"W sporcie są nikim". Rosjanka atakuje Polaków i ministra Bortniczuka

"Większość opowiada się za bezwzględnym wykluczeniem sportowców z Rosji i Białorusi z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu" - ogłosił wczoraj minister sportu Kamil Bortniczuk po spotkaniu on-line przedstawicieli ponad 30 krajów.
Pod koniec stycznia Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zapowiedział, że Rosjanie i Białorusini mają być dopuszczeni do zmagań w stolicy Francji, choć bez możliwości prezentowania barw narodowych czy odgrywania hymnów. O kwalifikacje olimpijskie mają walczyć w imprezach w Azji.
Bortniczuk przedstawił pomysł na alternatywne rozwiązanie - stworzenie reprezentacji uchodźców, w której mogliby się znaleźć desydenci przeciwko reżimom Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki.
Polski Komitet Olimpijski (PKOl), a także tożsame instytucje Ukrainy, krajów bałtyckich czy nordyckich już wcześniej opowiedziały się za bezwzględnym wykluczeniem sportowców z Rosji i Białorusi.
Rosjanka atakuje Polaków i ministra Bortniczuka
Działania ministra Bortniczuka, jak można było się spodziewać spotkały się z dużą krytyką wśród Rosjan. Głos zabrała była rosyjska biathlonistka Anfisa Riezcowa.
Polacy powinni zostać ukarani za takie propozycje. Poniżają nas tak bardzo, że nie mamy już sił. Trzeba iść do Thomasa Bacha i zapytać, skąd taki chaos. To nawet nie jest upokorzenie, ale zniewaga. W sporcie Polacy są nikim
- powiedziała.