Kacper Płażyński: Prezydenta Adamowicza romans z Trybunałem
„Proszę ten list traktować jako oficjalne zaproszenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego i jego gości. Chętnie zostaniemy partnerem tej konferencji i chętnie będziemy współuczestniczyć w koniecznych wydatkach”.
Inicjatywa Prezydenta Adamowicza to błąd. Gdańsk jest zadłużony na prawie miliard złotych. Miejskie spółki zadłużone są na drugie tyle. Atmosfera wokół Trybunału Konstytucyjnego jest ciężka i przenoszenie z Warszawy do Gdańska politycznego sporu, którego rozwiązanie ani nie leży w gestii władz samorządowych ani w niczym sprawie nie pomoże (co najwyżej może Gdańskowi zaszkodzić) uważam za nieodpowiedzialne. Niestety, ale dzisiaj Trybunał Konstytucyjny kojarzy się z konfliktem. Po co pchać Gdańsk w objęcia tego konfliktu? Jakie Gdańsk będzie miał z tego korzyści?
Na panu Prezydencie Adamowiczu ciążą poważne zarzuty. Postępowanie karne w jego sprawie jest w toku. W marcu bieżącego roku Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ jako sąd I instancji wydał wyrok, w którym stwierdził że Prezydent Adamowicz ponosi winę za złożenie błędnego oświadczenie majątkowego ale warunkowo umorzył wobec niego postępowanie. Obecnie na skutek wniesionej przez prokuraturę apelacji sprawę rozpatruje Sąd Okręgowy w Gdańsku. W związku z tym, że postępowanie karne wobec Prezydenta Adamowicza nadal trwa, co więcej sąd I instancji uznał jego winę, nie na miejscu jest zgoda Prezesa Andrzeja Rzeplińskiego na organizację jubileuszu przez Prezydenta Adamowicza. Czy pan Prezes nie dostrzega, że takie postępowanie rzutuje na to jak Trybunał będzie postrzegany w przyszłości?
Podejmowane przez pana Prezesa Andrzeja Rzeplińskiego działania już od dawna nie służą budowaniu zaufania do tak ważkiej instytucji jaką jest Trybunał Konstytucyjny. Wspomnę tu wprowadzoną przez pana Prezesa karygodną praktykę publicznego wypowiadania się w sprawach, w których Prezes Rzepliński sam orzekał, albo w których orzekali pozostali członkowie Trybunału – jeszcze przed wydaniem przez nich orzeczenia! To jest zachowanie, którego motywy pozostaną dla mnie tajemnicą, ale nad którym nie da się przejść do porządku dziennego.
Lista gości – to kolejna fatalna decyzja związana z planowanymi na 17 października obchodami. Widnieją na niej m. in. Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku oraz Prezes Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ. Przed Sądem Okręgowym sprawa Prezydenta Adamowicza właśnie się toczy i może w niej zapaść orzeczenie uchylające wyrok I instancji na skutek czego sprawa trafi z powrotem do Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ. Nie podejrzewam władz tych sądów, że skorzystają z tego zaproszenia. Czy jednak tzw. „Komitet Honorowy Konferencji”, w którego skład wchodzi pięć osób w tym Prezydent Adamowicz oraz Prezes Rzepliński naprawdę nie dostrzegają tego w jak dwuznacznej sytuacji stawiają te sądy? W dodatku właśnie TEN Sąd Okręgowy, którego poprzednim prezesem był sędzia Ryszard Milewski?
Zaufania raz utraconego odzyskać nie sposób. Martwi mnie fakt, że osoby które już to zaufanie utraciły, ciężko pracują na to, aby odbiło się to całym Gdańsku.