Sprawa Odry. B. senator Platformy: "Dlaczego przez 2 tygodnie nasi sąsiedzi nie zauważyli śniętych ryb?". Fala hejtu

- W sprawie katastrofy ekologicznej Odry zastanawia mnie jedno. Jest to rzeka graniczna między Polską i Niemcami. Linia podziału biegnie środkiem nurtu. Dlaczego przez ostatnie 2 tygodnie nasi sąsiedzi nie zauważyli u siebie ani śniętych ryb ani nie zbadali stanu wody?
- napisał były dwukrotny senator Platformy Obywatelskiej i jej współzałożyciel, mec. Robert Smoktunowicz.
Fala hejtu
Jego wypowiedź spotkała się z falą hejtu. Hejterzy wyrzucali mu, że w swoim górnym biegu, gdzie wykryto śnięcie ryb, Odra nie jest rzeką graniczną, tylko płynie po terytorium Polski.
- Drodzy hejterzy, Woda płynie w dół a nie w górę rzeki. Pierwsze skażenia Odry odnotowano co najmniej 14 dni temu, obok Oławy k/Wrocławia czyli ok. 250 km od granicy niemieckiej. Średnia prędkość nurtu Odry to 3.2 km/h. Skażona woda dotarła zatem do Niemiec w 3-4 dni. Zrozumieli?
- odpowiedział mec. Smoktunowicz
Drodzy hejterzy, Woda płynie w dół a nie w górę rzeki. Pierwsze skażenia Odry odnotowano co najmniej 14 dni temu, obok Oławy k/Wrocławia czyli ok. 250 km od granicy niemieckiej. Średnia prędkość nurtu Odry to 3.2 km/h. Skażona woda dotarła zatem do Niemiec w 3-4 dni. Zrozumieli? pic.twitter.com/3PI7nWBXML
— Robert Smoktunowicz (@RSmoktunowicz) August 13, 2022