Trwa narada prezydenta Dudy z rządem i dowódcami wojskowymi. Chodzi o najnowsze zmiany w strategii NATO

W naradzie biorą udział szefowie: MON Mariusz Błaszczak, MSZ Zbigniew Rau, MSWiA Mariusz Kamiński, KPRM Michał Dworczyk, BBN Paweł Soloch, prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, a także ambasador RP przy NATO Tomasz Szatkowski oraz najważniejsi dowódcy wojskowi.
– Na spotkaniu omówione zostanie polskie stanowisko oraz tematy, które będą przedmiotem szczytu NATO, przede wszystkim dotyczące sojuszniczego odstraszania i obrony, rosyjskiej agresji oraz wsparcia Ukrainy
– zapowiadał wcześniej szef BBN Paweł Soloch.
Szczyt NATO odbędzie 28-30 czerwca w Madrycie.
Czego dotyczą zmiany?
Polskim oczekiwaniem wobec szczytu jest rozbudowa sił NATO stacjonujących na wschodniej flance. Prezydent przy wielu okazjach mówił o konieczności zamiany wysuniętej obecności (enhanced Forward Presence), na wysuniętą obronę (enhanced Forward Defence) i wzmocnieniu obecnych batalionowych grup bojowych do poziomu brygady.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef NATO Jens Stoltenberg zapowiedział zwiększenie sił wysokiej gotowości Sojuszu do ponad 300 tys. Obecnie siły szybkiego reagowania NATO liczą około 40 tys. żołnierzy.
Zapowiedział wzmocnienie wysuniętej obrony, grup bojowych we wschodniej części Sojuszu do poziomu brygady oraz zwiększenie zdolności NATO do działania w sytuacjach kryzysowych i konfliktowych. W tym kontekście wymienił m.in.: większe ilości sprzętu i zapasów zaopatrzenia wojskowego, wzmocnienie obrony powietrznej i dowodzenia, ulepszenie planów obronnych z siłami przydzielonymi do obrony konkretnych sojuszników.
Szef NATO odniósł się też bezpośrednio do Rosji.
– Oczekuję, że sojusznicy wyraźnie oświadczą, że Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, dla naszych wartości, dla ładu międzynarodowego opartego na zasadach
– wskazał.