Hołownia starł się z dziennikarką TVN. "To wszystko już słyszeliśmy"

Kolenda-Zaleska nie szczędziła wobec wystąpienia polityków krytycznych komentarzy. Stwierdziła, że ci nie zaprezentowali dzisiaj niczego nowego.
– O czym panowie rozmawiali przez ostatnie tygodnie? Panowie już występowali wielokrotnie razem i to wszystko już słyszeliśmy, łącznie z dowcipami o córkach. Gdzie tu jest nowość? – dopytywała.
W odpowiedzi Szymon Hołownia przyznał, że to wcale nie są dowcipy, a "ważna część życia".
– O bon motach, ja rozumiem, że bon moty są ważne dla pana w polityce... – odcięła się dziennikarka TVN.
Hołownia wyjaśnił, że córki są dla niego najważniejsze i to z ich powodu postanowił wejść do polityki.
– I nie pozwolę nikomu redukować ich do anegdoty politycznej i do bon motu – mówił.
Kolenda-Zaleska nie zamierzała jednak ustąpić i zauważyła, że polityk mimo zapewnień "wciąż to robi".
– Tak, ale ja o tym mówię z miłością i szacunkiem do moich dzieci. Mówi pani, że nie ma nic nowego... – tłumaczył Hołownia.
Dziennikarka TVN: "To wszystko już słyszeliśmy"
Na tym jednak nie koniec. Kolenda-Zaleska uparcie dopytywała, co konkretnego politycy zaproponują wyborcom.
– To odpowiadam pani z największą sympatią i szczerością, na jaką mogę się zdobyć. Przecież zapowiedzieliśmy przed chwilą powołanie zespołu, który w tym tygodniu zostanie powołany, a w ciągu najbliższych kilku tygodni położymy konkretne propozycje dla przyszłego rządu na sto dni i na całą kadencję. Rozpoczynamy też rozmowę dwóch środowisk politycznych o formule przyszłego startu – zapewniał lider Polski 2050.