Żart z posłów na festiwalu w Sopocie. "Reasumpcji głosowania nie przewidujemy"

W środę w trakcie festiwalu w Sopocie artyści walczyli o główną nagrodę imprezy – Bursztynowego Słowika. Zwycięzcę wybierają widzowie w głosowaniu SMS-owym.
O Bursztynowego Słowika walczyli w tym roku Grzegorz Hyży z piosenką "Król Nocy", Viki Gabor z "Aferą", Roksana Węgiel z "Koroną", Margaret z "Tak na oko", Dawid Kwiatowski z "Bez Ciebie", Michał Szczygieł z "Nogą na gaz" oraz Arek Kłusowski z "Idealnym synem".
Zanim ogłoszono zwycięzcę, jeden z prowadzących imprezę – Marcin Prokop – zażartował z głosowania mówiąc: „Ważna informacja jest taka, że zostało państwu jeszcze trochę czasu do zagłosowania na ulubionego artystę. (...) głosujcie już teraz, bo u nas reasumpcji głosowania nie przewidujemy. Tak że zróbcie to teraz!”. Słowa Prokopa rozbawiły widzów, którzy nagrodzili go brawami.
Awantura w Sejmie
Słowa prowadzącego to nawiązanie do sytuacja, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu w Sejmie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas posiedzenia izby zarządziła reasumpcję przegranego wcześniej przez PiS głosowania nad odroczeniem obrad Izby do 2 września.
Wniosek o reasumpcję poparł m.in. Paweł Kukiz i dwóch innych posłów koła Kukiz'15, którzy twierdzą, że wcześniej pomylili się, głosując za przerwaniem posiedzenia Sejmu. Koalicja Obywatelska i Lewica zapowiedziały złożenie wniosków o odwołanie marszałek Sejmu.