Afera o spodnie Jakiego. Polityk tłumaczy: Nie mam na sobie „dresowych”, tylko garniturowe z gumką

Patryk Jaki poinformował, że w poniedziałek wprowadzono nagle kolejną rezolucję mającą uderzyć w Polskę.
„Przy pełnej sali dziś oponowałem, bo jej założenia są rasistowskie. (…) Nie ma na to naszej zgody!” – podsumował.
Wprowadzono dziś nagle kolejną rezolucje mająca uderzyć w Polskę. Przy pełnej sali dziś oponowałem, bo jej założenia są rasistowskie. Polska ma gorszą kulturę i Polsce wolno mniej. Nie ma na to naszej zgody! pic.twitter.com/kaN5pHBuwV
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) June 6, 2022
Afera o spodnie
Obserwatorzy licznie zwrócili uwagę na ubiór polityka. „Podczas obrad Europarlamentu Patryk Jaki pojawił się w kraciastej marynarce, do której dobrał dresowe spodnie” – pisze jeden z plotkarskich portali.
Na żarty w tej sprawie pozwolili sobie również politycy.
Gdyby tak największym problemem z Patrykiem Jakim był jego dres. A nie głupoty, które gada
– napisała na Twitterze Katarzyna Lubnauer.
Gdyby tak największym problemem z @PatrykJaki był jego dres.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) June 7, 2022
A nie głupoty, które gada.
Jaki odpowiada
Zazwyczaj nie komentuje głupot, ale nie, nie mam na sobie spodni „dresowych” tylko garniturowe (z gumką) [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– wyjaśnił na Twitterze polityk Zjednoczonej Prawicy.
Dlaczego nie cały garnitur? Bo wezwali nas nagle i biegłem z podróży, bo pojawił się wniosek dot. Polski
– dodał.
Dlaczego nie cały garnitur? Bo wezwali nas nagle i biegłem z podróży, bo pojawił się wniosek dot. Polski
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) June 7, 2022