Wstrząsające informacje o stanie zdrowia byłego szefa MSZ. „Nadzieja jest taka, że to się skończy parkinsonem”

Były szef MSZ kilka miesięcy temu przeszedł operację wszczepienia endoprotezy w nodze. Polityk nie spodziewał się jednak, że tuż po operacji zaatakuje go bezwład nóg i będzie musiał walczyć o swoje zdrowie. Jak przekazał, po wyjściu ze szpitala okazało się, że „bezwład nóg jest podtrzymywany i neurochirurg uznał, żebym się przebadał pod kątem polineuropatii”.
– I okazało się, że ją mam. I zaczęło się szukanie przyczyn. A tych może być mnóstwo, jak choćby borelioza, czy cukrzyca, ale te choroby wykluczono. Jedyne co znaleziono to drastycznie niski poziom witaminy B12 w organizmie. Dostałem serię zastrzyków i w dalszym ciągu trwa poszukiwanie przyczyn. Przechodzę rezonansy i czekam – zaznaczył.
– Ta choroba objawia się bezwładnością kończyn, mam też już problemy z mówieniem, trudno mi chodzić, czasem wypadają rzeczy z ręki. Nie ma szans raczej na poprawę. Nadzieja jest taka, że to się skończy parkinsonem, a nie alzheimerem – dodał.