Niemiecki plan pomocy energetycznej. "Daje wielkie fory względem innych". Wrogość wśród państw UE

Plan o wartości 200 mld euro został ogłoszony w czwartek przez niemiecki rząd. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyjaśnił, że ma on za zadanie pomóc konsumentom zapłacić tej zimy za coraz wyższe rachunki za energię.
Ceniony brytyjski dziennik wskazuje, że skala wsparcia i termin ogłoszenia w przeddzień spotkania ministrów energii w Brukseli wywołały sprzeciw w UE. Kilku dyplomatów argumentowało, że wykorzystanie przez Berlin siły fiskalnej, podczas gdy inne stolice zmagają się z finansowaniem wsparcia, kłóci się z wysiłkami zmierzającymi do wypracowania jednolitej odpowiedzi UE przeciwko uzbrojeniu eksportu energii przez Rosję.
Jeden z unijnych dyplomatów powiedział, że niemiecki pakiet wywołał "wrogość" właśnie w momencie, gdy blok próbował znaleźć wspólne podejście, by "rozwiązać problem u jego podstaw".
Berlin mówi nie dla narzucenia limitu cen gazu
Berlin sprzeciwia się też narzuceniu limitu cen gazu, który popiera ponad połowa państw członkowskich UE. Po intensywnych negocjacjach nie osiągnięto porozumienia w tej sprawie.
Mario Draghi, ustępujący premier Włoch, powiedział, że "w obliczu wspólnych zagrożeń naszych czasów nie możemy dzielić się według miejsca w naszych narodowych budżetach".
Guido Crosetto, główny doradca Giorgi Melonii uderzył bezpośrednio w politykę energetyczną Berlina. "Jest to akt, precyzyjny, celowy, nie uzgodniony, nie podzielony, nie zakomunikowany, który podważa powody istnienia unii" - powiedział.
Karel Hirman, minister gospodarki Słowacji, powiedział, że Niemcy "niszczą nasz wspólny rynek".
Sprzeciw Berlina wobec limitu cen gazu, obok Holandii i Danii, wywołał frustrację 15 krajów UE, w tym Francji, która w tym tygodniu napisała do komisji z prośbą o przyspieszenie prac nad takim środkiem.
Wysoki rangą unijny dyplomata, którego cytuje "FT" powiedział, że Berlin powinien poprzeć limit cen gazu, ponieważ koszty dla niemieckiego rządu zmniejszyłyby się o połowę, czyli o 100 mld euro.
W sprawie niemieckiego planu pomocy energetycznej głos na Twitterze zabrał również eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski. Jego zdaniem daje on "wielkie fory gospodarce niemieckiej względem innych, uboższych, których na to nie stać i którym szkodzi, niszcząc równe warunki konkurencji na wspólnym rynku UE".
„Niemiecki 200 mld € plan pomocy energetycznej wywołuje wrogie reakcje wśród państw UE”
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) September 30, 2022
> Daje wielkie fory gospodarce DE względem innych, uboższych, których na to nie stać i którym szkodzi, niszcząc równe warunki konkurencji na wspólnym rynku UE
https://t.co/1IhEDqKMto