Santos mógł nie zostać trenerem Polaków. PZPN rozmawiał z mocniejszym kandydatem

Portugalczyk Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Były trener Portugalczyków zastąpił w tej roli Czesława Michniewicza, który na mundialu w Katarze doszedł z Biało-Czerwonymi do 1/8 fazy pucharowej.
Z nowych informacji wynika, że utytułowany szkoleniowiec nie był jedyną opcją dla Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dziś już wiadomo, że przedstawiciele PZPN kontaktowali się z Roberto Martinezem – byłym trenerem reprezentacji Belgii.
Roberto Martinez zamiast Santosa?
Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski przyznał na antenie Canal+ Sport, że Santos nie był jedynym kandydatem, z którym podjęto rozmowy. PZPN kontaktował się z Roberto Martinezem, który ostatecznie wybrał inny kierunek swojej trenerskiej kariery.
– Rozważaliśmy tę kandydaturę. To nie zasłona dymna, tylko ewidentnie był to jeden z kandydatów. Rozmawialiśmy z nim i spełniał nasze warunki – powiedział Wachowski w programie „Debata+” na antenie Canal+ Sport.
– A o co się rozbiło? Pewnie o sam projekt, jeśli porównamy projekt Polska kontra Portugalia. Chodziło pewnie o kwestię bazy treningowej, możliwości osiągania sukcesów. Dla każdego z tych trenerów to jest ważne. Jeśli doszło się do momentu w karierze, w którym osiągnęło się kilka sukcesów, to chce się je kontynuować. Nie chcę powiedzieć, że trener Martinez wybrał prostszą ścieżkę, ale na pewno to było dla niego istotne – dodał.