Polska dziennikarka i podróżniczka o sytuacji kobiet w Afganistanie. "Nie możemy milczeć"

Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie.
W niedzielę wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, prawdopodobnie do Tadżykistanu (CZYTAJ WIĘCEJ).
Trudna sytuacja kobiet
Jak zwracają uwagę media i organizacje pozarządowe, w szczególnie trudnej sytuacji znalazły się afgańskie kobiety, których prawa prawdopodobnie znowu zostaną ograniczone.
„To, co się wydarzyło w Afganistanie to trudna sytuacja dla wszystkich mieszkańców, ale DLA KOBIET i DZIECI szczególnie. Powrót do władzy talibów, oznacza też powrót do dramatycznych warunków sprzed 20 lat kiedy to kobiety nie mogły pracować, kształcić się, nawet wychodzić z domu bez męskiego opiekuna. Były praktycznie całkowicie wyeliminowane ze społeczeństwa, niewidzialne. Ich jedyną rolą i prawem było rodzenie dzieci, dbanie o dom i bycie posłuszną mężowi” – pisze podróżnicza na Instagramie.
„Przez te ostatnie 20 lat kobiety wciąż miały tu bardzo trudną sytuację, ale przyszły zmiany, a te zmiany rodziły kolejne. BYŁA NADZIEJA” – tłumaczy dalej dziennikarka.
„Kobiety mogły w końcu podejmować naukę na uniwersytetach, odbierać solidne wykształcenie. Zaczęły pracować w mediach, ośrodkach kultury, zakładać własne firmy, a nawet być częścią rządu i udzielać się politycznie. Dawniej za takie starania czekała chłosta i publiczne egzekucje” – dodaje Wojciechowska, która we wpisie pokazuje pracę pt. Znikające kobiety.
Zestaw zdjęć jemeńskiego fotografa Bushra Almutawakel dosadnie obrazuje aktualną sytuację afgańskich kobiet i zapowiada niebezpieczne zmiany – pisze podróżniczka, apelując, aby nie milczeć ws. sytuacji Afganek.