Gen. Roman Polko: "Rosja nie może tej wojny wygrać. Nie wolno płacić okupu terrorystom"

Były dowódca JW GROM generał dywizji (w rezerwie) Roman Polko w rozmowie z portalem wpolityce.pl komentował bieżące kwestie związane z rosyjsko-ukraińską wojną.
Chciałbym przypomnieć, że jeszcze kilka tygodni temu zastanawialiśmy się czy Rosjanie zajmą Kijów, czy dojdą do Lwowa.
– skwitował generał.
Wskazał, że Federacja Rosyjska dysponuje znacznie większym potencjałem ludzkim i sprzętowym niż Ukraina. Mimo to po raz kolejny zmuszona jest ograniczyć swoje cele wojenne. Przypomnijmy, ze pierwotnie Rosjanie starali się zająć Kijów, wskutek niepowodzeń opuścili obwód kijowski i skupili się na ofensywie w Donbasie i na południu Ukrainy. Obecnie wycofują się nawet z części obwodu charkowskiego.
Generał wskazał, że Ukraina wciąż potrzebuje sprzętu do walki z Rosjanami.
Skupiłbym się na konieczności pomagania Ukrainie. Szczególnie w kwestii broni rakietowej. Niektóre kraje dopiero podejmują decyzję, by przekazać wyrzutnie typu MLRS. Tego sprzętu wciąż brakuje
– tłumaczy generał.
"To po prostu palenie i niszczenie"
Wskazał też, że Rosja nie poczyniła wciąż znaczących sukcesów.
W niektórych miejscach przetacza się walec ogniowy, który niszczy wszystko. Trudno to jednak nazwać rosyjskim zwycięstwem. To po prostu palenie i niszczenie. Nie ma trwałych zdobyczy, które mogłyby coś znaczyć. Rosja po prostu sieje zniszczenie
– wyjaśnia generał.
Wojskowy przestrzegł, by Ukraińcy nie dali się zamknąć w okrążeniu na donbaskim odcinku frontu, gdzie w tej chwili toczą się główne walki.
CZYTAJ TEŻ: "To już wyższy poziom bezczelności". Fala komentarzy po informacji o rozmowie Scholza i Macrona z Putinem
CZYTAJ TEŻ: Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko chciał wjechać do Polski. Został zawrócony
Twierdził też, że "Ukraińcy walczą też o nasze bezpieczeństwo". W tym kontekście nazwał byłego sekretarza stanu Henry'ego Kissingera "pożytecznym idiotą", ponieważ ten wezwał Ukrainę i Rosję do podpisania kompromisowego pokoju stanowiącego powrót do status quo sprzed inwazji. Oznaczałoby to uznanie rosyjskiej aneksji Krymu i zajęcie części obwodów donieckiego i ługańskiego przez prorosyjskich separatystów.
Zachód powinien zintensyfikować wsparcie dla Ukrainy i robić to na tyle mocno, by do końca tego roku udało się odbić zajęte tereny. Rosja nie może tej wojny wygrać. Nie wolno płacić okupu terrorystom
– podsumował były dowódca JW GROM.