[Tylko u nas] Dr Brzeski: Tajna broń. „Sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę”. Tak zginął Ayman al-Zawahiri

Krótko po pierwszej w nocy 2 maja 2011 roku do ufortyfikowanej rezydencji Waziristan Haveli w pakistańskim mieście Abbottabad wdarła się skrycie grupa likwidacyjna elitarnej jednostki SEAL amerykańskiej marynarki wojennej. Hałas wywabił z sypialni mężczyznę, o którym prezydent George W. Bush mówił, że jest ścigany i ma być „żywy lub martwy” dostarczony wymiarowi sprawiedliwości. Dwa ciche strzały w głowę z pistoletu automatycznego z tłumikiem pozbawiły życia Osamę bin Ladena, twórcę i lidera organizacji Al-Kaida rozgałęzionej swą ideologią na cały świat islamu. Według Waszyngtonu Al-Kaida była odpowiedzialna za zamachy na nowojorskie wieżowce World Trade Center.
Pociski Hellifire [Tylko u nas] Dr Brzeski: Tajna broń. „Sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę”. Tak zginął Ayman al-Zawahiri
Pociski Hellifire / Wikipedia domena publiczna

Zwłoki Osamy bin Ladena zabrano do helikoptera, który wraz z likwidatorami odleciał do bazy w Afganistanie. Kilkanaście godzin później, po pozytywnej identyfikacji ciała, Osamę bin Ladena pochowano w morzu, podobno zgodnie z prawem koranicznym. Władze pakistańskie zburzyły rezydencję, żeby nie stała się symbolicznym miejscem łączącym członków Al-Kaidy. Mimo to zbudowana przez bin Ladena organizacja nie rozpadła się. W ciągu dwóch miesięcy jej kierownictwo przejął Ayman al-Zawahiri, chirurg z Kairu, który najpierw potajemnie leczył mudżahedinów rannych w walkach z armią sowiecką w Afganistanie, a później został prawą ręką bin Ladena i „numerem 2” na liście ściganych przez FBI, które za dostarczenie go „żywym lub martwym” wyznaczyło nagrodę w wysokości 25 milionów dolarów.

Czas płynął, zmieniali się prezydenci USA, a Ayman al-Zawahiri pozostawał nieuchwytny. W sieci pojawiały się jego nagrane na wideo proklamacje i wykłady, o których mówił, że „przygotowują młodych muzułmańskich mudżahedinów do nadchodzącego starcia z Ameryką, wielką potęgą, która chce rządzić światem”.

Al-Zawahiri nie tylko uchronił Al-Kaidę od rozpadu, ale zmienił też jej charakter z wertykalnej piramidy z szefem na szczycie i centralnym planowaniem w trudniejszą do rozbicia horyzontalną sieć autonomicznych grup powiązanych jednym celem i jedną ideologią. Kierowane jego koncepcjami grupy „nowej Al-Kaidy” powstały w Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Somalii, Afryce Północnej oraz w różnych krajach azjatyckich, gdzie żyli muzułmanie.

Nowego lidera Al-Kaidy tropiły wszystkie amerykańskie służby wywiadowcze, ale bez rezultatu. Widywano go ponoć raz tu, raz tam, ale zaraz znikał i – jak żartował – „roztapiał się we mgle”. W 2009 roku CIA już się wydawało, że ma go na celowniku, ale okazało się, że zdrajca, który prowadził likwidatorów w afgańskim mieście Khost, to podwójny agent-samobójca, który wysadził się, zabijając 7 ludzi Agencji. Tropiciele węszyli jednak nadal wzdłuż i wszerz świata islamu i pod koniec ubiegłego roku otrzymali sygnał, że po chaotycznej ewakuacji Amerykanów z Afganistanu i przejęciu rządów w kraju przez Talibów klan Haqqani sprowadził do Kabulu rodzinę Aymana al-Zawahiri. Kilka tygodni później ustalono okolicę, a potem konkretny budynek. Minęło kilka miesięcy, aż dyskretna obserwacja przyniosła pozytywny wynik. Ayman al-Zawahiri pojawił się w budynku. W kwietniu rozpoczęto przygotowania do likwidacji.

Przeprowadzenie skutecznego zamachu w centrum ludnego miasta nie jest łatwe. Zwłaszcza że ze względów polityczno-propagandowych eliminacja winna odbyć się przy minimalnych stratach osób postronnych. Kilka miesięcy trwało, zanim ustalono ponad wszelką wątpliwość, że obserwowany mężczyzna to al-Zawahiri, rozpoznano nie tylko układ wewnętrzny i rozkład pomieszczeń budynku, ale również jego konstrukcję, a także wytrzymałość sąsiadujących domów, które w założeniu miały pozostać nienaruszone. Osobna grupa zbierała i analizowała zachowanie i przyzwyczajenia mieszkających w budynku osób oraz odwiedzających gości. Prace te prowadziły różne niezależne grupy analityków i dopiero kiedy wyniki pokrywały się, uznawano uzyskane informacje za wiarygodne.

Selekcja możliwości i scenariuszy doprowadziła do ustalenia planu. Cel zostanie zlikwidowany na balkonie, na którym lubił wysiadywać przez dłuższy czas i wpatrywać się we wschodzące słońce. Konstrukcja domu dawała rękojmię, że zamach nie pociągnie za sobą ofiar wśród obecnych w budynku lub będą one minimalne. W końcu przygotowano model domu stanowiącego cel oraz sąsiadujących budynków. Tak przygotowani planiści pomaszerowali 25 lipca do prezydenta, który przebywał w Białym Domu, odizolowany z racji nawrotu Covid-19. Joe Biden ocenił przedstawioną mu dokumentację oraz plan likwidacji lidera Al-Kaidy jako „jasny i przekonywujący”. Świadkowie mówią, że zakończył spotkanie decyzją: „Autoryzuję wykonanie precyzyjnego uderzenia, które usunie go z pola walki raz na zawsze”.

Pieczołowicie dobranym narzędziem „precyzyjnego uderzenia” były dwa pociski Hellfire R9X wystrzelone z drona. Te wyjątkowo celne pociski to ulubiona broń tajnych służb amerykańskich używana w operacjach eliminacji przeciwnika przy minimalnych skutkach dla otoczenia. Zazwyczaj wystrzeliwane z drona Predator pociski R9X nie eksplodują, tylko lecąc i obracając się z dużą szybkością, wysuwają z głowicy sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę. Mogą posiekać nawet samochód. Wśród profesjonalistów nazywane są „bombą ninja”. W niedzielę 31 lipca, godzinę po wschodzie słońca w Kabulu, dwie takie bomby trafiły w balkon, na którym przebywał Ayman al-Zawahiri. Po 36 godzinach, kiedy udało się potwierdzić, że cel likwidacji nie żyje, Biały Dom zwolnił komunikat dla mediów. Skąd przyleciał dron CIA i kto nim sterował, nie ujawniono. Przypomniano tylko słowa Bidena adresowane rok temu do Talibów: „Nie musimy wysyłać żołnierzy, by walczyć z terrorystami. Mamy możliwości uderzyć zza horyzontu”.


 

POLECANE
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego z ostatniej chwili
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego

We wtorek po południu na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęło się spotkanie liderów państw Inicjatywy Trójmorza, podczas którego wykonano niezwykle symboliczną fotografię.

Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać? Wiadomości
Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać?

Coraz więcej Polaków otrzymuje połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów – najczęściej z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak oferta pracy lub kontakt od znajomego, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą oszustwa.

Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną z ostatniej chwili
Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną

Ministerstwo klimatu i środowiska tworzy serwis poświęcony walce z dezinformacją klimatyczną – poinformowała we wtorek minister Paulina Hennig-Kloska. Zjawisko dezinformacji klimatycznej było jednym z tematów nieformalnego spotkania ministrów środowiska i klimatu w Warszawie.

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii tylko u nas
To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracuja hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu. Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz tylko u nas
Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz

To nie strachy na Lachy, ale bardzo realny scenariusz. Wojnę z NATO – zapewne początkowo na jak najniższym poziomie eskalacji, by dać pretekst USA i „starej Europie” do wstrzymania się od pełnej odpowiedzi – Rosja rozpocznie nad Bałtykiem.

Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy z ostatniej chwili
Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy

W rozmowie z RatujŻycie.pl siostra zatrzymanego ks. Grzegorza opisała, w jaki sposób jej brat został zatrzymany przez służby w związku z mailem, jakiego wysłał do dr Gizeli Jagielskiej.

Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził we wtorek w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, "który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów". Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. bezpieczeństwa energetycznego Polski zapowiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu liderów Trójmorza. Jak powiedział, wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii to "sygnał alarmowy", aby zadbać o stan sieci energetycznych regionu.

Dariusz Matecki wskazuje: Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw polityka
Dariusz Matecki wskazuje: "Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw"

"Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw wyborczych" – pisze na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki o parlamentarzyście PO Sławomirze Nitrasie. W opublikowanym komentarzu Matecki opisał sytuację z 2006 roku, gdy Nitras był szefem sztabu wyborczego kandydata PO Piotr Krzystka na prezydenta Szczecina.

Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie z ostatniej chwili
Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie

Inwazyjne mrówki Tapinoma magnum niszczą infrastrukturę w Niemczech i powodują przerwy w prądzie – informuje Frankfurter Rundschau.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Brzeski: Tajna broń. „Sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę”. Tak zginął Ayman al-Zawahiri

Krótko po pierwszej w nocy 2 maja 2011 roku do ufortyfikowanej rezydencji Waziristan Haveli w pakistańskim mieście Abbottabad wdarła się skrycie grupa likwidacyjna elitarnej jednostki SEAL amerykańskiej marynarki wojennej. Hałas wywabił z sypialni mężczyznę, o którym prezydent George W. Bush mówił, że jest ścigany i ma być „żywy lub martwy” dostarczony wymiarowi sprawiedliwości. Dwa ciche strzały w głowę z pistoletu automatycznego z tłumikiem pozbawiły życia Osamę bin Ladena, twórcę i lidera organizacji Al-Kaida rozgałęzionej swą ideologią na cały świat islamu. Według Waszyngtonu Al-Kaida była odpowiedzialna za zamachy na nowojorskie wieżowce World Trade Center.
Pociski Hellifire [Tylko u nas] Dr Brzeski: Tajna broń. „Sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę”. Tak zginął Ayman al-Zawahiri
Pociski Hellifire / Wikipedia domena publiczna

Zwłoki Osamy bin Ladena zabrano do helikoptera, który wraz z likwidatorami odleciał do bazy w Afganistanie. Kilkanaście godzin później, po pozytywnej identyfikacji ciała, Osamę bin Ladena pochowano w morzu, podobno zgodnie z prawem koranicznym. Władze pakistańskie zburzyły rezydencję, żeby nie stała się symbolicznym miejscem łączącym członków Al-Kaidy. Mimo to zbudowana przez bin Ladena organizacja nie rozpadła się. W ciągu dwóch miesięcy jej kierownictwo przejął Ayman al-Zawahiri, chirurg z Kairu, który najpierw potajemnie leczył mudżahedinów rannych w walkach z armią sowiecką w Afganistanie, a później został prawą ręką bin Ladena i „numerem 2” na liście ściganych przez FBI, które za dostarczenie go „żywym lub martwym” wyznaczyło nagrodę w wysokości 25 milionów dolarów.

Czas płynął, zmieniali się prezydenci USA, a Ayman al-Zawahiri pozostawał nieuchwytny. W sieci pojawiały się jego nagrane na wideo proklamacje i wykłady, o których mówił, że „przygotowują młodych muzułmańskich mudżahedinów do nadchodzącego starcia z Ameryką, wielką potęgą, która chce rządzić światem”.

Al-Zawahiri nie tylko uchronił Al-Kaidę od rozpadu, ale zmienił też jej charakter z wertykalnej piramidy z szefem na szczycie i centralnym planowaniem w trudniejszą do rozbicia horyzontalną sieć autonomicznych grup powiązanych jednym celem i jedną ideologią. Kierowane jego koncepcjami grupy „nowej Al-Kaidy” powstały w Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Somalii, Afryce Północnej oraz w różnych krajach azjatyckich, gdzie żyli muzułmanie.

Nowego lidera Al-Kaidy tropiły wszystkie amerykańskie służby wywiadowcze, ale bez rezultatu. Widywano go ponoć raz tu, raz tam, ale zaraz znikał i – jak żartował – „roztapiał się we mgle”. W 2009 roku CIA już się wydawało, że ma go na celowniku, ale okazało się, że zdrajca, który prowadził likwidatorów w afgańskim mieście Khost, to podwójny agent-samobójca, który wysadził się, zabijając 7 ludzi Agencji. Tropiciele węszyli jednak nadal wzdłuż i wszerz świata islamu i pod koniec ubiegłego roku otrzymali sygnał, że po chaotycznej ewakuacji Amerykanów z Afganistanu i przejęciu rządów w kraju przez Talibów klan Haqqani sprowadził do Kabulu rodzinę Aymana al-Zawahiri. Kilka tygodni później ustalono okolicę, a potem konkretny budynek. Minęło kilka miesięcy, aż dyskretna obserwacja przyniosła pozytywny wynik. Ayman al-Zawahiri pojawił się w budynku. W kwietniu rozpoczęto przygotowania do likwidacji.

Przeprowadzenie skutecznego zamachu w centrum ludnego miasta nie jest łatwe. Zwłaszcza że ze względów polityczno-propagandowych eliminacja winna odbyć się przy minimalnych stratach osób postronnych. Kilka miesięcy trwało, zanim ustalono ponad wszelką wątpliwość, że obserwowany mężczyzna to al-Zawahiri, rozpoznano nie tylko układ wewnętrzny i rozkład pomieszczeń budynku, ale również jego konstrukcję, a także wytrzymałość sąsiadujących domów, które w założeniu miały pozostać nienaruszone. Osobna grupa zbierała i analizowała zachowanie i przyzwyczajenia mieszkających w budynku osób oraz odwiedzających gości. Prace te prowadziły różne niezależne grupy analityków i dopiero kiedy wyniki pokrywały się, uznawano uzyskane informacje za wiarygodne.

Selekcja możliwości i scenariuszy doprowadziła do ustalenia planu. Cel zostanie zlikwidowany na balkonie, na którym lubił wysiadywać przez dłuższy czas i wpatrywać się we wschodzące słońce. Konstrukcja domu dawała rękojmię, że zamach nie pociągnie za sobą ofiar wśród obecnych w budynku lub będą one minimalne. W końcu przygotowano model domu stanowiącego cel oraz sąsiadujących budynków. Tak przygotowani planiści pomaszerowali 25 lipca do prezydenta, który przebywał w Białym Domu, odizolowany z racji nawrotu Covid-19. Joe Biden ocenił przedstawioną mu dokumentację oraz plan likwidacji lidera Al-Kaidy jako „jasny i przekonywujący”. Świadkowie mówią, że zakończył spotkanie decyzją: „Autoryzuję wykonanie precyzyjnego uderzenia, które usunie go z pola walki raz na zawsze”.

Pieczołowicie dobranym narzędziem „precyzyjnego uderzenia” były dwa pociski Hellfire R9X wystrzelone z drona. Te wyjątkowo celne pociski to ulubiona broń tajnych służb amerykańskich używana w operacjach eliminacji przeciwnika przy minimalnych skutkach dla otoczenia. Zazwyczaj wystrzeliwane z drona Predator pociski R9X nie eksplodują, tylko lecąc i obracając się z dużą szybkością, wysuwają z głowicy sześć ostrzy, które rozrywają, miażdżą i tną ofiarę. Mogą posiekać nawet samochód. Wśród profesjonalistów nazywane są „bombą ninja”. W niedzielę 31 lipca, godzinę po wschodzie słońca w Kabulu, dwie takie bomby trafiły w balkon, na którym przebywał Ayman al-Zawahiri. Po 36 godzinach, kiedy udało się potwierdzić, że cel likwidacji nie żyje, Biały Dom zwolnił komunikat dla mediów. Skąd przyleciał dron CIA i kto nim sterował, nie ujawniono. Przypomniano tylko słowa Bidena adresowane rok temu do Talibów: „Nie musimy wysyłać żołnierzy, by walczyć z terrorystami. Mamy możliwości uderzyć zza horyzontu”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe