Wyższość prawa unijnego nad krajowym? Dzisiaj TK zajmie się wnioskiem w tej sprawie

Obie sprawy Trybunał Konstytucyjny będzie rozpatrywał w pięcioosobowych składach, w których sprawozdawcą będzie Bartłomiej Sochański.
Wyższość prawa unijnego nad krajowym?
Wtorkowej rozprawie będzie przewodniczyła prezes TK Julia Przyłębska. W środę przewodniczącym będzie Stanisław Piotrowicz. W ubiegłym tygodniu Rzecznik Praw Obywatelskich zawnioskował, aby sprawy te rozpoznawał pełny skład Trybunału.
Wniosek premiera, którym we wtorek ma zająć się TK liczy 129 stron i został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącego się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego.
Jak informował wówczas rzecznik premiera Piotr Müller, dotyczy on kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.
TSUE ingeruje w zmiany w sądownictwie
Złożenie wniosku zapowiedziano po tym, gdy TSUE odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł na początku marca, że "kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE".
Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów.
Po orzeczeniu TSUE - na początku maja br. - NSA wydał pięć orzeczeń w sprawach skarg na uchwały KRS w nowym składzie ws. nominacji sędziowskich do SN. NSA uchylił zaskarżone uchwały KRS ws. powołań sędziów do Izby Cywilnej i Izby Karnej SN i stwierdził, że KRS "nie jest organem wystarczająco niezależnym". Jednocześnie jednak uznał, że nominacje sędziów pozostają ważne.
Czego dotyczy wniosek
Premier zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE - zarzuty sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.
Przepisy, których kontroli chce premier, w zaskarżonym rozumieniu m.in. uprawniają lub zobowiązują krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny. Jak podkreślono we wniosku, takie rozumienie przepisu budzi "daleko idące i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, nie znajdując żadnego potwierdzenia w tekście traktatów będących przedmiotem kontroli TK". Premier zaskarżył też m.in. normę Traktatu w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.
Istotne zastrzeżenia konstytucyjne premiera budzi też zaskarżony przez niego przepis prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał KRS ws. powołania sędziów.
W czerwcu Komisja Europejska wysłała do członków polskiego rządu list, w którym zaapelowała o wycofanie z TK wniosku premiera. Według Komisji wniosek ten "wydaje się podważać podstawowe zasady prawa UE, w szczególności zasadę, iż prawo Unii jest nadrzędne w stosunku do prawa krajowego, a orzeczenia TSUE są wiążące dla wszystkich sądów krajowych i innych organów państwowych państw członkowskich".
„Komisja zajmuje jasne stanowisko...”
Strona polska na początku lipca odpowiedziała na ten list. "Możemy potwierdzić, że otrzymaliśmy odpowiedź Polski (...), którą dokładnie analizujemy. Komisja zajmuje jasne stanowisko w sprawie nadrzędności prawa UE: prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, a ostatnie słowo w sprawie prawa UE zawsze wypowiadane jest w Luksemburgu" - przekazywał wtedy PAP rzecznik KE.
Stosowanie środków tymczasowych zgodne z konstytucją?
Z kolei w środę - podczas drugiej rozprawy - TK ma kontynuować badanie pytania prawnego skierowanego przez Izbę Dyscyplinarną SN. Nastąpiło to po postanowieniu TSUE z kwietnia zeszłego roku, w którym unijny trybunał zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. W zagadnieniu do TK izba ta zapytała o zgodność z konstytucją przepisów unijnych dotyczących stosowania przez TSUE środków tymczasowych w sprawach sądownictwa.
Zdaniem Izby Dyscyplinarnej, Polska została zobowiązana przez TSUE do wykonania środków tymczasowych ws. sądownictwa, "mimo tego, że sprawy te nie zostały przekazane do gestii UE i jej organów na podstawie umowy międzynarodowej". Według izby, narusza to konstytucyjne zasady przekazywania kompetencji organizacji lub organowi międzynarodowemu.
Trybunał rozpoczął rozpatrywanie tej sprawy w końcu kwietnia. Odroczono wówczas rozprawę w celu umożliwienia zapoznania się przedstawicielom RPO z obszernym stanowiskiem Sejmu. Zmianie uległ też skład orzekający w tej sprawie. Na wniosek RPO wyłączono z niego Krystynę Pawłowicz. W jej miejsce przewodniczącym został Stanisław Piotrowicz.
Natomiast na czwartek 15 lipca planowane jest ogłoszenie orzeczenia TSUE w sprawie skargi Komisji Europejskiej dotyczącej wprowadzonego w Polsce nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.(PAP)