„Polacy pokazali, jak się postępuje w takich sytuacjach”. W Portugalii wrze po fatalnym zachowaniu Sousy

Przedstawiona przez selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousę propozycja przedterminowego rozwiązania umowy z PZPN, w związku z otrzymaną propozycją brazylijskiego Flamengo, jest źle odbierana zarówno przez komentatorów, jak i kibiców w jego rodzimej Portugalii.
Paulo Sousa „Polacy pokazali, jak się postępuje w takich sytuacjach”. W Portugalii wrze po fatalnym zachowaniu Sousy
Paulo Sousa / PAP/Leszek Szymański

„Polacy pokazali (prezesowi Benfiki Lizbona – PAP), jak się postępuje w takich sytuacjach” – oceniła w poniedziałek telewizja CM negatywną odpowiedź prezesa PZPN wobec prośby selekcjonera biało-czerwonych.

Lizbońska stacja wskazała, że zamieszanie wokół potencjalnego zakontraktowania do Flamengo Sousy rozpoczęło się od próby pozyskania przez klub z Rio de Janeiro obecnego trenera lizbońskich „Orłów” Jorge'a Jesusa.

Komentatorzy CM przypomnieli, że wciąż niepotwierdzone oficjalnie przez Flamengo zakontraktowanie Sousy nie było celem wysłanników brazylijskiego klubu, ale jedynie „opcją rezerwową”.

„Sousa nie ma już warunków do bycia dalej trenerem Polski. Żaden polski zawodnik nie chciałby dziś grać pod jego wodzą. Flamengo tymczasem powinno teraz zapłacić PZPN odszkodowanie” – oceniono w CM.

Informacja o niespodziewanej próbie zerwania przez Sousę umowy z PZPN jest od niedzieli jedną z głównych informacji w Portugalii. Na forach głównych gazet sportowych, m.in. dziennika sportowego „A Bola”, dominują bardzo nieprzychylne komentarze na temat postawy Sousy wobec polskiego pracodawcy. Niektórzy kibice wskazują, że sposób, w jaki Portugalczyk próbuje rozstać się z reprezentacją Polski, zaszkodzi mu w Brazylii.

Część z portugalskich kibiców uważa jednak, że po słabych występach dowodzonej przez Sousę reprezentacji Polski w Euro 2020 i niespodziewanej porażce z Węgrami na finiszu eliminacji grupowych mundialu pojawienie się Flamengo jako nowego pracodawcy selekcjonera może być niejako „błogosławieństwem” i oczyścić atmosferę wśród biało-czerwonych po złym finiszu.

„Latem 1993 r. Paulo Sousa i Pacheco, piłkarze ówczesnej Benfiki Lizbona, niespodziewanie porzucili szeregi «Orłów», aby zasilić miejscowego rywala – Sporting. Właśnie z perspektywy tego wydarzenia Sousa jest głównie pamiętany w Portugalii jako piłkarz tutejszej ligi” – powiedział PAP kibic lizbońskiego Sportingu Manuel Silva.

Fan stołecznych „Lwów” wskazał, że odejście Sousy i Pacheco na tyle rozzłościło kolegów z drużyny oraz sympatyków Benfiki, że zjednoczyło środowisko klubu, a także znacznie poprawiło atmosferę w szatni oraz wyniki.

„Ostatecznie Benfica pogrążona w chaosie i problemach finansowych wyszła na prostą, zdobywając w tamtym sezonie mistrzostwo Portugalii” – dodał Silva i przypomniał, że Paulo Sousa również w Sportingu nie zagrzał miejsca, wybierając po kilku miesiącach intratną ofertę Juventusu Turyn.

Według poniedziałkowych deklaracji Hugo Cajudy, agenta Paulo Sousy, portugalski trener nie podpisał jeszcze umowy z brazylijskim klubem.

„Z Flamengo nie ma nawet jeszcze porozumienia ustnego” – powiedział PAP Cajuda.

Tymczasem portugalskie media wskazują, że włodarze Benfiki w ostatnich dniach kontaktowali się z Andreą Pirlo, prowadzącym do niedawna Juventus Turyn. Wskazują, że działanie to może świadczyć o tym, że Jorge Jesus chciałby mimo wszystko skorzystać z propozycji Flamengo, a stołeczna ekipa już rozgląda się za jego następcą.

Telewizja CM sugeruje, iż Jesus nie tylko nie zapomniał o Flamengo, ale chciałby wrócić do tego klubu. Na drodze do powrotu do Rio de Janeiro ma stać dyrekcja klubu z Lizbony.

„Jesus wciąż ma świetne relacje z władzami Flamengo. W grudniu gościł wysłanników brazylijskiego klubu we własnym domu (…) i jeszcze publicznie się tym chwalił” – podsumowała telewizja CM.

Z Lizbony – Marcin Zatyka (PAP)


 

POLECANE
Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora na 5 lat więzienia pilne
Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora na 5 lat więzienia

Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał senatora Stanisława Gawłowskiego na 5 lat więzienia w tzw. aferze melioracyjnej. Został uznany winnym m.in. przyjęcia łapówek. Sąd orzekł mu też m.in. karę 180 tys. zł grzywny i zakazał zajmowania kierowniczych stanowisk w państwowych instytucjach i spółkach przez 10 lat.

Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały. Policja odmawia podania narodowości Wiadomości
Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały. Policja odmawia podania narodowości

W czwartek rano na jednej z ulic Sosnowca doszło do groźnego incydentu z udziałem agresywnego mężczyzny, który miał zaatakować funkcjonariuszy policji. Napastnik, uzbrojony w ostre narzędzie - najprawdopodobniej maczetę - został postrzelony przez mundurowych. Trafił do szpitala, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper Wiadomości
Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper

W piątkowy wieczór, 25 lipca, w Tarnobrzegu doszło do tragicznego wypadku. W jednej z hal dawnego kombinatu siarkowego „Siarkopol” w dzielnicy Machów znaleziono ciało młodego mężczyzny. Jak się okazało, był to Damian Zawada, znany lokalnie raper występujący pod pseudonimem Wadazii.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska z ostatniej chwili
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska

W czwartek przestaje funkcjonować komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Polski w latach 2004–2024 - wynika z opublikowanego w Monitorze Polskim zarządzenia premiera Donalda Tuska.

Straż Graniczna wydała nowy komunikat z ostatniej chwili
Straż Graniczna wydała nowy komunikat

W ubiegłym roku przyjęliśmy blisko 1,4 tys. nowych funkcjonariuszy SG. W tym zamierzamy tę liczbę przekroczyć i z naszych analiz wynika, że do końca roku przyjmiemy ponad 1,4 tys. osób – powiedział PAP komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Robert Bagan.

Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r. z ostatniej chwili
Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r.

– Pracujemy nad kwotą wolną od podatku. Nie sądzę, żeby to było możliwe już w 2027 r. – oświadczył w środę w programie "Fakty po Faktach" premier Donald Tusk.

10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował salonów, pozostał bliski zwykłym Polakom z ostatniej chwili
10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował "salonów", pozostał bliski zwykłym Polakom

Dziesięć lat temu nikt nie wiedział, jak wiele wyzwań przyniesie przyszłość. Dziś można śmiało powiedzieć: prezydentura Andrzeja Dudy była trudna, ale dla Polski dobra.

Tusk prowokuje w TVN24: Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował z ostatniej chwili
Tusk prowokuje w TVN24: "Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował"

Wybory prezydenckie w Polsce wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i Solidarność Karol Nawrocki. Od tamtej pory Donald Tusk i środowiska wokół niego skupione kwestionują wynik wyborów i usiłują sprowokować nowego Prezydenta RP.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Katowice modernizują zabytkowe kamienice przy ul. 11 Listopada – informuje miasto. Inwestycja ma potrwać 18 miesięcy.

Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro z ostatniej chwili
Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na sędziego Sądu Najwyższego Brazylii Alexandre de Moraesa za poważne naruszenia praw człowieka – poinformował Sekretarz Stanu USA Marco Rubio.

REKLAMA

„Polacy pokazali, jak się postępuje w takich sytuacjach”. W Portugalii wrze po fatalnym zachowaniu Sousy

Przedstawiona przez selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousę propozycja przedterminowego rozwiązania umowy z PZPN, w związku z otrzymaną propozycją brazylijskiego Flamengo, jest źle odbierana zarówno przez komentatorów, jak i kibiców w jego rodzimej Portugalii.
Paulo Sousa „Polacy pokazali, jak się postępuje w takich sytuacjach”. W Portugalii wrze po fatalnym zachowaniu Sousy
Paulo Sousa / PAP/Leszek Szymański

„Polacy pokazali (prezesowi Benfiki Lizbona – PAP), jak się postępuje w takich sytuacjach” – oceniła w poniedziałek telewizja CM negatywną odpowiedź prezesa PZPN wobec prośby selekcjonera biało-czerwonych.

Lizbońska stacja wskazała, że zamieszanie wokół potencjalnego zakontraktowania do Flamengo Sousy rozpoczęło się od próby pozyskania przez klub z Rio de Janeiro obecnego trenera lizbońskich „Orłów” Jorge'a Jesusa.

Komentatorzy CM przypomnieli, że wciąż niepotwierdzone oficjalnie przez Flamengo zakontraktowanie Sousy nie było celem wysłanników brazylijskiego klubu, ale jedynie „opcją rezerwową”.

„Sousa nie ma już warunków do bycia dalej trenerem Polski. Żaden polski zawodnik nie chciałby dziś grać pod jego wodzą. Flamengo tymczasem powinno teraz zapłacić PZPN odszkodowanie” – oceniono w CM.

Informacja o niespodziewanej próbie zerwania przez Sousę umowy z PZPN jest od niedzieli jedną z głównych informacji w Portugalii. Na forach głównych gazet sportowych, m.in. dziennika sportowego „A Bola”, dominują bardzo nieprzychylne komentarze na temat postawy Sousy wobec polskiego pracodawcy. Niektórzy kibice wskazują, że sposób, w jaki Portugalczyk próbuje rozstać się z reprezentacją Polski, zaszkodzi mu w Brazylii.

Część z portugalskich kibiców uważa jednak, że po słabych występach dowodzonej przez Sousę reprezentacji Polski w Euro 2020 i niespodziewanej porażce z Węgrami na finiszu eliminacji grupowych mundialu pojawienie się Flamengo jako nowego pracodawcy selekcjonera może być niejako „błogosławieństwem” i oczyścić atmosferę wśród biało-czerwonych po złym finiszu.

„Latem 1993 r. Paulo Sousa i Pacheco, piłkarze ówczesnej Benfiki Lizbona, niespodziewanie porzucili szeregi «Orłów», aby zasilić miejscowego rywala – Sporting. Właśnie z perspektywy tego wydarzenia Sousa jest głównie pamiętany w Portugalii jako piłkarz tutejszej ligi” – powiedział PAP kibic lizbońskiego Sportingu Manuel Silva.

Fan stołecznych „Lwów” wskazał, że odejście Sousy i Pacheco na tyle rozzłościło kolegów z drużyny oraz sympatyków Benfiki, że zjednoczyło środowisko klubu, a także znacznie poprawiło atmosferę w szatni oraz wyniki.

„Ostatecznie Benfica pogrążona w chaosie i problemach finansowych wyszła na prostą, zdobywając w tamtym sezonie mistrzostwo Portugalii” – dodał Silva i przypomniał, że Paulo Sousa również w Sportingu nie zagrzał miejsca, wybierając po kilku miesiącach intratną ofertę Juventusu Turyn.

Według poniedziałkowych deklaracji Hugo Cajudy, agenta Paulo Sousy, portugalski trener nie podpisał jeszcze umowy z brazylijskim klubem.

„Z Flamengo nie ma nawet jeszcze porozumienia ustnego” – powiedział PAP Cajuda.

Tymczasem portugalskie media wskazują, że włodarze Benfiki w ostatnich dniach kontaktowali się z Andreą Pirlo, prowadzącym do niedawna Juventus Turyn. Wskazują, że działanie to może świadczyć o tym, że Jorge Jesus chciałby mimo wszystko skorzystać z propozycji Flamengo, a stołeczna ekipa już rozgląda się za jego następcą.

Telewizja CM sugeruje, iż Jesus nie tylko nie zapomniał o Flamengo, ale chciałby wrócić do tego klubu. Na drodze do powrotu do Rio de Janeiro ma stać dyrekcja klubu z Lizbony.

„Jesus wciąż ma świetne relacje z władzami Flamengo. W grudniu gościł wysłanników brazylijskiego klubu we własnym domu (…) i jeszcze publicznie się tym chwalił” – podsumowała telewizja CM.

Z Lizbony – Marcin Zatyka (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe