Problemy Kamila Stocha. Adam Małysz przerywa milczenie

W niedzielę ma zostać zorganizowany drugi w Lake Placid konkurs indywidualny - o 16.15 czasu polskiego.
Za ocean poleciało sześciu Polaków: wicelider klasyfikacji generalnej PŚ Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jan Habdas, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł. Natomiast Kamil Stoch po słabym występie w Willingen, gdzie odpadł w kwalifikacjach, trenuje w Polsce.
Adam Małysz przerywa milczenie
Trenerzy uspokajają, że Kamil potrzebuje "resetu". Jest wybitnym zawodnikiem i aktualnie bardzo chce dojść do poziomu, na który oczywiście go stać. W tym wszystkim jest niecierpliwy. Pracował nad tym od początku sezonu i w pewnym momencie faktycznie forma zmierzała ku dobremu, robił duże postępy. Dyspozycja posypała się w Japonii
- analizował Adam Małysz w rozmowie z Wirtualną Polską SportoweFakty.
Rozmawiałem z Thomasem Thurnbichlerem i sam mu powiedziałem, że Kamil lata za wolno. Tak było zarówno w Japonii, jak i Willingen. A to jest spowodowane sylwetką. Oczywiście takie elementy zawsze stanowią następstwo wielu rzeczy, w tym odbicia z progu czy nawet odepchnięcia od belki
- dodał.
Wielu kibiców może pytać: "Jak on może mieć problemy z psychiką?!". Natomiast część ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki to jest ciężar, jaki obowiązek skoczek na siebie nakłada. Czujesz, że musisz skakać świetnie, bo jesteś świetnym zawodnikiem. Tymczasem nagle nie kwalifikujesz się do zawodów. Taki zawodnik na siebie nakłada powinność i balast, które bardzo trudno zrzucić
- wytłumaczył.