Łukaszenka apeluje do sąsiadów Białorusi. „Żyjmy razem w przyjaźni”

– Tu, w tym przytulnym, moim ulubionym kościele, chciałbym zaapelować nie tylko do Białorusinów, ale przede wszystkim do naszych sąsiadów. Dbajmy o świat. To jest teraz tak ważne – mówił w wygłoszonym w kościele z okazji prawosławnej Wielkanocy apelu.
Łukaszenka zaapelował także o „życie w przyjaźni”. – Apeluję do moich kolegów polityków: nie stwarzajmy problemów naszym ludziom, mają ich wystarczająco dużo. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się z naszymi sąsiadami - Litwą i Łotwą oraz Polakami – powiedział.
Co więcej, białoruski dyktator wspomniał także o obywatelach Ukrainy. – Byli to tacy szczęśliwi, pogodni ludzie. Żyli w dostatnim świecie, mieli wszystko. Gdzie oni są dzisiaj? – zapytał i dodał, że Ukraińcy „ustawiają się w kolejce na granicy i proszą o wpuszczenie do Białorusi”.
– Choćby po to, żeby kupić grykę. Mniejsza o kaszę gryczaną – soli brakuje, proszą nas o sól – powiedział.