Andrzej Rozpłochowski: Tutaj narodziła się rewolucja o jednym z najbardziej antykomunistycznych charakterów

W sobotę w Dąbrowie Górniczej odbyły się obchody 41. rocznicy podpisania Porozumienia Dąbrowskiego i powstania NSZZ „Solidarność”. Było to czwarte z porozumień społecznych zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a władzą w sierpniu i wrześniu 1980 roku. Jednym z jego owoców były narodziny ogólnopolskiego niezależnego związku zawodowego NSZZ „Solidarność”.
Wsród gości biorących udział w uroczystościach byli m.in. Prezydent RP Andrzej Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, a także przywódca strajkujących robotników z Huty Katowice w 1980 roku, współtwórca śląskiej „Solidarności” Andrzej Rozpłochowski.
Rozpłochowski w swoim wystąpieniu podkreślił, że w jego ocenie nie byłoby strajków latem 1980 roku, gdyby nie pontyfikat św. Jana Pawła II, a zwłaszcza jego pierwsza pielgrzymka do Polski w 1979 roku, podczas której padły pamiętne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi.
Przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Hucie Katowice w 1980 r. wspominał podczas uroczystości, że ten kombinat był "oczkiem w głowie komunistów", wizytowanym przez Leonida Breżniewa. – Tutaj, gdzie by się może nie spodziewali, gdzie było to czerwone gniazdo os, gdzie szeroki tor z Sowietów doprowadzał rudę, a wywoził, co chciał, narodziła się rewolucja o jednym z najbardziej antykomunistycznych charakterów – powiedział przywódca strajku z 1980 r. i jeden z sygnatariuszy porozumienia.
Podkreślił też, że gdyby nie ówczesne współdziałanie robotników z Pomorza, ze Śląska i Zagłębia oraz innych części Polski, ich solidarne strajki, to przypuszczalnie władze PRL nie zgodziłyby się na podnoszony przez strajkujących postulat, aby porozumienie społeczne zawarte 31 sierpnia w Gdańsku obowiązywało w całym kraju oraz postulat dający robotnikom w Polsce prawo do zrzeszania się w wolnych związkach zawodowych.