On to naprawdę napisał. Dziennikarz TOK FM: "Stan wyjątkowy jest po to żeby Żydzi nie mogli się modlić przy Pomniku Zagłady"

- Pytacie, po co stan wyjątkowy przy granicy? Więc np. w Białowieży jest on po to, żeby dwoje Brazylijczyków, potomków białowieskich Żydów, nie mogło się pomodlić przy tutejszym pomniku Zagłady. Tak wygląda zagrożenie zewnętrzne, o którym z takim przekonaniem opowiadał premier...
- pisze na Twitterze Jakub Medek dziennikarz TOK FM
Na tweet zwrócił uwagę Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Stan wyjątkowy
Ograniczenie dostępu do informacji publicznej, zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu określonych miejsc, obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego - to niektóre ograniczenia przewidziane w rozporządzeniu prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na obszarze województwa podlaskiego i lubelskiego.
Jak poinformowano na stronie Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda w czwartek 2 września wydał rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego. Rozporządzenie zostało wydane na wniosek Rady Ministrów z dnia 31 sierpnia 2021 r.
"Decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego została podjęta w związku ze szczególnym zagrożeniem bezpieczeństwa obywateli oraz porządku publicznego, związanym z obecną sytuacją na granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi" – czytamy w komunikacie.
CZYTAJ TAKŻE: NATO przygotowuje się na wtargnięcie podczas manewrów Zapad-21 oddziałów białoruskich w głąb Litwy
Pytacie, po co stan wyjątkowy przy granicy? Więc np. w Białowieży jest on po to, żeby dwoje Brazylijczyków, potomków białowieskich Żydów, nie mogło się pomodlić przy tutejszym pomniku Zagłady. Tak wygląda zagrożenie zewnętrzne, o którym z takim przekonaniem opowiadał premier...
— Jakub Medek (@JakubMedek) September 7, 2021