„Polacy są mentalnie uzależnieni od pieniędzy z UE”

Nie ustaje medialna dyskusja w kwestii unijnych środków dla Polski na „odbudowę gospodarki” po pandemii koronawirusa. Pomimo zrealizowania najważniejszego z kamieni milowych, czyli likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, nasz kraj wciąż nie otrzymał obiecanych środków.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który rozmawiał z tygodnikiem „Sieci”, zapowiedział zaostrzenie kursu wobec Unii Europejskiej.
Lider partii rządzącej podkreślił, że jeżeli tylko PiS zwycięży w najbliższych wyborach, to będzie musiał „ułożyć po nowemu stosunki z UE”.
– Nie może być tak – i nie będzie – że Unia wobec nas nie uznaje traktatów, umów, porozumień – wyjaśniał polityk.
O to, czy stanie się właśnie tak, jak mówił Kaczyński, został zapytany publicysta Jan Maria Rokita.
Były polityk podszedł sceptycznie do słów prezesa PiS.
– Z punktu widzenia stosunków międzynarodowych to normalna sytuacja. Jak jest się niezadowolonym, to najpierw nie zmienia się polityki, tylko najpierw „strzela się” słowami – powiedział Jan Maria Rokita.
Następnie wypowiedział się o słowach sekretarza generalnego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Sobolewskiego. Polityk stwierdził, że Polska zastosuje strategię „ząb za ząb”, po to, by wymusić działanie ze strony KE.
– Wypowiedzi Sobolewskiego są interesujące tylko w takim sensie, że mówi to, co myśli Kaczyński. Gdyby to mówił Sobolewski jako Sobolewski, to nie warto byłoby na to zwracać uwagi. On mówi, że o ile – pro futuro – KE rozszerzyłaby swoje faktyczne sankcje wobec Polski z programu pocovidowego na główne europejskie środki spójności, to wtedy my zastosujemy politykę weto za weto. Czyli mamy dokładnie tę samą taktykę językową, jaką uprawia Kaczyński. O ile coś się zdarzy, to my coś tam zrobimy w przyszłości – podkreślił Rokita.
Polacy są mentalnie uzależnieni od pieniędzy z UE
Na pytanie, czy jeżeli nasz kraj nie dostanie środków z unijnego funduszu, to pomoże to w jakiś sposób opozycji w przyszłych wyborach, Jan Maria Rokita odpowiedział, że trudno jest wyrokować w takiej kwestii.
– Stawiam sobie to pytanie i nie mam odpowiedzi, która byłaby dla mnie przekonująca. Dlatego, że tu działają ewidentnie sprzeczne ze sobą wektory świadomości zbiorowej. Jeden to wektor dumy, tzn. jak to nam blokują? Dlaczego nas każą? Trzeba stawić opór. Ten wektor będzie działał na korzyść PiS-u – mówił publicysta.
– Drugi wektor jest dokładnie odwrotny. Jak to nie mamy pieniędzy? Dlaczego nie mamy? Trzeba coś zrobić, żeby te pieniądze były za wszelką cenę, bo tu przecież w gminie trzeba wybudować drogę, tu jest obiecana jakaś oczyszczalnia, tu firmy miały dostać, najważniejsze są pieniądze. Polacy są mentalnie uzależnieni od tych unijnych pieniędzy – dodał Jan Maria Rokita.