Francja: Ruszył proces byłego doradcy prezydenta Macrona oskarżonego o przemoc wobec protestujących

Benalla stanął w poniedziałek przed sądem karnym w Paryżu. Były doradca prezydenta jest oskarżony o stosowanie nieuzasadnionej przemocy wobec protestującej pary „żółtych kamizelek” w maju 2018 r. Dziennikarze „Le Monde” opublikowali w 2018 r. nagranie, na którym widać, jak ubrany w hełm z odznaką policji krajowej i policyjną opaską na ramieniu Benalla bił manifestujących, trzymał za gardło kobietę i brał udział w brutalnym aresztowaniu kilku demonstrantów.
Nagranie przyczyniło się do wszczęcia śledztwa przeciwko Benalli, który został zwolniony z Pałacu Elizejskiego po tym wydarzeniu.
Benalla jest również oskarżony o użycie dwóch paszportów dyplomatycznych już po jego zwolnieniu z pracy, nielegalne noszenie broni oraz odznaki policyjnej.
Benalla twierdzi, że jest niewinny i spełniał swój „obywatelski obowiązku”, usprawiedliwiając użycie przemocy wobec „ żółtych kamizelek”. Zaprzecza oskarżeniom, że posunął się do bicia manifestujących.
Za nieuzasadnione użycie przemocy i podszywanie się pod policjanta Benalli grozi kara do 3 lat więzienia i grzywna w wysokości 45 tys. euro. Prawnicy wskazują, że wyrok może być wyższy w związku z zarzutami o nielegalne noszenie broni poza miejscem pracy oraz wyłudzenie paszportów dyplomatycznych.
Były doradca prezydenta, uznawany za „człowieka Macrona” po utracie pracy w Pałacu Elizejskim założył w Maroku firmę specjalizującą się w audytach bezpieczeństwa i ochronie prywatnych przedsiębiorstw. Zatrudnia około dziesięciu osób.
Początki kariery Benalla sięgają października 2016 r., gdy pracował jako wolontariusz ruchu „En Marche”. Następnie został zatrudniony w Pałacu Elizejskim, gdzie odpowiadał za ogólną organizację podróży prezydenta i bezpośrednio z bezpieczeństwo prezydenta i jego bliskich.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)