USA mają wątpliwości? Doradca Joe Bidena: Zwycięstwo Ukrainy zależy od wsparcia, jakie zapewnimy

Jak informuje CNN, wśród administracji prezydenta USA Joe Bidena pojawiają się wątpliwości w realność zwycięstwa Ukrainy w trwającej wojnie. Według amerykańskiej stacji urzędnicy Białego Domu zaczynają godzić się z ewentualnym okrojeniem państwa ukraińskiego przez Federację Rosyjską. Wciąż jednak istnieje wiara w powodzenie ukraińskiej kontrofensywy, która dzięki wsparciu z krajów sojuszniczych, tj. Stany Zjednoczone i Polska, miałaby odzyskać część okupowanych terytoriów. Wygasa wiara w możliwość powrotu Ukrainy do granic sprzed 2014 r., kiedy Rosja anektowała Krym i wsparła rebelię separatystów w Donbasie.
Zwycięstwo uzależnione od wsparcia?
Doradca prezydenta odpowiedzialny za komunikację z kongresem powiedział CNN, że klęska Ukrainy nie jest nieunikniona.
– To, czy Ukraina będzie w stanie odzyskać te terytoria, zależy w dużej mierze, jeśli nie całkowicie, od tego, jak dużego wsparcia jej udzielimy
– ocenia.
Według strony amerykańskiej wojna na Ukrainie przyniosła jednak pewne korzyści dla Zachodu w postaci chociażby konsolidacji NATO i podkreślenia jego znaczenia dla obronności państw Europy Środkowej.
– Musimy trzymać się razem. Putin od początku liczył na to, że w jakiś sposób NATO i G7 się rozpadną, ale tak się nie stało i nie zamierzamy tego zrobić
– zauważył Biden podczas szczytu G7.
CNN zauważa, że wsparcie dla Ukrainy w ostatnim czasie znacząco wzrosło – USA obiecały przekazanie kolejnych 450 mln dolarów na dozbrojenie Ukrainy, w tym zakup systemów rakietowych i artylerii, które według analityków mają do odegrania kluczową rolę w podczas walk, zwłaszcza na terenie obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego. Joe Biden oczekuje, że Ukraina wkrótce zdobędzie przewagę nad Rosją na polu walki, by dzięki temu móc wywierać nań naciski podczas ewentualnych negocjacji pokojowych.
Jak zaznacza CNN, sytuacja prezentuje się jednak coraz mniej optymistycznie, ponieważ siły ukraińskie mają ponosić rosnące straty, sięgające nawet 100 zabitych żołnierzy dziennie. Ukraińcy mają ponadto wydatkować większą ilość sprzętu, niż dostarcza im Zachód.
CZYTAJ TEŻ: „Władze wykorzystały konflikt na Ukrainie”. Niemiecka gazeta oskarża Scholza
CZYTAJ TEŻ: Finlandia i Szwecja w NATO? Jest deklaracja polskiego rządu
Według amerykańskiej telewizji Rosjanom zależy przede wszystkim na wykorzystaniu luki, jaka wkrótce ma pojawić się w sprzęcie przeciwnika. Ukraina jako państwo postsowieckie dysponuje przede wszystkim sprzętem bazującym na sowieckiej konstrukcji i z tego względu jej personel wojskowy potrafi korzystać głównie z takiego sprzętu. Ponieważ sprzęt zachodni jest znacznie nowocześniejszy, wymaga długiego szkolenia obsługi. Rosjanie mają wykorzystać moment, kiedy Ukrainie zacznie brakować postsowieckiego sprzętu i jeszcze nie zdąży ona z wyszkoleniem załóg do obsługi maszyn dostarczonych przez sojuszników z Zachodu.