Były szef niemieckiego TK stawia mocne zarzuty. Rośnie sprzeciw wobec federalizacji UE?

Na początku czerwca Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie unijnego prawa przeciwko Niemcom; w sprawie podważania prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym. Już wtedy w niemieckich mediach pojawiły się głosy, że postępowanie ma być znakiem dla Polski i Węgier, że nie należy podważać wyroków TSUE.
Czego chce Komisja Europejska
Decyzję KE skrytykowało wielu niemieckich konstytucjonalistów, w tym były szef niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (niem. Bundesverfassungsgericht) Andreas Vosskuhle.
"O kontrowersyjnej wypowiedzi Vosskuhle (z czerwca br. - red.), który stał na czele niemieckiego TK w latach 2010-2020, poinformował w niedzielę dziennik >>Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung<<" – podaje serwis "Deutsche Welle".
Vosskuhle zarzuca Komisji Europejskiej, że ta chce scentralizować UE i doprowadzić do utworzenia "państwa federacyjnego".
Jak podano w „FAS”, Vosskuhle w swoim wystąpieniu ostrzegł także przed „koluzją” pomiędzy instytucjami UE a Trybunałem Sprawiedliwości UE; jak wytłumaczyła redakcja „FAS” w języku prawniczym to „zakazana współpraca na niekorzyść (podmiotów) trzecich”.
Krytyka pod adresem Vosskuhle
Wypowiedź Vosskuhle wywołała falę krytyki ze strony niemieckich polityków.
"Wiceprzewodnicząca KE Viera Jourowa powiedziała „FAS”, że celem postępowania wobec Niemiec jest nic innego jak tylko ochrona traktatów. Traktaty muszą obowiązywać wszędzie tak samo. Dlatego ostatnie słowo musi mieć TSUE" – podaje "Deutsche Welle".
Negatywnie o slowach byłego szefa Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wypowiedział się także m.in. były sędzia TSUE Jose Luis da Cruz Vilaca. Sędzia stwierdził, że Vosskuhle opiera swoje przekonanie nie na „prawnych argumentach”, ale na „ przypuszczeniach na temat rzekomych tajnych zamiarów”.