Piotr Kraśko tłumaczył się w "Dzień Dobry TVN". Mówił o wyroku i chorobie
Pod koniec września w Sądzie Rejonowym w Ostrołęce odbyło się posiedzenie ws. Piotra Kraśki, oskarżonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień. Prokuratura wnioskowała o skazanie dziennikarza TVN bez przeprowadzenia rozprawy. Chciała wymierzenia mu kary grzywny w wysokości 200 stawek dziennych po 500 zł, czyli łącznie 100 tys. zł.
Sąd, uznając winę Kraśki, skazał go na karę grzywny w wysokości 100 tys. zł i zobowiązał go do opłacenia kosztów postępowania sądowego.
Czytaj więcej: Piotr Kraśko skazany. Słona kara dla dziennikarza TVN
Dziennikarz pojawił się w "Dzień dobry TVN"
"Jest może jedna sprawa dotycząca prawa o ruchu drogowym, w jakiej ośmieliłbym się wypowiedzieć, to: jeżeli ktoś jest w podobnej sytuacji jak ja, stracił uprawnienia do kierowania pojazdami, to patrząc na mój los, jaką cenę się płaci, metaforyczną i dosłowną, bo nie wiem, czy w takiej sprawie zapadł kiedykolwiek wyższy wyrok, tak oceniła to prokuratura. Ja się temu poddałem, to naprawdę broń Boże proszę tego nie robić" - dodał.
"Nie mówię tego, bo chcę, bo tego błędu uniknąłem tylko wprost odwrotnie. Ja wiem jakie straszne na różne sposoby są tego konsekwencje, więc absolutnie za to przepraszam. To nie powinno się stać nigdy" - powiedział na antenie.
"Ja kiedyś myślałem, że nie popełnię żadnego błędu, popełniłem ich bardzo wiele, ale mam też wrażenie, że za wszystkie płacę. Czasem płacę dość wysoką cenę. Myślę, że ten wyrok, który zapadł w sądzie w Ostrołęce, nie dowodzi jakiejkolwiek pobłażliwości ze strony sądu i ja to absolutnie przyjmuję ze zrozumieniem" - stwierdził.
Kraśko opowiedział także o swoich problemach zdrowotnych, przyznając m.in., że zmaga się z depresją.