„Jeżeli pani Jourova obnosi się tak z koszulką »Konstytucja«, to z tego miejsca apeluję”. Mocne przemówienie Piotra Dudy

O godz. 10.00 uroczystą mszą święta odprawioną w Sanktuarium św. Antoniego z Padwy rozpoczęły się uroczyste obchody 41. rocznicy podpisania Porozumienia Dąbrowskiego.
Następnie, o godz. 12.00, przeniesiono się pod Pomnik Porozumienia Dąbrowskiego, znajdującego się przy bramie głównej dawnej Huty Katowice. W uroczystościach brał udział m.in. prezydent Polski Andrzej Duda.
Szef „Solidarności” Piotr Duda w swoim przemówieniu podkreślił, jak ważnym wydarzeniem było czwarte z porozumień społecznych zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a władzą w sierpniu i wrześniu 1980 roku.
– Z tego miejsca, spod Huty Katowice, spod tej bramy, poszedł sygnał, żeśmy wygrali. Każde porozumienie było wielkim cudem, ale i ciężką pracą okupioną przez protestujących. I w każdym tym porozumieniu jest wielka wartość. Ale zawsze tutaj, w Dąbrowie Górniczej, mówię, że postulaty i porozumienie podpisane w Hucie Katowice to swoisty projekt ustawy o związkach zawodowych. Wyprzedziliście epokę, to przecież m.in. postulat o zakładaniu kont przez organizacje zakładowe, czy możliwość udostępnienia lokalu na terenie zakładu pracy, aby związek zawodowy mógł się spokojnie spotykać i przygotowywać w sposób cywilizowany. Mógłbym mnożyć te punkty – podkreślił w swoim przemówieniu przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
– To także punkt ponadczasowy - nowelizacja, lub napisanie nowego Kodeksu pracy. To było ważne nie tylko dla związkowców, ale wszystkich pracowników, pracujących wówczas w PRL, traktowanych w większości przedmiotowo, a nie podmiotowo – dodał.
Piotr Duda zaznaczył również, że to właśnie m.in. następstwem Porozumienia Dąbrowskiego jest fakt, że NSZZ „Solidarność” jest jedynym jednolitym związkiem zawodowym w Polsce.
– O wartościach chrześcijańskich, gdzie mamy wpisane w statucie wartości chrześcijańskie i naukę społeczną Kościoła, ale także związkiem zawodowym, który nie odejdzie od stołu dopóki nie rozwiąże problemu każdego pracownika. Nie tylko wybranej grupy zawodowej. Nigdy nie negocjujemy kosztem drugiego pracownika – podkreślił.
Apel do wiceprzewodniczącej KE
Przewodniczący „Solidarności” przypomniał także o piątkowej gali XIII edycji konkursu „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”, w której brał udział wraz z prezydentem Andrzejem Dudą.
Przypomnijmy, że konkurs jest organizowany przez NSZZ "Solidarność" pod honorowym patronatem Prezydenta RP. Celem konkursu jest promowanie pracodawców wyróżniających się w stosowaniu dobrych praktyk w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności poprzez stabilność zatrudnienia, przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa do zrzeszania się w związki zawodowe.
– Można by powiedzieć, że jest tak pięknie, ale z tego miejsca trzeba powiedzieć, że jednak nie jest. Art. 12 Konstytucji, który mówi o wolności zrzeszania się w związku zawodowe, i że Rzeczpospolita Polska gwarantuje wolność tworzenia związków, nie wygląda tak różowo – zwrócił jednak uwagę.
Jak podkreślił, szczególnie globalne korporacje, które prowadzą biznes w naszym kraju, traktują związki zawodowe jak zło konieczne, albo po prostu z nimi walczą.
– Jest takie modne słowo, które ostatnio słyszymy, szczególnie od brukselskich elit, w stosunku do naszego kraju, czyli „praworządność”. Powiem tak - w naszym kraju nie ma praworządności w obszarze art. 12 Konstytucji i ustawy o związkach zawodowych. Tu nie ma praworządności – zaznaczył.
– Jeżeli pani komisarz Jourova [Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej - przyp. red.] obnosi się tak z koszulką „Konstytucja”, to z tego miejsca apeluję, aby wspólnie z polskim rządem szukała narzędzi, aby w XXI wieku nie wyrzucano pracowników za działalność związkową! – zaapelował.