„Historia zorganizuje nam Norymbergę”. Ukraińcy mieli znaleźć pamiętnik rosyjskiego żołnierza

Jak informuje Radio Swoboda, pamiętnik rosyjskiego żołnierza został odnaleziony przez Ukraińców w miejscowości Katiużanka znajdującej się w obwodzie kijowskim, około 60 km od stolicy Ukrainy. Miejscowość ta niemal od początku rosyjskiej agresji znajdowała się pod okupacją Rosjan.
– Pracowników szkoły poinstruowano, aby zebrali wszystko, co wartościowe, co może w przyszłości posłużyć jako materiał dowodowy – powiedział dyrektor szkoły w Katiużance Mykoła Mykytchyk, gdzie zapiski rosyjskiego żołnierza miała znaleźć jedna z nauczycielek.
„Historia zorganizuje nam Norymbergę”
Według informacji zawartych w dzienniku rosyjski żołnierz przekroczył granice z Ukrainą już 24 lutego. Cztery dni później miał znaleźć się Katiużance. W notesie opisuje szczegółowo swoje przemyślenia na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Pierwsze zapiski miały pojawić się 13 marca.
„Poszliśmy na studia, ale poszliśmy na wojnę” – brzmi tytuł pamiętnika. Dalej czytamy, że żołnierz „nie pogodził się z tym, że jest w obcym kraju i nadal nie wierzy w wojnę”.
„Nadal nie wiem, czy to wszystko w porządku (…) Wejść do obcego kraju i bombardować jego miasta? Istnieje przeświadczenie, że nasze działania zostaną nazwane drugim nazizmem. Historia zorganizuje nam kolejną Norymbergę” – miał pisać w notesie Rosjanin.
W pamiętniku znalazła się także historia o przesłuchiwaniu przez rosyjskich okupantów Ukraińców, którzy nazywani są „nazistami”. „Przesłuchano 12 osób, wszyscy byli nazistami (…) Byłem bezwzględny” – czytamy w notatkach.
W dokumencie znajduje się także relacja z przesłuchiwania księdza. „Jeszcze raz musiałem przesłuchać księdza, nie mogę powiedzieć, żeby był miękki, wcale nie - moja surowość i profesjonalizm zostały pokazane z czystym poświęceniem, co wzbudziło podziw specjalistów FSB” – napisał.
Jak informuje rozgłośnia, ostatni wpis został zamieszczony 19 marca.