Ryszard Czarnecki: O zimowych igrzyskach w ChRL, ale też o siatkówce

Joe Biden może z wzajemnością nienawidzić Donalda Trumpa, ale w jednej sprawie kontynuuje jego politykę: traktuje Chiny jako strategicznego konkurenta. Dla Waszyngtonu te igrzyska są elementem rywalizacji z Pekinem. Jako osoba zajmująca się polityką międzynarodową rozumiem to, jako działacz sportowy tego żałuję.
/ pixabay.com

Polecam lekturę mojego wywiadu dla Sportowych Faktów WP. Przeprowadził go red. Grzegorz Wojnarowski.

Grzegorz Wojnarowski, Sportowe Fakty WP: – Zapomniał pan już o nieudanych dla pana wyborach w PZPS?

Ryszard Czarnecki, europoseł, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości do spraw sportu, członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego: – Nie uważam, że czas kampanii był nieudany. Moim zdaniem pokazał Polsce, jak ważnym sportem jest siatkówka, bo przecież w innych dyscyplinach nie ma tak dużej rywalizacji w czasie wyborów władz związków, a media nie poświęcają im tyle uwagi. Jeśli chodzi o promocję siatkówki, to, co działo się wokół wyborów, było według mnie korzystne. Teraz trzymam kciuki za Sebastiana Świderskiego, niedawno spotkaliśmy się na inauguracji Centralnego Akademickiego Ośrodka Siatkarskiego w Jastrzębiu Zdroju, razem zasiadaliśmy też w jury I Festiwalu Polskich Filmów Sportowych w Zakopanem, którego byłem Patronem Honorowym wraz z wicepremierem Sasinem. Współpracujemy dla dobra siatkówki i będziemy współpracować.

– Skoro był pan w Jastrzębiu Zdroju, gdzie odbył się ostatni zarząd PZPS, to pewnie wie pan, którzy trenerzy liczą się jeszcze w walce o posadę selekcjonera męskiej reprezentacji Polski?

– Nie będę w tym temacie wyręczał Sebastiana i władz związku. To oni zdecydują, czy i kiedy podadzą te nazwiska, czy do końca zachowają je w tajemnicy i poinformują tylko o tym, kto został wybrany. Myślę, że im szybciej ogłoszą decyzję, tym lepiej.

– Z politycznego punktu widzenia zdradzenie swojego faworyta na samym początku było dobrym posunięciem prezesa Świderskiego?

– Poproszę o następne pytanie.

– Skoro nie chce pan zabierać głosu w naszej małej, sportowej dyplomacji, zapytam o tę wielką i międzynarodową. Zaskoczyła pana decyzja USA o dyplomatycznym bojkocie zimowych igrzysk w Pekinie?

– Nie. Spodziewałem się tego. Joe Biden może z wzajemnością nienawidzić Donalda Trumpa, ale w jednej sprawie kontynuuje jego politykę: traktuje Chiny jako strategicznego konkurenta. Dla Waszyngtonu te igrzyska są elementem rywalizacji z Pekinem. Jako osoba zajmująca się polityką międzynarodową rozumiem to, jako działacz sportowy tego żałuję.

– Co ma pokazać ten bojkot?

– Chodzi o to, żeby zniechęcić do przyjazdu do Chin przywódców szeregu państw, którzy pojawiali się na poprzednich igrzyskach i którzy tym razem również sygnalizowali chęć przyjazdu. Bojkot ma stworzyć swego rodzaju „kordon sanitarny” wokół Pekinu. Zobaczymy, czy to się Amerykanom uda. Moim zdaniem będą państwa, które w tej sprawie wezmą przykład z USA.

– Polska będzie jednym z nich? Prezydent Andrzej Duda w tym roku pojawił się w Tokio, w 2018 roku był w Pjongczangu. W sprawie Pekinu już zdecydował?

– Rozmawiałem z nim osobiście w poprzedni wtorek. Akurat wychodził od niego premier Mateusz Morawiecki, ja wchodziłem. Do połowy zeszłego tygodnia prezydent nie podjął decyzji, czy poleci do Chin na igrzyska.

– Z tego, co słyszę, dotarcie do Pekinu może okazać się trudniejsze niż podróż do Tokio. Nie tylko dla polityków.

– Zgadza się. Pół roku temu wydawało się, że igrzyska w Chinach będą bardziej dostępne. Również dlatego, że Chińczycy mieli ambicję pokazać się korzystnie na tle Japonii. Tymczasem okazuje się, że restrykcje przed zimowymi igrzyskami są jeszcze większe, niż były przed letnimi. Nie krytykuję tego, Chiny mają prawo dbać o bezpieczeństwo swoje i swoich gości.

– Co jest największym problemem organizacyjnym dla polskiej misji olimpijskiej do Pekinu?

– Przed pandemią Polska miała bezpośrednie połączenia lotnicze z trzema chińskimi miastami, przekładało się to na 8–10 lotów tygodniowo. Teraz nie ma żadnego. Choćby z tego powodu wyprawa na najbliższe zimowe igrzyska będzie wielkim wyzwaniem. Jednak pamiętajmy, że przed Tokio do ostatniej chwili były wątpliwości, czy IO się odbędą, a koniec końców odbyły się, wszyscy do Japonii dotarli, wszystko się powiodło. Tutaj mamy pewność, że igrzyska będą. I to jest najważniejsze.

– Medalowych żniw w Pekinie chyba nie mamy się co spodziewać. Powtórzenie wyniku z Pjongczangu (jeden złoty, jeden brązowy medal) byłoby całkiem dobrym wynikiem.

– Takie zimowe igrzyska, jak w Soczi, gdzie zdobyliśmy cztery złote medale, nie zdarzają się Polsce co cztery lata. Wierzę jednak, że medale będą. Absolutnie nie wolno przekreślać szans naszych skoczków narciarskich, spisywanie ich na straty to błąd i rzecz, na którą nie zasłużyli. Bardzo cieszą występy łyżwiarek i łyżwiarzy szybkich oraz Natalii Maliszewskiej w short tracku. To nasze największe medalowe szanse.

– Jeszcze jeden temat, którego w rozmowie na granicy sportu i polityki nie sposób pominąć. Jak dużym problemem dla Ministerstwa Sportu jest osoba wiceministra Łukasza Mejzy?

– To pytanie należy skierować do konstytucyjnego ministra odpowiedzialnego za sport, do pana Kamila Bortniczuka. Ja mogę powiedzieć, i tu będę konsekwentny, że odpowiednie służby, do których mam zaufanie, sprawdzają informacje dotyczące wiceministra Mejzy. Wynik ich działań będzie podstawą do podjęcia decyzji w tej sprawie.

– Dobrze zna pan wiceministra Mejzę?

– Spotkałem go jeden, jedyny raz. Jeszcze przed jego ministerialną nominacją. W czasie meczu piłkarskiej reprezentacji Polski z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata.

– Jest pan ponoć jego największym krytykiem w Prawie i Sprawiedliwości i pilnuje, by wszystkie ważne dokumenty w tej sprawie trafiały na biurko prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

– Pozwolę sobie nie komentować tych doniesień.


 

POLECANE
Poseł CDU: To była ignorancja i pycha wobec Polski z ostatniej chwili
Poseł CDU: To była ignorancja i pycha wobec Polski

W poniedziałek 1 grudnia w Berlinie odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe - pierwsze na tak wysokim szczeblu od wielu lat. Na czele polskiej delegacji stanie premier Donald Tusk, niemiecką poprowadzi kanclerz Friedrich Merz. W spotkaniu wezmą udział również ministrowie spraw zagranicznych, obrony, finansów, energii, infrastruktury i kultury. To najszerszy format rozmów od czasu objęcia władzy przez nowy rząd w Berlinie i sygnał, że oba kraje chcą na poważnie odbudować zaufanie.

Nadchodzi serial pełen mrocznych tajemnic. Premiera budzi emocje Wiadomości
Nadchodzi serial pełen mrocznych tajemnic. Premiera budzi emocje

Platforma Prime Video oficjalnie ogłosiła datę jednej ze swoich największych premier kryminalnych. Serial „Scarpetta” trafi do widzów 11 marca 2026 roku i będzie dostępny od razu w ponad 240 krajach. Książki o słynnej patolog sądowej Kay Scarpettcie sprzedały się na świecie w ponad 120 milionach egzemplarzy, dlatego ekranizacja od lat budzi ogromne zainteresowanie.

Grafzero: Stos Heraklesa Jan M. Długosz - rozmowa z autorem z ostatniej chwili
Grafzero: "Stos Heraklesa" Jan M. Długosz - rozmowa z autorem

Grafzero vlog literacki o pierwszej książce z Wydawnictwa Centryfuga - "Stos Heraklesa" Jana M. Długosza i rozmowa z autorem o mitologii, o pisaniu książek, o Heraklesie i tym podobnych przyjemnościach.

Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie Wiadomości
Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie

Lotnisko w Wilnie, stolicy Litwy, wstrzymało w niedzielę działalność z powodu podejrzenia obecności balonów w pobliżu portu. To kolejny taki przypadek, określany przez władze Litwy jako „atak hybrydowy” ze strony Białorusi.

Belgia sparaliżowana. Największe protesty od lat 90. przeciwko reformie emerytalnej tylko u nas
Belgia sparaliżowana. Największe protesty od lat 90. przeciwko reformie emerytalnej

Belgia po raz trzeci w tym roku stanęła w miejscu. Pociągi, szkoły i lotniska zostały sparaliżowane, a dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice w największym od dekad strajku przeciwko reformie emerytalnej. Pracownicy ostrzegają, że rząd „koalicji arizońskiej” uderza w prawa socjalne, a kraj znalazł się na krawędzi społecznego wybuchu.

Wrocławskie zoo wydało komunikat. Rusza wyjątkowa świąteczna akcja Wiadomości
Wrocławskie zoo wydało komunikat. Rusza wyjątkowa świąteczna akcja

Wrocławskie ZOO już od 1 grudnia ponownie zaprosi internautów do udziału w swojej charytatywnej akcji „Dzikie Bombki”. To coroczna inicjatywa, w której pracownicy ogrodu - także ci opiekujący się zwierzętami - własnoręcznie tworzą świąteczne ozdoby, a następnie wystawiają je na licytacje.

Polska pokonuje Tunezję i awansuje do drugiej fazy MŚ Wiadomości
Polska pokonuje Tunezję i awansuje do drugiej fazy MŚ

Polska wygrała w holenderskim 's-Hertogenbosch z Tunezją 29:26 (13:13) w swoim drugim meczu podczas mistrzostw świata piłkarek ręcznych. Biało-czerwone zapewniły sobie awans do drugiej fazy. W innym spotkaniu grupy F rundy wstępnej broniąca tytułu Francja zagra wieczorem z Chinami.

Tragedia pod Paryżem. Nie żyje 27-letni polski strażak Wiadomości
Tragedia pod Paryżem. Nie żyje 27-letni polski strażak

W miejscowości Feucherolles pod Paryżem doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 27-letni Polak. Mężczyzna został potrącony przez samochód na drodze D307. Mimo szybkiego dojazdu służb ratunkowych życia poszkodowanego nie udało się uratować.

Ukraina negocjuje plan pokojowy w USA z ostatniej chwili
Ukraina negocjuje plan pokojowy w USA

Delegacja Ukrainy rozpoczęła w USA rozmowy na temat planu pokojowego w celu zakończenia wojny, którą prowadzi przeciwko Ukrainie Rosja – powiadomił w niedzielę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) oraz przewodniczący delegacji Rustem Umierow. „W Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się już spotkanie ukraińskiej delegacji ze stroną amerykańską w sprawie kroków na rzecz osiągnięcia godnego pokoju” – napisał w sieciach społecznościowych.

Rosyjskie samoloty na Bałtykiem. Komunikat DORSZ z ostatniej chwili
Rosyjskie samoloty na Bałtykiem. Komunikat DORSZ

Polskie myśliwce F-16 i MiG-29 w ostatnich dniach wielokrotnie startowały nad Bałtyk, aby przechwycić rosyjskie samoloty lecące bez planów lotu i z wyłączonymi transponderami. Dowództwo Operacyjne RSZ uspokaja: procedury NATO zadziałały wzorowo, a polska przestrzeń powietrzna pozostała nienaruszona.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: O zimowych igrzyskach w ChRL, ale też o siatkówce

Joe Biden może z wzajemnością nienawidzić Donalda Trumpa, ale w jednej sprawie kontynuuje jego politykę: traktuje Chiny jako strategicznego konkurenta. Dla Waszyngtonu te igrzyska są elementem rywalizacji z Pekinem. Jako osoba zajmująca się polityką międzynarodową rozumiem to, jako działacz sportowy tego żałuję.
/ pixabay.com

Polecam lekturę mojego wywiadu dla Sportowych Faktów WP. Przeprowadził go red. Grzegorz Wojnarowski.

Grzegorz Wojnarowski, Sportowe Fakty WP: – Zapomniał pan już o nieudanych dla pana wyborach w PZPS?

Ryszard Czarnecki, europoseł, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości do spraw sportu, członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego: – Nie uważam, że czas kampanii był nieudany. Moim zdaniem pokazał Polsce, jak ważnym sportem jest siatkówka, bo przecież w innych dyscyplinach nie ma tak dużej rywalizacji w czasie wyborów władz związków, a media nie poświęcają im tyle uwagi. Jeśli chodzi o promocję siatkówki, to, co działo się wokół wyborów, było według mnie korzystne. Teraz trzymam kciuki za Sebastiana Świderskiego, niedawno spotkaliśmy się na inauguracji Centralnego Akademickiego Ośrodka Siatkarskiego w Jastrzębiu Zdroju, razem zasiadaliśmy też w jury I Festiwalu Polskich Filmów Sportowych w Zakopanem, którego byłem Patronem Honorowym wraz z wicepremierem Sasinem. Współpracujemy dla dobra siatkówki i będziemy współpracować.

– Skoro był pan w Jastrzębiu Zdroju, gdzie odbył się ostatni zarząd PZPS, to pewnie wie pan, którzy trenerzy liczą się jeszcze w walce o posadę selekcjonera męskiej reprezentacji Polski?

– Nie będę w tym temacie wyręczał Sebastiana i władz związku. To oni zdecydują, czy i kiedy podadzą te nazwiska, czy do końca zachowają je w tajemnicy i poinformują tylko o tym, kto został wybrany. Myślę, że im szybciej ogłoszą decyzję, tym lepiej.

– Z politycznego punktu widzenia zdradzenie swojego faworyta na samym początku było dobrym posunięciem prezesa Świderskiego?

– Poproszę o następne pytanie.

– Skoro nie chce pan zabierać głosu w naszej małej, sportowej dyplomacji, zapytam o tę wielką i międzynarodową. Zaskoczyła pana decyzja USA o dyplomatycznym bojkocie zimowych igrzysk w Pekinie?

– Nie. Spodziewałem się tego. Joe Biden może z wzajemnością nienawidzić Donalda Trumpa, ale w jednej sprawie kontynuuje jego politykę: traktuje Chiny jako strategicznego konkurenta. Dla Waszyngtonu te igrzyska są elementem rywalizacji z Pekinem. Jako osoba zajmująca się polityką międzynarodową rozumiem to, jako działacz sportowy tego żałuję.

– Co ma pokazać ten bojkot?

– Chodzi o to, żeby zniechęcić do przyjazdu do Chin przywódców szeregu państw, którzy pojawiali się na poprzednich igrzyskach i którzy tym razem również sygnalizowali chęć przyjazdu. Bojkot ma stworzyć swego rodzaju „kordon sanitarny” wokół Pekinu. Zobaczymy, czy to się Amerykanom uda. Moim zdaniem będą państwa, które w tej sprawie wezmą przykład z USA.

– Polska będzie jednym z nich? Prezydent Andrzej Duda w tym roku pojawił się w Tokio, w 2018 roku był w Pjongczangu. W sprawie Pekinu już zdecydował?

– Rozmawiałem z nim osobiście w poprzedni wtorek. Akurat wychodził od niego premier Mateusz Morawiecki, ja wchodziłem. Do połowy zeszłego tygodnia prezydent nie podjął decyzji, czy poleci do Chin na igrzyska.

– Z tego, co słyszę, dotarcie do Pekinu może okazać się trudniejsze niż podróż do Tokio. Nie tylko dla polityków.

– Zgadza się. Pół roku temu wydawało się, że igrzyska w Chinach będą bardziej dostępne. Również dlatego, że Chińczycy mieli ambicję pokazać się korzystnie na tle Japonii. Tymczasem okazuje się, że restrykcje przed zimowymi igrzyskami są jeszcze większe, niż były przed letnimi. Nie krytykuję tego, Chiny mają prawo dbać o bezpieczeństwo swoje i swoich gości.

– Co jest największym problemem organizacyjnym dla polskiej misji olimpijskiej do Pekinu?

– Przed pandemią Polska miała bezpośrednie połączenia lotnicze z trzema chińskimi miastami, przekładało się to na 8–10 lotów tygodniowo. Teraz nie ma żadnego. Choćby z tego powodu wyprawa na najbliższe zimowe igrzyska będzie wielkim wyzwaniem. Jednak pamiętajmy, że przed Tokio do ostatniej chwili były wątpliwości, czy IO się odbędą, a koniec końców odbyły się, wszyscy do Japonii dotarli, wszystko się powiodło. Tutaj mamy pewność, że igrzyska będą. I to jest najważniejsze.

– Medalowych żniw w Pekinie chyba nie mamy się co spodziewać. Powtórzenie wyniku z Pjongczangu (jeden złoty, jeden brązowy medal) byłoby całkiem dobrym wynikiem.

– Takie zimowe igrzyska, jak w Soczi, gdzie zdobyliśmy cztery złote medale, nie zdarzają się Polsce co cztery lata. Wierzę jednak, że medale będą. Absolutnie nie wolno przekreślać szans naszych skoczków narciarskich, spisywanie ich na straty to błąd i rzecz, na którą nie zasłużyli. Bardzo cieszą występy łyżwiarek i łyżwiarzy szybkich oraz Natalii Maliszewskiej w short tracku. To nasze największe medalowe szanse.

– Jeszcze jeden temat, którego w rozmowie na granicy sportu i polityki nie sposób pominąć. Jak dużym problemem dla Ministerstwa Sportu jest osoba wiceministra Łukasza Mejzy?

– To pytanie należy skierować do konstytucyjnego ministra odpowiedzialnego za sport, do pana Kamila Bortniczuka. Ja mogę powiedzieć, i tu będę konsekwentny, że odpowiednie służby, do których mam zaufanie, sprawdzają informacje dotyczące wiceministra Mejzy. Wynik ich działań będzie podstawą do podjęcia decyzji w tej sprawie.

– Dobrze zna pan wiceministra Mejzę?

– Spotkałem go jeden, jedyny raz. Jeszcze przed jego ministerialną nominacją. W czasie meczu piłkarskiej reprezentacji Polski z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata.

– Jest pan ponoć jego największym krytykiem w Prawie i Sprawiedliwości i pilnuje, by wszystkie ważne dokumenty w tej sprawie trafiały na biurko prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

– Pozwolę sobie nie komentować tych doniesień.



 

Polecane