Jest petycja, w której widzowie TVN24 domagają się odsunięcia Konrada Piaseckiego
Dziennikarz pytał parlamentarzystkę m.in. o sprawę doniesień poniedziałkowego dziennika „Rzeczpospolita” o zamrożeniu wszelkich środków dla Polski - nie tylko Krajowego Planu Odbudowy, ale także chociażby 75 mld euro z Funduszu Spójności.
Piasecki pytał również, czy opozycja poprze starania rządu, by "mimo nieprzestrzegania przez Polskę prawa Unii Europejskiej i związanej z tym blokady funduszy z KPO, pieniądze z KPO zostały Polsce wypłacone" - co jego zdaniem mogłoby mieć wpływ na zmianę stanowiska Komisji Europejskiej w tej sprawie i wypłatę pieniędzy. Użył przy tym określenia "przymknąć oko" na "nieprzestrzeganie w Polsce praworządności" i uznał, że byłoby to zgodne z polską racją stanu.
Oburzenie widzów TVN24
W ostry sposób na styl przeprowadzenia rozmowy przez Konrada Piaseckiego zareagowali widzowie TVN24 w mediach społecznościowych. Stwierdzono, że dziennikarz swoim dzisiejszym występem m.in. „poświadczył, że jest członkiem PiS”. Internauci piszą również, że… „powinien wylecieć z pracy”.
„Panie Piasecki, żałuję, że godzinami stałam na protestach w obronie mediów” – pisze jedna z komentatorek na Twitterze.
„Przestańmy oglądać wywiady Piaseckiego, to co robił dzisiaj z poseł Leszczyna świadczy że on jest członkiem partii PiS. Piszmy o tym i przestańmy go oglądać” – czytamy w kolejnym wpisie.
Petycja ws. odsunięcia Piaseckiego od prowadzenia programów TVN24
Dlatego domagamy się od Redakcji TVN24 odsunięcia redaktora Piaseckiego od prowadzenia jakichkolwiek programów na antenie TVN24 i wyraźnej deklaracji, że nie ma takiej kwoty pieniędzy, która usprawiedliwiałaby przymykanie oka na łamanie praworządności i przeproszenie widzów, że wypowiedzi redaktora Piaseckiego coś takiego sugerowały.
- pisze autor petycji do TVN24
Autorem petycji jest ekonomista Andrzej S. Bratkowski, w 2001 roku kandydat PO de Sejmu, brat Stefana Bratkowskiego.