Taśmy Tuska i Giertycha. Polityk Trzeciej Drogi: "To może być AI!"

Co musisz wiedzieć:
- Telewizja Republika ujawniła kontrowersyjne nagranie rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha z 2019 roku, w której politycy używają wulgarnego języka i pogardliwych określeń wobec części Polski i przeciwników politycznych.
- Polityk Trzeciej Drogi Mateusz Szymanek zasugerował, że nagranie mogło zostać spreparowane przy użyciu sztucznej inteligencji (AI), porównując je do materiałów satyrycznych z YouTube’a i podkreślając, że dziś można wygenerować dowolny głos czy obraz.
- Dziennikarz śledczy Piotr Nisztor stanowczo zaprzeczył, że taśmy są fałszywe, zapewniając, że nagrania zostały zweryfikowane i nie są efektem działania AI – a materiałów tego typu jest więcej.
Polityk Trzeciej Drogi: „Takie nagrania znaczą tyle, co powieść science-fiction”
Polityk Trzeciej Drogi komentując na gorąco ujawnione nagrania wyraził wątpliwości co do wiarygodności opublikowanych materiałów.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach takie nagrania znaczą tyle, co powieść science-fiction. (...) Takie nagrania są do spreparowania bez wstawania zza biurka. Mam z YouTube'a fragment filmu, gdzie Donald Tusk mówi, że jest na kacu, przez co przegrał wybory prezydenckie. A tutaj jest Grzegorz Braun, który jest królem Polski i stoi z mieczem...
– stwierdził polityk Trzeciej Drogi, pokazując nagrania na telefonie.
„To może być wygenerowane przez AI”
Dziennikarz Piotr Nisztor zapytał Szymanka wprost, czy kwestionuje autentyczność opublikowanych taśm. Wg polityka "w dzisiejszych czasach jest możliwe stworzenie dowolnego obrazu i dowolnego dźwięku".
Z całym szacunkiem dla ciężkiej pracy pana redaktora (...) nie ma sensu poruszać dzisiaj nagrań sprzed 6 lat, bo równie dobrze mogą to być wygenerowane przez AI rzeczy, nie wiem czy jest sens rozmawiać o tych nagraniach
– odpowiedział Szymanek.
- Giertych odpowiada na ujawnione taśmy. Jest oświadczenie
- "Ja Niemiec". Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy Tuska i Giertycha
- Zużyte niemieckie turbiny wiatrowe trafiają do Polski
- Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"
- Już od 1 lipca rząd Tuska zaplanował potężne uderzenie w kieszenie Polaków
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"
Piotr Nisztor odpowiada: „To są wiarygodne nagrania”
Na sugestie o możliwej manipulacji cyfrowej szybko i stanowczo zareagował Piotr Nisztor. Dziennikarz stanowczo zaprzeczył, by ujawnione materiały były efektem działania sztucznej inteligencji.
Ja tylko podkreślę, że my to weryfikowaliśmy, to są wiarygodne nagrania, ich jest więcej szanowni państwo. To jest jedno z wielu nagrań i nie zostało ono stworzone przez sztuczną inteligencję
– podsumował Piotr Nisztor.
Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy Tuska
Telewizja wskazuje, że materiał "stanowi część szerszego śledztwa dziennikarskiego, które będzie kontynuowane w kolejnych odsłonach".
Myślę, że niewiele mu to pomoże, bo nastroje w partii są takie – pewnie wiesz lepiej ode mnie – że jak mu się podwinie noga, to go zczyszczą
– mówi Roman Giertych na nagraniu.
Nie podwinie, tylko powinie
– odpowiada Donald Tusk.
Przepraszam, przepraszam, przepraszam
– kaja się Roman Giertych.
Boże, ja Niemiec muszę uczyć
– westchnął Tusk.
Mój drogi, ja mam pochodzenie niemieckie stwierdzone, a ty się po prostu przyszywasz do naszego wielkiego narodu Mozarta i Goethego
– odpowiada Giertych.
"To są debile"
Myślę, że wyjdzie z tego chaos. Jeżeli oni nie wezmą większości sami, tylko z Konfederacją i będą mieli wicepremiera Korwina-Mikkego, a minister edukacji Bosaka lub Winnickiego...
– mówi Roman Giertych.
Coś o tym wiesz?
– pyta ze śmiechem Tusk.
Coś o tym wiem... tylko to są debile
– mówi Giertych.
Ja mówię wiesz, o tym jak wygląda ten schemat
– wchodzi mu w słowo Tusk.
Szokujące nagrania
W piątek Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, które – jak twierdzi – mają krążyć od kilku dni "po mieście". Jak przekazał, ich bohaterami mają być poseł KO Roman Giertych oraz sam premier Donald Tusk.
Do rozmowy doszło w 2019 roku. Z kontekstu dowiadujemy się, że Roman Giertych szukał dla siebie jakiegoś miejsca na liście wyborczej"
– informuje wpolityce.pl, serwis informacyjny Telewizji wPolsce24.
Gdzieś tam wschodnia Wielkopolska, Radom. Wszystko takie shity wiesz…
– mówił mecenas.
Tam gdzie zj**y są
– powiedział Tusk.
– słychać na nagraniu.
"Do tej pory Tusk nie dawał się nagrywać"
Zdaniem polityka PiS Jacka Kurskiego "nazwanie jakiejkolwiek części Polski tak pogardliwie jest po prostu obrzydliwe i to wyklucza tych ludzi ze wspólnoty aksjologicznej narodu polskiego". – Jestem ciekaw, co będzie jeszcze (...) Do tej pory Tusk nigdy nie dawał się nagrywać – skomentował całą sprawę na gorąco Kurski.
Ja nie znam pochodzenia tych nagrań, wiem, że one krążą, wiem, że są autentyczne, wiem, że niektórzy chcą je ujawniać jako coś wielkiego, każdy ma oczywiście do tego prawo
– odparł Michał Karnowski.
Hołowniarz poszedł w najbardziej prymitywną obronę.
— Max Hübner (@HubnerrMax) June 14, 2025
Taśmy zostały sfałszowanie, a głos Giertycha i Tuska to AI.
🥹
Każdy, choć trochę siedzący w AI, dobrze wie, że tak głosów nie da się zrobić, zawsze wyjdzie sztucznie.
A Giertych na nagraniach to 100% szurskiej stajni. pic.twitter.com/Oy3e0Mk7wF