[Tylko u nas] Marcin Bąk: Rosja "nie napada", Rosja "wyzwala"

Armia Imperium Rosyjskiego, Armia Czerwona czy też Armia Federacji Rosyjskiej w teorii nigdy nie dokonywały działań zaborczych. Co najwyżej niosły tylko pomoc lub wykonywały działania obronne.
Sowiecka piechota wkraczająca do Polski 17 września 1939 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Rosja
Sowiecka piechota wkraczająca do Polski 17 września 1939 / Wikipedia domena publiczna

Na polskich stronach zdominowanych przez rusofilów możemy się spotkać z tezą, że Rosja nie stanowi dla Polski żadnego zagrożenia, wręcz jest naszym naturalnym, geopolitycznym sojusznikiem. Na poparcie tej tezy wyliczany jest szereg argumentów. Jednym z nich, dość często powtarzanym, stanowi zdanie „Rosja nie ma wobec Polski żadnych roszczeń terytorialnych” .

Jeśli się dobrze zastanowić, to dojdziemy do wniosku, że jest to twierdzenie prawdziwe. Tylko co z tego? Przyjrzyjmy się dobrze historii Rosji, czy państwo to w ogóle kiedykolwiek miało jakieś pretensje terytorialne do kogokolwiek? Raczej nieczęsto. I jest w tym swoista, imperialna logika. Zgłaszanie jakiś pretensji terytorialnych oznacza zarazem samoograniczenie swoich dążeń. Jeśli państwo wysyła komunikat „ziemie do rzeki X są rdzennie nasze i powinny znaleźć się w naszych granicach” to jest to zarazem komunikat skierowany na potrzeby wewnętrze, że nawet jeśli wywołamy wojnę, to będziemy ją prowadzić tylko „do rzeki X”. Gdy nie ma jakiś jasno określonych żądań, można swoją ekspansję kontynuować bez końca. Tak, jak przez ostatnie kilkaset lat czyniła Rosja.

 

"Nie ma roszczeń"

Rosja nie ma dzisiaj wobec Polski żadnych roszczeń terytorialnych. Czy jednak państwo rządzone przez Katarzynę II wysuwało wobec Rzeczpospolitej jakiś żądania odnośnie ziem granicznych? Nie, bo jej strefą wpływów i żerowiskiem politycznym była cała Rzeczpospolita. Rozbiory stanowiły raczej przykry zgrzyt w planach imperialnych Rosji, która musiała się podzielić polskimi ziemiami z jeszcze z dwoma uczestnikami tej politycznej zbrodni. Pierwotnie imperium carów starało się jednak umacniać kontrolę nad CAŁĄ Polską.

Czy w okresie międzywojennym Sowiety wysuwały jakieś żądania terytorialne względem II RP? Formalnie nie.  Po traktacie ryskim  kwestie graniczne zostały uregulowane, choć sowieci nasyłali, szczególnie w latach dwudziestych, dywersantów siejących w pasie przygranicznym zamęt. Korpus Obrony Pogranicza miał co robić przez cały okres swojego istnienia. 17 września 1939 roku doszło do realizacji tajnego protokołu w pakcie Ribbentrop – Mołotow i ataku na walczącą jeszcze zajadle z Niemcami Polskę. Gdyby Stalin nie zwlekał ponad dwa tygodnie to przypadły by mu ziemie polskie aż do Wisły, bo tak się pierwotnie umawiali dwaj dyktatorzy. Czy to było by za wiele? No jasne, że nie, przecież przed I wojną władza carska rozciągała się daleko za Wisłę, obejmowała między innymi Kalisz. Tak też sobie Stalin planował, podział Polski z Niemcami był tylko stanem przejściowym, apetyt imperialny, napędzany teraz w dodatku potężną siłą ideologii komunistycznej, sięgał znacznie dalej.

Przed wybuchem Wojny Zimowej, sprowokowanej przez „fińską soldateskę” ZSSR wysuwał niby jakieś żądania terytorialne ale tak naprawdę chodziło o całość terytorium Finlandii. Był już przygotowany marionetkowy rząd fińskich komunistów, gotowy do zainstalowania w zdobytych przez Armię Czerwoną Helsinkach.

 

Agresja na Ukrainę

Jak się mają sprawy z Ukrainą i wojną, toczoną już tak naprawdę od siedmiu lat? Można powiedzieć o pewnych roszczeniach terytorialnych, które pojawiły się po stronie rosyjskiej w roku 2014. Krym został zajęty praktycznie bez walki ale inne tereny wschodniej i południowej Ukrainy miały być objęte „spontanicznymi” powstaniami ludowymi i włączane do Rosji stopniowo, poprzez fazę przejściową „republik ludowych”. Udało się po części w obwodach donieckim i ługańskim, nie wyszło w Charkowie, Odessie czy Mariupolu. Da się jednak dostrzec pewną prawidłowość w postepowaniu Rosjan wobec Ukrainy. Celem nie jest zajęcie mniejszego czy większego pasa terytorium, pięciu czy sześciu miast. Chodzi o przejęcie kontroli nad całym krajem, aż do linii Bugu. Na początek.  

W swoim oświadczeniu z dnia 24 lutego Władimir Putin stwierdził, że Rosja zamierza „zdenazyfikować i zdemilitaryzować” Ukrainę ale nie będzie okupować jej terytorium. Myślę, że przemawiał na swój sposób prawdziwie. Czy Rosja okupuje Petersburg albo Tułę? Jasne że nie. Podobnie nie było by mowy o okupacji Ukrainy, tylko o powrocie zbłąkanej siostry do jednego, wspólnego ruskiego domu. Jeżeli posłucha się propagandystów w rodzaju Sołowiowa czy gości programu Skabiejewej albo byłego speznazowca Girkina, to zamierzenia Rosji są zupełnie jasne. Celem jest cała Ukraina, istnienie niezależnego państwa ukraińskiego w jakiejkolwiek, nawet mocno okrojonej formie, jest dla imperialnych interesów rosyjskich nie do przyjęcia.

Jakie wnioski płyną dla nas z historii Rosji? Nie ma najmniejszego znaczenia, jak bardzo pokojowe składa ona deklaracje. W zasadzie każde państwo, które miało pecha sąsiadować z Rosją, padło w ciągu ostatnich trzystu lat ofiarą jej agresji. Brak  postawionych roszczeń terytorialnych również nie wróży niczego dobrego, może natomiast świadczyć i najczęściej świadczy o apetycie na całe państwo.  


 

POLECANE
Waldemar Żurek wycofał projekty segregacji sędziów z Komisji Weneckiej. Bodnar: Opinia KW i tak powstanie z ostatniej chwili
Waldemar Żurek wycofał projekty "segregacji sędziów" z Komisji Weneckiej. Bodnar: Opinia KW i tak powstanie

"Żurek wycofał projekt ustawy o weryfikacji sędziów powołanych po 2018 , by ukryć jego niezgodność z Konstytucją i prawem UE – ale to nic nie da. Brak współpracy z Komisją Wenecką utrudni, ale nie zatrzyma procesu oceny" – pisze na platformie X sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, komentując jedną z pierwszych decyzji nowego ministra sprawiedliwości, Waldemara Żurka. Podobne wątpliwości wobec decyzji Żurka wyraził były szef resortu, Adam Bodnar.

81 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Cześć i chwała Bohaterom! z ostatniej chwili
81 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Cześć i chwała Bohaterom!

1 sierpnia 1944 r. o godzinie 17.00 na mocy decyzji dowództwa Armii Krajowej w Warszawie rozpoczęło się Powstanie Warszawskie. Przez 63 dni trwała heroiczna i osamotniona walka z Niemcami. Celem była w pełni niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i sowieckiej dominacji. Skutki były tragiczne; kosztowało życie 180 tys. cywilów i 18 tys. powstańców i skończyło się - na rozkaz Hitlera - wysiedleniem całej ludności i zburzeniem miasta.

Nawet 7 lat za transowanie dzieci tylko u nas
Nawet 7 lat za transowanie dzieci

W styczniu tego roku Trump zakazał transowania dzieci w USA. Niektóre szpitale jednak nadal oferują „zmiany płci” najmłodszym Amerykanom. Departament Sprawiedliwości wszczął więc przeciwko nim śledztwo, które dla wielu lekarzy eksperymentujących na dzieciach może skończyć się więzieniem. Ideologia gender kończy się wreszcie w Ameryce.

Lange vel Gontarczyk pozbawiona odznaczenia. Kwaśniewski zabrał głos z ostatniej chwili
Lange vel Gontarczyk pozbawiona odznaczenia. Kwaśniewski zabrał głos

29 lipca 2025 prezydent Andrzej Duda pozbawił Jolantę Małgorzatę Lange Srebrnego Krzyża Zasługi. – Rozumiem decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Jeżeli doszły do niego informacje, które nie były znane w momencie przyznawania odznaczenia, to ja to rozumiem – stwierdził były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Obława w Małopolsce. Policja wydała komunikat z ostatniej chwili
Obława w Małopolsce. Policja wydała komunikat

Policja z Nowego Targu przeczesuje las koło Frydmana szukając 37-latka, który uciekł z domu po awanturze z rodzicami.

Komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Łodzi

Skomplikowaną operację usunięcia ciosa przeszedł z powodzeniem słoń indyjski Taru z Orientarium Zoo Łódź. Na ekstrakcję zęba, uszkodzonego podczas przepychanek z dzielącymi z Taru wybieg starszymi słoniami Aleksandrem, Kyanem i Barnabą, przyjechali do Łodzi światowej klasy specjaliści.

Rosja i Ukraina muszą wynegocjować pokój. Trump podał datę z ostatniej chwili
"Rosja i Ukraina muszą wynegocjować pokój". Trump podał datę

– Prezydent Donald Trump jasno określił, że chce porozumienia pokojowego w Ukrainie do 8 sierpnia, bo w przeciwnym razie Stany Zjednoczone będą gotowe podjąć dodatkowe środki, by zapewnić pokój – oświadczył w czwartek w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedstawiciel USA John Kelley.

Ujawniono przyczynę śmierci Hulka Hogana z ostatniej chwili
Ujawniono przyczynę śmierci Hulka Hogana

W czwartek 24 lipca zmarł legendarny amerykański wrestler Hulk Hogan. 71-latek miał zawał, który nastąpił w wyniku nagłego zablokowania przepływu krwi do mięśnia sercowego, co spowodowało uszkodzenie tkanek – informuje serwis "Page Six".

Żurek zwalnia i zawiesza sędziów. Tusk grozi: To dopiero rozgrzewka z ostatniej chwili
Żurek zwalnia i zawiesza sędziów. Tusk grozi: To dopiero rozgrzewka

Nie wiem, skąd tyle wrzawy wokół działań ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Przecież to dopiero rozgrzewka - napisał Donald Tusk na platformie X. Wcześniej nowy szef resortu sprawiedliwości poinformował o zawieszeniu 45 prezesów i wiceprezesów sądów.

Karol Nawrocki ujawnił nazwiska kolejnych współpracowników z ostatniej chwili
Karol Nawrocki ujawnił nazwiska kolejnych współpracowników

Prezydent elekt Karol Nawrocki poinformował w czwartek, że zakończył prace nad strukturą swojej kancelarii. Podał kolejne dwa nazwiska przyszłych współpracowników – będą to: polityk PiS Karol Rabenda oraz Mateusz Kotecki, dotychczas dyrektor Biura Kadr w IPN.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Rosja "nie napada", Rosja "wyzwala"

Armia Imperium Rosyjskiego, Armia Czerwona czy też Armia Federacji Rosyjskiej w teorii nigdy nie dokonywały działań zaborczych. Co najwyżej niosły tylko pomoc lub wykonywały działania obronne.
Sowiecka piechota wkraczająca do Polski 17 września 1939 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Rosja
Sowiecka piechota wkraczająca do Polski 17 września 1939 / Wikipedia domena publiczna

Na polskich stronach zdominowanych przez rusofilów możemy się spotkać z tezą, że Rosja nie stanowi dla Polski żadnego zagrożenia, wręcz jest naszym naturalnym, geopolitycznym sojusznikiem. Na poparcie tej tezy wyliczany jest szereg argumentów. Jednym z nich, dość często powtarzanym, stanowi zdanie „Rosja nie ma wobec Polski żadnych roszczeń terytorialnych” .

Jeśli się dobrze zastanowić, to dojdziemy do wniosku, że jest to twierdzenie prawdziwe. Tylko co z tego? Przyjrzyjmy się dobrze historii Rosji, czy państwo to w ogóle kiedykolwiek miało jakieś pretensje terytorialne do kogokolwiek? Raczej nieczęsto. I jest w tym swoista, imperialna logika. Zgłaszanie jakiś pretensji terytorialnych oznacza zarazem samoograniczenie swoich dążeń. Jeśli państwo wysyła komunikat „ziemie do rzeki X są rdzennie nasze i powinny znaleźć się w naszych granicach” to jest to zarazem komunikat skierowany na potrzeby wewnętrze, że nawet jeśli wywołamy wojnę, to będziemy ją prowadzić tylko „do rzeki X”. Gdy nie ma jakiś jasno określonych żądań, można swoją ekspansję kontynuować bez końca. Tak, jak przez ostatnie kilkaset lat czyniła Rosja.

 

"Nie ma roszczeń"

Rosja nie ma dzisiaj wobec Polski żadnych roszczeń terytorialnych. Czy jednak państwo rządzone przez Katarzynę II wysuwało wobec Rzeczpospolitej jakiś żądania odnośnie ziem granicznych? Nie, bo jej strefą wpływów i żerowiskiem politycznym była cała Rzeczpospolita. Rozbiory stanowiły raczej przykry zgrzyt w planach imperialnych Rosji, która musiała się podzielić polskimi ziemiami z jeszcze z dwoma uczestnikami tej politycznej zbrodni. Pierwotnie imperium carów starało się jednak umacniać kontrolę nad CAŁĄ Polską.

Czy w okresie międzywojennym Sowiety wysuwały jakieś żądania terytorialne względem II RP? Formalnie nie.  Po traktacie ryskim  kwestie graniczne zostały uregulowane, choć sowieci nasyłali, szczególnie w latach dwudziestych, dywersantów siejących w pasie przygranicznym zamęt. Korpus Obrony Pogranicza miał co robić przez cały okres swojego istnienia. 17 września 1939 roku doszło do realizacji tajnego protokołu w pakcie Ribbentrop – Mołotow i ataku na walczącą jeszcze zajadle z Niemcami Polskę. Gdyby Stalin nie zwlekał ponad dwa tygodnie to przypadły by mu ziemie polskie aż do Wisły, bo tak się pierwotnie umawiali dwaj dyktatorzy. Czy to było by za wiele? No jasne, że nie, przecież przed I wojną władza carska rozciągała się daleko za Wisłę, obejmowała między innymi Kalisz. Tak też sobie Stalin planował, podział Polski z Niemcami był tylko stanem przejściowym, apetyt imperialny, napędzany teraz w dodatku potężną siłą ideologii komunistycznej, sięgał znacznie dalej.

Przed wybuchem Wojny Zimowej, sprowokowanej przez „fińską soldateskę” ZSSR wysuwał niby jakieś żądania terytorialne ale tak naprawdę chodziło o całość terytorium Finlandii. Był już przygotowany marionetkowy rząd fińskich komunistów, gotowy do zainstalowania w zdobytych przez Armię Czerwoną Helsinkach.

 

Agresja na Ukrainę

Jak się mają sprawy z Ukrainą i wojną, toczoną już tak naprawdę od siedmiu lat? Można powiedzieć o pewnych roszczeniach terytorialnych, które pojawiły się po stronie rosyjskiej w roku 2014. Krym został zajęty praktycznie bez walki ale inne tereny wschodniej i południowej Ukrainy miały być objęte „spontanicznymi” powstaniami ludowymi i włączane do Rosji stopniowo, poprzez fazę przejściową „republik ludowych”. Udało się po części w obwodach donieckim i ługańskim, nie wyszło w Charkowie, Odessie czy Mariupolu. Da się jednak dostrzec pewną prawidłowość w postepowaniu Rosjan wobec Ukrainy. Celem nie jest zajęcie mniejszego czy większego pasa terytorium, pięciu czy sześciu miast. Chodzi o przejęcie kontroli nad całym krajem, aż do linii Bugu. Na początek.  

W swoim oświadczeniu z dnia 24 lutego Władimir Putin stwierdził, że Rosja zamierza „zdenazyfikować i zdemilitaryzować” Ukrainę ale nie będzie okupować jej terytorium. Myślę, że przemawiał na swój sposób prawdziwie. Czy Rosja okupuje Petersburg albo Tułę? Jasne że nie. Podobnie nie było by mowy o okupacji Ukrainy, tylko o powrocie zbłąkanej siostry do jednego, wspólnego ruskiego domu. Jeżeli posłucha się propagandystów w rodzaju Sołowiowa czy gości programu Skabiejewej albo byłego speznazowca Girkina, to zamierzenia Rosji są zupełnie jasne. Celem jest cała Ukraina, istnienie niezależnego państwa ukraińskiego w jakiejkolwiek, nawet mocno okrojonej formie, jest dla imperialnych interesów rosyjskich nie do przyjęcia.

Jakie wnioski płyną dla nas z historii Rosji? Nie ma najmniejszego znaczenia, jak bardzo pokojowe składa ona deklaracje. W zasadzie każde państwo, które miało pecha sąsiadować z Rosją, padło w ciągu ostatnich trzystu lat ofiarą jej agresji. Brak  postawionych roszczeń terytorialnych również nie wróży niczego dobrego, może natomiast świadczyć i najczęściej świadczy o apetycie na całe państwo.  



 

Polecane
Emerytury
Stażowe