"Po Warszawie krąży informacja, że to nie koniec niespodzianek i będą kolejne nagrania"

Prokuratura Krajowa ujawniła protokoły, a portal TVP Info opublikował materiał na temat zeznań wspólnika Marka Falenty. Treść zeznań uderza w Donalda Tuska i jego syna.
- Mamy tutaj idealny przykład tezy stworzonej przez chorych ludzi. Po pierwsze, nigdy w historii Rzeczypospolitej Rosja nie miała tak dobrych stosunków z polskim rządem, jak za Tuska. Po prostu jedli sobie z dzióbków. Trudno zatem logicznie myślącemu człowiekowi wytłumaczyć, dlatego Rosjanie mieliby zmieniać taki rząd? Dlaczego mieliby Tuska odstawiać od władzy na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, partii uchodzącej wówczas za rusofobiczną? To jest tak idiotyczne i nielogiczne podejście, że aż wariackie. Nie wiem, kto podpowiedział to Tuskowi, ale jest to szczyt kretynizmu, ponieważ to właśnie Rosjanie powinni być zainteresowani ponad wszystko Tuskiem u władzy.
- mówi Marek Jakubiak.
"Dla Tuska"
„600 tysięcy euro łapówki «dla Tuska», żeby otrzymać zielone światło na zawarcie intratnego kontraktu miał rzekomo przekazać wspólnik Falenty, który złożył w prokuraturze zeznania w tej sprawie. Marcin W. to mężczyzna, na którego powołuje się «Newsweek» i politycy opozycji, z Donaldem Tuskiem na czele” – pisało tvp.info, powołując się na dokumenty opublikowane przez Prokuraturę Krajową.
Do rzekomego wręczenia 600 tys. euro miało dojść według Marcina W. 3 lub 4 czerwca 2014 r. Opowieść brzmi niewiarygodnie, jednak są to zeznania tego samego człowieka, na którego powołuje się tygodnik „Newsweek”. Poniedziałkowy artykuł gazety jest chętnie cytowany przez polityków opozycji na czele z liderem PO.
M. F. twierdził, że jest w stanie to załatwić, tylko potrzeba na to, z tego co pamiętam, 600 tysięcy euro, które miało być przekazane, jak to mówił M. F. „dla Tuska” w szerokim tego słowa znaczeniu, bo nie wiem, czy chodziło o partię, czy o samego Donalda Tuska, czy o rząd w znaczeniu wówczas rządzących Polską, w każdym razie pieniądze te odbierał od nas M. T., syn byłego premiera. To miała być łapówka za zgodę na zawarcie kontraktu między spółką „Ciech” a SkładamiWęgla.pl i MM Group. Te rozmowy trwały od przełomu 2013 r. i w 2014 r.
– pisało tvp.info, powołując się na zeznani Marcina W. udostępnione przez prokuraturę.