Zełenski zaleca, by nie ulegać wojennej panice: Ukraina posiada „wystarczająco sił i uzbrojenia”

Uważamy, że nagromadzenie wojsk przy granicach to psychologiczny nacisk ze strony naszych sąsiadów. Niczego nowego w tym nie widzimy. Jeśli chodzi o to, czy są zagrożenia - są i nie kończą się od 2014 roku. Chodzi o stopień tych zagrożeń i o reakcję na nie - ogłosił prezydent Zełeński.
Prezydent Zapewniał, że Ukraina posiada "wystarczająco sił i uzbrojenia", by móc bronić swego państwa "bez angażowania nikogo oprócz wojskowych".
"Nie panikujmy"
Zdaniem Zełenskiego zgromadzenie 100 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicach Ukrainy nie wpływa znacząco na poziom zagrożenia ze strony sąsiada. Uważa, że jest to głównie narzędzie nacisku politycznego i "ataku na ludzkie nerwy", nie zaś przygotowania do zbrojnej inwazji na kraj. Zaapelował do swoich rodaków, by ci nie ulegali panice. Stwierdził, że w tej chwili sytuacja państwa jest stabilna i nie ma zagrożenia dla gospodarki.
Wszyscy zdają sobie sprawę, jakiego mamy sąsiada, ale nie powinno to wpływać na gospodarkę - zaznaczył prezydent Ukrainy.