Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Kto chce rodzić - do roboty!

Oto, jak słyszę, szereg firm, najczęściej na poziomie prywatnych korporacji, postanowiło ogłosić poniedziałek dniem wolnym dla wszystkich chcących wziąć udział w demonstracji osób – nie tylko kobiet.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Kto chce rodzić - do roboty!
/ morguefile.com
Jak wiemy, w najbliższy poniedziałek przez całą Polskę ma przejść marsz poparcia dla bezkarnego mordowania poczętych dzieci. Zgodnie ze swoją naturą, marsz został określony przez samych organizatorów jako „czarny”, co należy oczywiście docenić. Zdecydowanie gorzej by było, gdyby przez Polskę, w dla adoracji śmierci, przeszły tłumy ubrane na biało… no może coś by tu zmieniło, gdyby oni wszyscy do pysków mieli przyczepione znane z karnawałowych zabaw czaszki, a w rękach nieśli kosy. No ale jest czarno i tak jest dobrze.
      A zatem mamy zapowiedziany ów „czarny marsz”, a główna z jego animatorek, aktorka Krystyna Janda dodatkowo wezwała, by jego rangę odpowiednio wzmocnić przez udział kobiet, które owego poniedziałkowego poranka nie pójdą do pracy, tylko na marsz właśnie. Taki protest dodatkowy. Wydawałoby się, że jest do apel wyjątkowo głupi. Dlaczego? Otóż dlatego mianowicie, że on by miał sens, gdyby w ten sposób udało się zebrać choćby 100 tysięcy zbuntowanych kobiet, które zwyczajnie zarwą dzień we pracy. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że pracodawcy w całym kraju zastosują nagle kodeksowe sankcje wobec 100 tysięcy obywatelsko zaangażowanych pracownic, które nie przyjdą do pracy i nie dostarczą przy tym właściwego kwitu L4. Ponieważ jednak nasze społeczeństwo nie jest tak dobrze zorganizowane jak społeczeństwa w Zachodniej Europie, na te 100 tysięcy, ani nawet na głupie 20 tysięcy bohaterskich kobiet liczyć nie można. A zatem apel Krystyny Jandy pozostałby kompletnie bez sensu, gdyby jemu nie towarzyszyła jakaś dodatkowa akcja Systemu, która, jak się okazuje, nastąpiła.
      Oto, jak słyszę, szereg firm, najczęściej na poziomie prywatnych korporacji, postanowiło ogłosić poniedziałek dniem wolnym dla wszystkich chcących wziąć udział w demonstracji osób – nie tylko kobiet. Kierownictwo firmy, w której zatrudniony jest mój syn, rozesłało w dniu wczorajszym do wszystkich pracowników służbowy e-mail, w którym zapewnia chcących wziąć udział w poniedziałkowej demonstracji, że mogą w tym dniu do pracy nie przychodzić.
       Syn mój jest oburzony z tego choćby powodu, że ostatnio dwa razy pod rząd musiał przez bite dwanaście godzin siedzieć w pracy w noc wigilijną i nie było ludzkiej siły, która mogłaby to zmienić. Nawet wydawałoby się prosty argument, że skoro w zeszłym roku się nie udało, to może wypadałoby mu dać poświętować tym razem. Tu natomiast nagle okazuje się, że to nie jest problem, by ktoś mógł sobie wziąć dzień wolny, o ile tylko nie chodzi o narodziny jakiegoś boga, lecz o wolność skandowania hasła „Pierdolę nie rodzę”. Mnie jednak zastanawia coś innego. Jestem mianowicie ciekawy, co by było, gdyby podobną demonstrację, tyle że pod nazwą „biały marsz”, zorganizowały środowiska pro life, a dajmy na to aktor Zelnik wezwał chętnych, by tego dnia, zamiast pójść do pracy, szli demonstrować poparcie dla życia. I co by było, gdyby mój syn poinformował kierownictwo korporacji, w której pracuje, że w poniedziałek go nie będzie w robocie, bo ma sprawy na mieście. Wiemy, co by było, prawda? Wiemy to bardzo dobrze. I wiemy też, że nawet interwencji faszystowskiego rządu Prawa i Sprawiedliwości nic by tu nie zmieniła. W końcu przepisy są przepisami, a Kodeks Pracy obowiązuje wszystkich. Nawet pisiorów.
      Tak więc wygląda sytuacja i wydaje się, że przez najbliższe lata nic się na tym polu nie zmieni. Już prędzej te wszystkie zagraniczne korporacje dostaną tak w dupę, że zmuszone zostaną do przeniesienia swoich interesów do Gabonu, niż ich właściciele zrozumieją, gdzie się znaleźli i jakie owa sytuacja stawia przed nimi wymagania. A więc, póki co my róbmy swoje i pamiętajmy o najważniejszym: nie wolno nam tych idiotów spuścić z oka choćby na chwilę.
 
Przypominam że od jutra do niedzieli w Katowicach będą odbywać się targi książki. Wszystkich zapraszam do Centrum Kongresowego obok Spodka, od godziny 10 do 18, gdzie będziemy się spotykać z Czytelnikami na stoisku numer 12.
 

 

POLECANE
W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki tylko u nas
W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki

To, co dzieje się w Norwegii w sprawie Andersa Breivika - masowego mordercy, który przed 13 laty pozbawił życia siedemdziesięciu siedmiu niewinnych ludzi i zranił trzystu dziewiętnastu, powinno wykluczyć Norwegię z grona cywilizowanych krajów.

Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin z ostatniej chwili
Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin

Jak podaje agencja Reutera, prezydenci USA i Francji Joe Biden i Emmanuel Macron mają w przeciągu 36 godzin ogłosić zawieszenie broni w wojnie, którą Izrael toczy przeciwko Hezbollahowi w Libanie.

MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe polityka
MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe

Rzecznik francuskiego MSZ Christophe Lemoine, komentując w poniedziałek nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, oznajmił, że Francja respektuje prawo międzynarodowe.

Nawrocki kandydatem na prezydenta. Błaszczak: Nigdy nie był w partii polityka
Nawrocki kandydatem na prezydenta. Błaszczak: Nigdy nie był w partii

W poniedziałek gościem Przemysława Szubartowicza w programie "Punkt Widzenia" w Polsacie News był Mariusz Błaszczak. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS został zapytany o kwestię bezpartyjności Karola Nawrockiego.

Biały Dom: Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie z ostatniej chwili
Biały Dom: Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie

Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie, ale robimy wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom w Europie - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. W sposób zawoalowany przyznał, że USA zezwoliły Ukrainie na używanie ATACMS wewnątrz Rosji.

Niemcy przygotowują się na ewentualny atak. Berlin wzoruje się na Polsce z ostatniej chwili
Niemcy przygotowują się na ewentualny atak. Berlin wzoruje się na Polsce

Niemiecka gazeta „Bild” poinformowała, że Berlin jest zaniepokojony ewentualnym atakiem Rosji na NATO. W tym celu niemieckie władze mają opracowywać plan budowy bunkrów.

KE egzekwuje prawo unijne. Platforma społecznościowa dla liberałów ma kłopoty z ostatniej chwili
KE egzekwuje prawo unijne. Platforma społecznościowa dla liberałów ma kłopoty

Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier powiedział dziennikarzom w poniedziałek podczas briefingu w Brukseli, że platforma Bluesky narusza unijne przepisy dotyczące m.in. nakazu ujawniania informacji o liczbie użytkowników.

Protesty rolników w Europie. Ardanowski: los rolnictwa europejskiego leży w polskich rękach tylko u nas
Protesty rolników w Europie. Ardanowski: los rolnictwa europejskiego leży w polskich rękach

- Protesty rolnicze moim zdaniem będą się rozszerzały i będą miały coraz większy wpływ na rządy, jeżeli już nie na Komisję Europejską, to na rządy krajów członkowskich, żeby ratowały rolnictwo europejskie - mówi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Moniką Rutke.

Serbia dalej od członkostwa w UE. Porażka dyplomatyczna Węgier polityka
Serbia dalej od członkostwa w UE. Porażka dyplomatyczna Węgier

Węgry zamierzały zorganizować unijną konferencję międzyrządową. Budapeszt liczył na otwarcie przez Serbię kolejnych rozdziałów negocjacyjnych z Unią Europejską. 

Polscy uczniowie niepokonani w Zawodach Matematycznych Państw Bałtyckich pilne
Polscy uczniowie niepokonani w Zawodach Matematycznych Państw Bałtyckich

Od 14 do 18 listopada w Tartu (Estonia) odbywały się XXXV Zawody Matematyczne Państw Bałtyckich (Baltic Way). Polska reprezentacja zajęła w nich pierwsze miejsce, pozostawiając konkurentów w tyle.

REKLAMA

Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Kto chce rodzić - do roboty!

Oto, jak słyszę, szereg firm, najczęściej na poziomie prywatnych korporacji, postanowiło ogłosić poniedziałek dniem wolnym dla wszystkich chcących wziąć udział w demonstracji osób – nie tylko kobiet.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Kto chce rodzić - do roboty!
/ morguefile.com
Jak wiemy, w najbliższy poniedziałek przez całą Polskę ma przejść marsz poparcia dla bezkarnego mordowania poczętych dzieci. Zgodnie ze swoją naturą, marsz został określony przez samych organizatorów jako „czarny”, co należy oczywiście docenić. Zdecydowanie gorzej by było, gdyby przez Polskę, w dla adoracji śmierci, przeszły tłumy ubrane na biało… no może coś by tu zmieniło, gdyby oni wszyscy do pysków mieli przyczepione znane z karnawałowych zabaw czaszki, a w rękach nieśli kosy. No ale jest czarno i tak jest dobrze.
      A zatem mamy zapowiedziany ów „czarny marsz”, a główna z jego animatorek, aktorka Krystyna Janda dodatkowo wezwała, by jego rangę odpowiednio wzmocnić przez udział kobiet, które owego poniedziałkowego poranka nie pójdą do pracy, tylko na marsz właśnie. Taki protest dodatkowy. Wydawałoby się, że jest do apel wyjątkowo głupi. Dlaczego? Otóż dlatego mianowicie, że on by miał sens, gdyby w ten sposób udało się zebrać choćby 100 tysięcy zbuntowanych kobiet, które zwyczajnie zarwą dzień we pracy. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że pracodawcy w całym kraju zastosują nagle kodeksowe sankcje wobec 100 tysięcy obywatelsko zaangażowanych pracownic, które nie przyjdą do pracy i nie dostarczą przy tym właściwego kwitu L4. Ponieważ jednak nasze społeczeństwo nie jest tak dobrze zorganizowane jak społeczeństwa w Zachodniej Europie, na te 100 tysięcy, ani nawet na głupie 20 tysięcy bohaterskich kobiet liczyć nie można. A zatem apel Krystyny Jandy pozostałby kompletnie bez sensu, gdyby jemu nie towarzyszyła jakaś dodatkowa akcja Systemu, która, jak się okazuje, nastąpiła.
      Oto, jak słyszę, szereg firm, najczęściej na poziomie prywatnych korporacji, postanowiło ogłosić poniedziałek dniem wolnym dla wszystkich chcących wziąć udział w demonstracji osób – nie tylko kobiet. Kierownictwo firmy, w której zatrudniony jest mój syn, rozesłało w dniu wczorajszym do wszystkich pracowników służbowy e-mail, w którym zapewnia chcących wziąć udział w poniedziałkowej demonstracji, że mogą w tym dniu do pracy nie przychodzić.
       Syn mój jest oburzony z tego choćby powodu, że ostatnio dwa razy pod rząd musiał przez bite dwanaście godzin siedzieć w pracy w noc wigilijną i nie było ludzkiej siły, która mogłaby to zmienić. Nawet wydawałoby się prosty argument, że skoro w zeszłym roku się nie udało, to może wypadałoby mu dać poświętować tym razem. Tu natomiast nagle okazuje się, że to nie jest problem, by ktoś mógł sobie wziąć dzień wolny, o ile tylko nie chodzi o narodziny jakiegoś boga, lecz o wolność skandowania hasła „Pierdolę nie rodzę”. Mnie jednak zastanawia coś innego. Jestem mianowicie ciekawy, co by było, gdyby podobną demonstrację, tyle że pod nazwą „biały marsz”, zorganizowały środowiska pro life, a dajmy na to aktor Zelnik wezwał chętnych, by tego dnia, zamiast pójść do pracy, szli demonstrować poparcie dla życia. I co by było, gdyby mój syn poinformował kierownictwo korporacji, w której pracuje, że w poniedziałek go nie będzie w robocie, bo ma sprawy na mieście. Wiemy, co by było, prawda? Wiemy to bardzo dobrze. I wiemy też, że nawet interwencji faszystowskiego rządu Prawa i Sprawiedliwości nic by tu nie zmieniła. W końcu przepisy są przepisami, a Kodeks Pracy obowiązuje wszystkich. Nawet pisiorów.
      Tak więc wygląda sytuacja i wydaje się, że przez najbliższe lata nic się na tym polu nie zmieni. Już prędzej te wszystkie zagraniczne korporacje dostaną tak w dupę, że zmuszone zostaną do przeniesienia swoich interesów do Gabonu, niż ich właściciele zrozumieją, gdzie się znaleźli i jakie owa sytuacja stawia przed nimi wymagania. A więc, póki co my róbmy swoje i pamiętajmy o najważniejszym: nie wolno nam tych idiotów spuścić z oka choćby na chwilę.
 
Przypominam że od jutra do niedzieli w Katowicach będą odbywać się targi książki. Wszystkich zapraszam do Centrum Kongresowego obok Spodka, od godziny 10 do 18, gdzie będziemy się spotykać z Czytelnikami na stoisku numer 12.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe