Dr Rafał Brzeski: Dlaczego NAPRAWDĘ Rosja boi się amunicji na bazie zubożonego uranu
Nie mówił, w jakim celu, ale zrobił to za niego sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew, którego zdaniem Rosja powinna „dominować w Europie”, gdyż „jest jej historycznie przypisana wiodąca rola na kontynencie”. Dla wyjaśnienia prognozował: „w XIX wieku było to imperium rosyjskie, w XX wieku Związek Sowiecki i tak będzie w XXI stuleciu”. Natomiast dla krnąbrnych, którzy nie wyciągają wniosków z historii Rosja, ma „nowoczesną, unikalną broń zdolną zniszczyć każdego przeciwnika”.
Straszny uran
Patruszew nie ujawnił, co to za broń. Putin tłumaczył, że Rosja robi to, co „USA robią od dziesięcioleci”, a zgodny chór propagandzistów wyjaśnia, że decyzja rozmieszczenia głowic jądrowych jest odpowiedzią na udostępnienie Ukrainie „radioaktywnych pocisków przeciwpancernych”. Chodzi o przekazywane przez Wielką Brytanię rzadko używane pociski przeciwczołgowe, których rdzeń wykonany jest ze zubożonego uranu. Używany do produkcji broni jądrowej wzbogacony uran jest wysoce radioaktywny. Zubożony uran emituje znikome promieniowanie, które nie zagraża zdrowiu. Tu uran i tu uran, wspaniała kombinacja do mrożącej krew w żyłach narracji, która dociera już nad Wisłę.
Zapowiedź przekazania Ukrainie pocisków z rdzeniem wykonanym ze zubożonego uranu wywołała w Rosji histeryczne reakcje. Konstantin Gawriłow, szef rosyjskiej delegacji na wiedeńskie rozmowy o kontroli zbrojeń, ostrzegł, że jeśli pojawią się na ukraińskim froncie, to Kreml uzna to za użycie przeciwko Rosji „brudnej broni jądrowej”. Strach Rosjan jest uzasadniony. Zubożony uran ma gęstość 1,7 raza większą niż ołów, co sprawia, że pocisk z uranowym rdzeniem jest mały, ale z łatwością wchodzi w betonowy bunkier i praktycznie przebija każdy pancerz czołgowy. Znanym wyjątkiem jest supertajny pancerz w niektórych modelach czołgów Abrams wzmocniony najprawdopodobniej płytkami ze zubożonego uranu, umieszczonymi pomiędzy płytami ze stali. Dzięki swym małym rozmiarom pocisk napotyka mniejszy opór powietrza, a więc ma większą szybkość i dalszy zasięg. Przy uderzeniu w twardą powierzchnię jego temperatura gwałtownie rośnie i odłamki rdzenia pocisku zapalają się, co ma znaczenie po przebiciu czołgowego pancerza.
Zabójcy T-72
Nafaszerowane zubożonym uranem pociski przeciwpancerne skonstruowano w USA w latach 70. z myślą o wykorzystaniu ich przeciwko sowieckim czołgom T-72 uważanym wówczas za nie do pokonania. (Czołgi te Rosjanie wyciągnęli teraz z magazynów i wysyłają na Ukrainę dla zastąpienia nowocześniejszych maszyn zniszczonych w walkach.) Równoległe prace prowadzono w Związku Sowieckim i to Armia Czerwona pierwsza użyła takich pocisków podczas walk w Afganistanie. Amerykanie i Brytyjczycy użyli tych pocisków podczas kampanii w Iraku przeciwko czołgom produkcji sowieckiej wojsk Saddama Husajna. Z druzgocącym skutkiem. W trwającej około 100 godzin konfrontacji wojsk pancernych amerykańskie czołgi Abrams, opancerzone transportery Bradley, samoloty szturmowe A-10 Warthog oraz brytyjskie czołgi Challenger zniszczyły około 1400 irackich czołgów. Wynik ten medialnie przykryły bardziej sensacyjne doniesienia o „niewidzialnych” samolotach stealth i „inteligentnych” bombach trafiających w mosty i budynki sztabów, co można było rejestrować z monitorów naprowadzania i pokazać na ekranach telewizorów.
Zaletą uranowego „wkładu” do pocisku lub pancerza jest też jego stosunkowo niski koszt. Zubożony uran jest materiałem odpadowym w procesie wzbogacania uranu do stopnia wykorzystywanego w cywilnych reaktorach lub w bojowych ładunkach jądrowych i termojądrowych. Jednak pomimo opłacalności i sukcesów na polu walki pociski z uranowym rdzeniem nie są powszechnie stosowane. Nie są wprawdzie radioaktywne i ich promieniowanie nie jest bardziej niebezpieczne niż starych modeli telewizorów, ale ich wielką wadą jest toksyczność uranu oraz powstający w trakcie eksplozji drobniejszy od pudru pył oraz aktywne gazy. Według pacyfistycznych i zielonych organizacji pozarządowych wiatr, deszcz i wody powierzchniowe roznoszą pył nawet na duże odległości, powodując skażenia z dala od frontu, a nawet w domach, gdzie dostaje się przez szpary w drzwiach i oknach. Pył i gazy wnikają do organizmu poprzez system oddechowy i trawienny oraz bezpośrednio wskutek trafienia odłamkiem lub zanieczyszczenie rany, powodując negatywne skutki, od zaburzeń systemu odpornościowego po nowotwory. Długofalowe skutki wykorzystania amunicji zawierającej zubożony uran nie zostały dokładnie zbadane. Wiele organizacji i krajów wzywa do jej zakazania. Pod koniec ubiegłego stulecia Komisja Praw Człowieka ONZ wnioskowała, żeby uznać ją za broń masowej zagłady, ale żadna organizacja międzynarodowa nie wydała jeszcze globalnego zakazu. Jest więc w pełni legalna i czy to się Moskwie podoba, czy nie jej użycie w odpowiednim momencie może przechylić szalę na ukraińskim froncie.