„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie

Co musisz wiedzieć?
- Walki w obwodzie sumskim trwają przy granicy z Rosją
- Działania zbrojne nie sięgają dalej niż 7 km w głąb Ukrainy
- Najcięższe starcia toczą się w rejonie miejscowości Andrijiwka, Kindratiwka, Ołeksijiwka i Kostiantyniwka
- Rosjanie próbują tworzyć wrażenie sukcesów w obwodzie dniepropietrowskim
Zełenski podsumował sytuację na froncie
"Wyrównujemy (nasze) pozycje (na kierunku sumskim). Co ważne, znajduje się tam 53 tys. Rosjan. Walki trwają wzdłuż granicy (z Rosją). Musicie zrozumieć, że wróg został tam zatrzymany, a maksymalna głębokość, do której toczą się działania zbrojne, to 7 km od granicy. (Mówię to po to), żeby ludzie zrozumieli, jak daleko (od linii frontu) jest miasto Sumy"
- zaznaczył Zełenski.
Według prezydenta najbardziej intensywne walki trwają w miejscowościach Andrijiwka, Kindratiwka, Ołeksijiwka i Kostiantyniwka w obwodzie sumskim.
"Nie ma tam natarcia wroga, ale toczą się tam zacięte działania bojowe. W obwodzie dniepropietrowskim również trwają walki, ale obecnie (Rosjanie) nie odnotowują tam żadnych postępów"
- dodał Zełenski.
"Jeśli chodzi o obwód dniepropietrowski – obecnie nie ma postępów rosyjskiego zgrupowania w tym regionie, ale dla nich (Rosjan) bardzo ważna jest sfera informacyjna. (Dlatego) w obwodzie dniepropietrowskim próbują stanąć choć jedną nogą na granicy administracyjnej. To dla nich ważna sprawa – zrobić zdjęcie, nagrać wideo, itd. Dlatego wysyłają małe grupy dywersyjno-rozpoznawcze, żeby po prostu to uczynić" – wyjaśnił prezydent.
Według Zełenskiego, w piątek ukraińskie siły zbrojne zniszczyły rosyjski pododdział złożony z sześciu osób, który znajdował się kilometr od granicy administracyjnej obwodu dniepropietrowskiego.
Szef państwa ukraińskiego powiadomił, że minister obrony Rustem Umierow pozostaje w kontakcie z Władimirem Miedinskim, doradcą rosyjskiego przywódcy Władimira Putina, a Kijów i Moskwa mają omówić kolejne kroki w negocjacjach po zakończeniu wymiany jeńców wojennych i ciał poległych żołnierzy. Według prezydenta Ukraina oczekuje, że wymiana zostanie zakończona 20 lub 21 czerwca.
Zełenski poinformował, że istnieje pakiet broni, który Ukraina chciałaby kupić od USA, lecz szczegóły w tej sprawie mogą zostać uzgodnione tylko na poziomie przywódców państw. Zapewnił, że Kijów rozmawia z amerykańskimi producentami w sprawie możliwości nabycia niektórych rodzajów uzbrojenia.
- Giertych odpowiada na ujawnione taśmy. Jest oświadczenie
- "Ja Niemiec". Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy Tuska i Giertycha
- Taśmy Tuska i Giertycha. Polityk Trzeciej Drogi: "To może być AI!"
- Zużyte niemieckie turbiny wiatrowe trafiają do Polski
- Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"
- Już od 1 lipca rząd Tuska zaplanował potężne uderzenie w kieszenie Polaków
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"
Udane testy pocisku balistycznego Sapsan
Prezydent powiadomił też o udanych testach pocisku balistycznego Sapsan i możliwej produkcji seryjnej tych rakiet. "Pociski Sapsan to nie jest (sprawa) z dzisiaj. Obiecujące testy przeprowadzono znacznie wcześniej. Obecnie pracujemy nad możliwością masowej produkcji (tych) rakiet balistycznych. Kiedy, jak, w jakiej ilości - nie mogę powiedzieć" - powiedział Zełenski.
Przywódca ocenił, że eskalacja konfliktu Izraela z Iranem spowodowała wzrost wielkości pomocy wojskowej przekazywanej Izraelowi, a Ukraina nie chciałaby, żeby skutkowało to zmniejszeniem wsparcia dla Kijowa.
"Bez wątpienia konsekwencją eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie jest zwiększenie pomocy dla Izraela. Nikt nie kwestionuje (znaczenia) relacji między USA a Izraelem, ale chcielibyśmy, aby nie odbywało się to kosztem pomocy dla Ukrainy. Poprzednim razem był to czynnik, który spowolnił udzielanie pomocy (naszemu państwu). I to jest fakt. Bo czy pomoc zostanie zmniejszona, czy opóźniona – dla nas, szczerze mówiąc, to jedno i to samo"
- zaznaczył Zełenski.
Według prezydenta zaostrzenie konfliktu izraelsko-irańskiego doprowadziło do gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej, co jest niekorzystne dla Ukrainy i sprzyja Rosji.