakterem kampania. W efekcie grozi nam Polska podzielona na pół, gdzie jedna cześć nie rozmawia z drugą". Zdaniem prof. Kika w domu może zostać młodzież, ale też osoby, które będą zniesmaczone językiem kampanii wyborczej.
PKW zaopiniowała projekt postanowienia prezydenta o zarządzeniu wyborów. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że w dokumencie wskazano datę 15 października.