"Kłamstwo i oszustwo! Czarzasty się skompromitował!". Awantura na Lewicy

W sobotę w Warszawie odbył się kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy, podczas którego wybrano współprzewodniczących partii wywodzących się z dawnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Wiosny Roberta Biedronia.
Niełatwy los spotkał posłankę Joannę Seneszyn, która niedawno została zawieszona w prawach członka partii, choć oficjalnie nie uznaje tej decyzji. Nie zabrakło jej jednak na imprezie, bo jak przekazała serwisowi Interia, weszła „na lewo”.
Czytaj więcej: Znana posłanka Lewicy bez zaproszenia na kongres. „Weszłam na lewo”
We wtorek w rozmowie z telewizją wPolsce.pl Joanna Senyszyn ostro skrytykowała kongres Nowej Lewicy.
Nie znalazłam się ani na liście delegatów, ani na liście gości. Przewodniczący SLD, który zmienił nazwę na Nową Lewicę, wyeliminował wszystkich swoich ewentualnych konkurentów. Mnie też, prawdopodobnie po zawieszeniu Treli i Rozenka, jako potencjalną konkurentkę, postanowił nie dopuścić już nawet nie tylko do kandydowania i zabierania głosu, ale całkowicie wykreślić z Partii, przynajmniej na czas trwania kongresu
- mówiła posłanka. Mówiła także o członku SLD, Piotrze Rączkowskim, który chciał kandydować na funkcję współprzewodniczącego Partii, ale zablokowano mu tę możliwość. Zdaniem Senyszyn, ochrona wyrzuciła Rączkowskiego z sali na polecenie Czarzastego.
Czarzasty się skompromitował. Kłamstwo i oszustwo jest kamieniem węgielnym połączenia Wiosny i SLD
- nie ukrywa oburzenia posłanka. W jej opinii wielu członków partii uważa ostatnie działania liderów za niezgodne ze statutem.
Będziemy próbowali ponownie zaprowadzić w partii demokrację
- podsumowała Joanna Senyszyn.