Krysztopa:P. Sikorski, o jakich patologach Pan mówi?Tych, którzy wkładali po dwie głowy do jednej trumny?
1. Oczywiście trzeba oddać patologom, że pracę mają ciężką. Wynika to również z relacji Ewy Kopacz. Czym się jednak zajmowali w Smoleńsku, lub też co się działo po zakończeniu ich pracy, skoro do jednej trumny trafiały po dwie gowy?
2. Jakie procedury procesowo-medyczne uzasadniają owijanie czarną folą budowlaną przypadkowych szczątków i krępowanie ich sznurkiem?
3. W zasadzie dziś już wiadomo, że w czynnościach sekcyjnych nie uczestniczyli ani polscy patolodzy ani prokuratorzy. To właściwie kogo broni minister Sikorski?
Rad bym uzyskać na te pytania odpowiedź, choć bardziej prawdopodobne, że pozostaną pytaniami retorycznymi
Cezary Krysztopa