[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Kluczowa rola Polski to nowe wyzwanie dla służb

Zadaniem służb wywiadowczych jest chronić swoich mocodawców przed zaskoczeniem. Przed niespodziewanym atakiem z zewnątrz, przed spiskiem wewnątrz, oddziaływaniem agentury wpływu, sabotażem oraz innymi wrogimi działaniami. Po to zbiera się informacje za granicą, inwigiluje w kraju, prowadzi nasłuch korespondencji radiowej, dekryptaż itp. Aktywność ta wzmaga się, kiedy jakiś podmiot narusza lub zamierza naruszyć ustalony porządek, tak jak Rosja w 2014 roku, kiedy najechała Ukrainę z zamiarem wcielenia jej do imperium odbudowywanego po rozpadzie Związku Sowieckiego.
Szpieg [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Kluczowa rola Polski to nowe wyzwanie dla służb
Szpieg / Pixabay.com

Rosyjskiej inwazji zbrojnej na ukraińskie ziemie towarzyszyła wzmożona aktywność jej służb wywiadowczych rozzuchwalonych długoletnią drzemką Zachodu, który w atmosferze „resetu” interesował się przede wszystkim konsumowaniem „dywidendy pokojowej” w postaci ożywionych kontaktów gospodarczych z Rosją i cięć wydatków na szeroko rozumianą obronę. Korzystając z postzimnowojennego klimatu politycznego, udogodnień w podróżowaniu oraz rozwoju technologii komunikowania się, Kreml rozprzestrzeniał swe macki po świecie. Od cyberataków i ingerencji w kampanię wyborczą w USA po sabotaż i zamachy w Europie.

 

Tajemnicze eksplozje i zamachy

W październiku 2014 roku potężna eksplozja targnęła magazynem broni i amunicji w Czechach na pograniczu ze Słowacją. Dwóch pracowników zginęło. Miesiąc później wybuch zniszczył magazyn amunicji położony o kilometr dalej. Podejrzewano sabotaż, ale śledztwo z braku dowodów dreptało w miejscu. W kwietniu 2015 roku potężna eksplozja wstrząsnęła fabryką amunicji artyleryjskiej VMZ „Sopot” w Iganowie w Bułgarii. Był to kolejny dziwny wybuch odnotowany w ostatnich miesiącach w bułgarskich magazynach broni i amunicji. Dwa tygodnie później do szpitala zgłosił się z objawami zatrucia nieznaną substancją Emilian Gebrev, handlarz broni, którego zapas amunicji wyleciał w powietrze w Czechach. Wyszedł z zamachu cało. Podejrzewano, że to dzieło służb rosyjskich, ponieważ Gebrev dostarczał amunicję Ukrainie.

Przełomowym wydarzeniem była próba otrucia w 2018 roku byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala i jego córki. Użycie w Salisbury w Wielkiej Brytanii, a więc na terytorium NATO, niedozwolonego środka chemicznego „nowiczok”, którego zapasy powinny zostać zniszczone na mocy układu o zakazie broni masowego rażenia, zjednoczyło sojusznicze służby wywiadowcze. Szybko zidentyfikowano wykonawców i nieco później ich jednostkę numer 29155 0 grupę specjalną rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Z pomocą dziennikarzy śledczych z kooperatyw The Bellingcat i The Insider rozpracowano skład osobowy tej grupy. Sprzymierzeńcami byli biuraliści GRU oraz lenistwo funkcjonariuszy. Dwaj mieli paszporty tej samej serii, wydane tego samego dnia, 17 kwietnia 2017 roku, o kolejnych numerach 0135555 oraz 0135556. Inni jako adres zameldowania podawali ulicę Narodnowo Opołczenia 50 w Moskwie, gdzie mieści się Akademia Wojskowa Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, popularnie zwana konserwatorium GRU, lub Grizodubowoj 3, czyli adres dowództwa GRU. Dzięki podobnym grzechom niechlujstwa – jak pozostawienie w wynajętym w Holandii samochodzie rachunku moskiewskiej taksówki za kurs na trasie Nieswiżenskij Piereułok (obok siedziby GRU) – terminal F lotniska Szeremietiewo lub aktywacja karty telefonu komórkowego na schodach moskiewskiego gmachu GRU (co ustalono drogą geolokacji) – zebrano materiał świadczący, że niewyjaśnione eksplozje w Czechach i zamach na Gebreva w Sofii to dzieło tej samej komórki GRU, której oficerowie usiłowali otruć Skripala. Komputerowe przeczesanie list pasażerów różnych linii lotniczych łączących europejskie miasta dostarczyło informacji o rozmiarach siatki i miejscach, które odwiedzali funkcjonariusze rosyjskich służb. Zebrane dane przestudiowali analitycy kontrwywiadów państw Sojuszu Atlantyckiego, porównali z materiałami ze swojego terenu i po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczęło się wielkie sprzątanie zakończone bezprecedensowym wydaleniem ponad 500 urzędników rosyjskich ambasad i konsulatów. Jedni mieli immunitet dyplomatyczny, inni nie, ale w wojennym klimacie nie bawiono się w grzeczności. „Im mniej ich będzie, tym łatwiej będzie pilnować, co kombinują” – wyjaśnił dziennikarzom anonimowo funkcjonariusz jednej z amerykańskich służb.

 

A Polska?

Potężna dezorganizacja rosyjskich rezydentur w stolicach zachodnich poważnie ograniczyła możliwości działania GRU i SWR (cywilny wywiad zagraniczny). W marcu z Polski usunięto 45 „dyplomatów” rosyjskich, z Niemiec 40, z Belgii 21, z Holandii 17 i z innych krajów po kilku lub kilkunastu. Wyjątkiem była Wielka Brytania, ale wyjaśniono, że „kogo trzeba usunięto krótko po zamachu na Skripala”. Nie wszyscy wydaleni byli szpiegami i wykradali tajemnice. Niektórzy prowadzili tak zwane działania aktywne, sabotaż, dezinformację, werbunek i sterowanie agenturą wpływu lub pod dyplomatycznym przykryciem zapewniali wsparcie logistyczne dla przybywających z Rosji specgrup operacyjnych. Uzasadniając masowe wydalenie z Polski, podano „działalność zagrażającą interesom i bezpieczeństwu” państwa. To szersza kwalifikacja niż zbieranie informacji wywiadowczych. Polska graniczy z Ukrainą i przez nasze terytorium płynie strumień pomocy dla walczących wojsk ukraińskich. Przerwanie tego strumienia to zadanie dla specgrup sabotażowych. W tym kontekście komunikat prokuratury o przechwyceniu zapasów: „156 jednostek broni palnej różnego rodzaju, ponad 60 tysięcy sztuk amunicji, granaty, materiały wybuchowe”, w tym: „pistolety maszynowe PPS wz. 43, Scorpion, MG 34, ręczne karabiny maszynowe DT kal. 7,62 mm” oraz „pistolety GLOCK, PW 33, SigSauer, Walther P99, Colt 1911, TT”, nabiera groźnej wymowy. Czyżby czekały na odbiorców, którzy podadzą odpowiednie hasło?


 

POLECANE
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego z ostatniej chwili
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego

We wtorek po południu na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęło się spotkanie liderów państw Inicjatywy Trójmorza, podczas którego wykonano niezwykle symboliczną fotografię.

Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać? Wiadomości
Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać?

Coraz więcej Polaków otrzymuje połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów – najczęściej z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak oferta pracy lub kontakt od znajomego, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą oszustwa.

Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną z ostatniej chwili
Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną

Ministerstwo klimatu i środowiska tworzy serwis poświęcony walce z dezinformacją klimatyczną – poinformowała we wtorek minister Paulina Hennig-Kloska. Zjawisko dezinformacji klimatycznej było jednym z tematów nieformalnego spotkania ministrów środowiska i klimatu w Warszawie.

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii tylko u nas
To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracuja hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu. Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz tylko u nas
Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz

To nie strachy na Lachy, ale bardzo realny scenariusz. Wojnę z NATO – zapewne początkowo na jak najniższym poziomie eskalacji, by dać pretekst USA i „starej Europie” do wstrzymania się od pełnej odpowiedzi – Rosja rozpocznie nad Bałtykiem.

Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy z ostatniej chwili
Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy

W rozmowie z RatujŻycie.pl siostra zatrzymanego ks. Grzegorza opisała, w jaki sposób jej brat został zatrzymany przez służby w związku z mailem, jakiego wysłał do dr Gizeli Jagielskiej.

Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził we wtorek w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, "który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów". Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. bezpieczeństwa energetycznego Polski zapowiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu liderów Trójmorza. Jak powiedział, wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii to "sygnał alarmowy", aby zadbać o stan sieci energetycznych regionu.

Dariusz Matecki wskazuje: Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw polityka
Dariusz Matecki wskazuje: "Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw"

"Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw wyborczych" – pisze na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki o parlamentarzyście PO Sławomirze Nitrasie. W opublikowanym komentarzu Matecki opisał sytuację z 2006 roku, gdy Nitras był szefem sztabu wyborczego kandydata PO Piotr Krzystka na prezydenta Szczecina.

Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie z ostatniej chwili
Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie

Inwazyjne mrówki Tapinoma magnum niszczą infrastrukturę w Niemczech i powodują przerwy w prądzie – informuje Frankfurter Rundschau.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Kluczowa rola Polski to nowe wyzwanie dla służb

Zadaniem służb wywiadowczych jest chronić swoich mocodawców przed zaskoczeniem. Przed niespodziewanym atakiem z zewnątrz, przed spiskiem wewnątrz, oddziaływaniem agentury wpływu, sabotażem oraz innymi wrogimi działaniami. Po to zbiera się informacje za granicą, inwigiluje w kraju, prowadzi nasłuch korespondencji radiowej, dekryptaż itp. Aktywność ta wzmaga się, kiedy jakiś podmiot narusza lub zamierza naruszyć ustalony porządek, tak jak Rosja w 2014 roku, kiedy najechała Ukrainę z zamiarem wcielenia jej do imperium odbudowywanego po rozpadzie Związku Sowieckiego.
Szpieg [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Kluczowa rola Polski to nowe wyzwanie dla służb
Szpieg / Pixabay.com

Rosyjskiej inwazji zbrojnej na ukraińskie ziemie towarzyszyła wzmożona aktywność jej służb wywiadowczych rozzuchwalonych długoletnią drzemką Zachodu, który w atmosferze „resetu” interesował się przede wszystkim konsumowaniem „dywidendy pokojowej” w postaci ożywionych kontaktów gospodarczych z Rosją i cięć wydatków na szeroko rozumianą obronę. Korzystając z postzimnowojennego klimatu politycznego, udogodnień w podróżowaniu oraz rozwoju technologii komunikowania się, Kreml rozprzestrzeniał swe macki po świecie. Od cyberataków i ingerencji w kampanię wyborczą w USA po sabotaż i zamachy w Europie.

 

Tajemnicze eksplozje i zamachy

W październiku 2014 roku potężna eksplozja targnęła magazynem broni i amunicji w Czechach na pograniczu ze Słowacją. Dwóch pracowników zginęło. Miesiąc później wybuch zniszczył magazyn amunicji położony o kilometr dalej. Podejrzewano sabotaż, ale śledztwo z braku dowodów dreptało w miejscu. W kwietniu 2015 roku potężna eksplozja wstrząsnęła fabryką amunicji artyleryjskiej VMZ „Sopot” w Iganowie w Bułgarii. Był to kolejny dziwny wybuch odnotowany w ostatnich miesiącach w bułgarskich magazynach broni i amunicji. Dwa tygodnie później do szpitala zgłosił się z objawami zatrucia nieznaną substancją Emilian Gebrev, handlarz broni, którego zapas amunicji wyleciał w powietrze w Czechach. Wyszedł z zamachu cało. Podejrzewano, że to dzieło służb rosyjskich, ponieważ Gebrev dostarczał amunicję Ukrainie.

Przełomowym wydarzeniem była próba otrucia w 2018 roku byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala i jego córki. Użycie w Salisbury w Wielkiej Brytanii, a więc na terytorium NATO, niedozwolonego środka chemicznego „nowiczok”, którego zapasy powinny zostać zniszczone na mocy układu o zakazie broni masowego rażenia, zjednoczyło sojusznicze służby wywiadowcze. Szybko zidentyfikowano wykonawców i nieco później ich jednostkę numer 29155 0 grupę specjalną rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Z pomocą dziennikarzy śledczych z kooperatyw The Bellingcat i The Insider rozpracowano skład osobowy tej grupy. Sprzymierzeńcami byli biuraliści GRU oraz lenistwo funkcjonariuszy. Dwaj mieli paszporty tej samej serii, wydane tego samego dnia, 17 kwietnia 2017 roku, o kolejnych numerach 0135555 oraz 0135556. Inni jako adres zameldowania podawali ulicę Narodnowo Opołczenia 50 w Moskwie, gdzie mieści się Akademia Wojskowa Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, popularnie zwana konserwatorium GRU, lub Grizodubowoj 3, czyli adres dowództwa GRU. Dzięki podobnym grzechom niechlujstwa – jak pozostawienie w wynajętym w Holandii samochodzie rachunku moskiewskiej taksówki za kurs na trasie Nieswiżenskij Piereułok (obok siedziby GRU) – terminal F lotniska Szeremietiewo lub aktywacja karty telefonu komórkowego na schodach moskiewskiego gmachu GRU (co ustalono drogą geolokacji) – zebrano materiał świadczący, że niewyjaśnione eksplozje w Czechach i zamach na Gebreva w Sofii to dzieło tej samej komórki GRU, której oficerowie usiłowali otruć Skripala. Komputerowe przeczesanie list pasażerów różnych linii lotniczych łączących europejskie miasta dostarczyło informacji o rozmiarach siatki i miejscach, które odwiedzali funkcjonariusze rosyjskich służb. Zebrane dane przestudiowali analitycy kontrwywiadów państw Sojuszu Atlantyckiego, porównali z materiałami ze swojego terenu i po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczęło się wielkie sprzątanie zakończone bezprecedensowym wydaleniem ponad 500 urzędników rosyjskich ambasad i konsulatów. Jedni mieli immunitet dyplomatyczny, inni nie, ale w wojennym klimacie nie bawiono się w grzeczności. „Im mniej ich będzie, tym łatwiej będzie pilnować, co kombinują” – wyjaśnił dziennikarzom anonimowo funkcjonariusz jednej z amerykańskich służb.

 

A Polska?

Potężna dezorganizacja rosyjskich rezydentur w stolicach zachodnich poważnie ograniczyła możliwości działania GRU i SWR (cywilny wywiad zagraniczny). W marcu z Polski usunięto 45 „dyplomatów” rosyjskich, z Niemiec 40, z Belgii 21, z Holandii 17 i z innych krajów po kilku lub kilkunastu. Wyjątkiem była Wielka Brytania, ale wyjaśniono, że „kogo trzeba usunięto krótko po zamachu na Skripala”. Nie wszyscy wydaleni byli szpiegami i wykradali tajemnice. Niektórzy prowadzili tak zwane działania aktywne, sabotaż, dezinformację, werbunek i sterowanie agenturą wpływu lub pod dyplomatycznym przykryciem zapewniali wsparcie logistyczne dla przybywających z Rosji specgrup operacyjnych. Uzasadniając masowe wydalenie z Polski, podano „działalność zagrażającą interesom i bezpieczeństwu” państwa. To szersza kwalifikacja niż zbieranie informacji wywiadowczych. Polska graniczy z Ukrainą i przez nasze terytorium płynie strumień pomocy dla walczących wojsk ukraińskich. Przerwanie tego strumienia to zadanie dla specgrup sabotażowych. W tym kontekście komunikat prokuratury o przechwyceniu zapasów: „156 jednostek broni palnej różnego rodzaju, ponad 60 tysięcy sztuk amunicji, granaty, materiały wybuchowe”, w tym: „pistolety maszynowe PPS wz. 43, Scorpion, MG 34, ręczne karabiny maszynowe DT kal. 7,62 mm” oraz „pistolety GLOCK, PW 33, SigSauer, Walther P99, Colt 1911, TT”, nabiera groźnej wymowy. Czyżby czekały na odbiorców, którzy podadzą odpowiednie hasło?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe