Janusz Wolniak: Wkrótce minie rok rządów PIS…

W listopadzie minie rok jak rząd przeszedł w Polsce w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Może ciut przedwcześnie, ale pozwolę sobie na garść refleksji.
 Janusz Wolniak: Wkrótce minie rok rządów PIS…
/ logo PiS
W listopadzie minie rok jak rząd przeszedł w Polsce w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Może ciut przedwcześnie, ale pozwolę sobie na garść refleksji.
Wtedy w 2015 roku dokonały się rzeczy niebywałe. Wcześniej przecież, batalię o urząd Prezydenta wygrał polityk mało w Polsce znany, chociaż i w jego obozie wiary w zwycięstwo w pełni nie było. Andrzej Duda pokonał człowieka, który był tak pewny swego, że nawet swoje mieszkanie miał już wynajęte na kolejne 5 lat.
Pyrrusowe zwycięstwo
To był jednak dopiero początek. Potem przyszło miażdżące zwycięstwo do sejmu i senatu. I tu, i tam PiS otrzymał mandat powyżej 50 procentowy. Powstał rząd mogący samodzielnie sprawować władzę i brać za wszystko pełną odpowiedzialność. Ale tego dotychczasowemu establishmentowi było już za wiele. Rozpoczęła się nagonka na prezydenta i rząd. Telewizja publiczna do chwili objęcia prezesowania przez Jacka Kurskiego na każdym kroku próbowała ośmieszyć rząd, wytykać rzekome błędy  i potknięcia. Jak tonący brzytwy uchwycono się kwestii powoływania sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Stworzono ruch o fałszywej nazwie Komitet Obrony Demokracji, jakby cokolwiek było w tej materii zagrożone. Ruszono z niebywale chamskim i ordynarnym  atakiem na prezesa Kaczyńskiego. I wreszcie rozpętano histerię w instytucjach Unii Europejskiej.
Nic to, że ta Unia tonie, nic to, że to tu, to tam wybuchają bomby. Najważniejsze jest by pognębić polski rząd, podważyć do niego zaufanie obywateli.
Probierzem popularności polityków są sondaże. I tu słupki wprawdzie idą raz w górę, raz w dół, ale generalnie PiS-wi nie spada, niezależnie jakie sondażownie się za to biorą. Politycy Platformy, Nowoczesnej i reszty kanap, nadziwić się temu nie mogą.
Realizacja obietnic
Na początku urzędowania premier Beaty Szydło powtarzano jak mantrę, dlaczego nie realizują swoich obietnic, tak jakby cokolwiek można było zrobić w parę tygodni. Minęły jednak miesiące i ten rząd swoje obietnice realizować zaczął. Tego było już naprawdę za dużo. Nie dość, że bezczelnie rozpanoszyli się po ministerstwach i licznych urzędach, dymisjonując partyjne klany, to jeszcze do tego przerwali tę niepisaną zmowę wszystkich polityków. Przecież w kampanii wyborczej można wszystko obiecać, a po wygranej natychmiast zapomnieć. Jak oni śmieli złamać tę zasadę.
Kiedy jeszcze nie zaczęły się sukcesy programu 500+, odezwały się głosy, że to zrujnuje gospodarkę, a kiedy i wielu ekonomistów dostrzegło zalety programu, niektórzy politycy zaczęli podbijać stawkę do 1000.
W czasie rządów Platformy i PSL doprowadzono do upodlenia polskiego pracownika. Nigdzie w Europie nie zatrudniano w takiej skali na umowy śmieciowe, nigdzie nie ma tak niskich stawek i emerytur. Ponad milion Polaków ruszyło za chlebem do Europy. Nie, żeby u nas pracy nie było. Na te niskie płace, nie dające szansy na godne życie przyszli pracownicy ze wschodu, z Ukrainy. Dla nich to duże zarobki, tam jest jeszcze większa bieda.
Polski rząd pokazał w tym niedługo mijającym roku rządzenia, że jest naprawdę polski, że dla niego ważny jest interes polskiego pracownika i przedsiębiorcy a nie zagranicznych koncernów. Ludzie to widzą, ale nie wszyscy.
Jakim trzeba być człowiekiem, bez cienia wrażliwości społecznej, by nie dostrzegać już dzisiaj pozytywnych efektów rządzenia.
Efekty rządów
Nikt do tej pory nie prowadził takiej polityki prorodzinnej, nikt do tej pory nie wprowadzał praw pracowniczych zabezpieczających elementarne prawa człowieka.
Jest zapowiedź przywrócenia wieku emerytalnego, zmian w kodeksie pracy, w ustawie o związkach zawodowych, są wdrażane reformy w resorcie sprawiedliwości. Na gruntowne zmiany czeka służba zdrowia i oświata. Jest odważny, na miarę XXI wieku program gospodarczy wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Wiem, że to wszystko może lec w gruzach, jeśli nie będą podniesione płace. Myślę jednak, że te wszystkie reformy na tyle się zazębią, że nasz dochód narodowy pozwoli uruchomić godne wynagrodzenia, choćby w sferze budżetowej.
Nic tak ludzi nie boli jak niesprawiedliwość i buta władzy. Są niestety jeszcze samorządy traktujące swoich mieszkańców jak ludzi nierozgarniętych. Próbują wmawiać im, że rządy PiS to jakiś kataklizm. Obecna opozycja wykorzystuje każde potknięcie, każdą wątpliwą decyzję i takiej jej prawo. Dobrze, że PiS wyciąga wnioski ze starych błędów. W gospodarce musi liczyć się przede wszystkim fachowość, a nie legitymacja partyjna.
Jak trudno odejść ze stołka, mówiąc brutalnie, odejść od koryta, pokazuje przykład dyrektora Teatru Polskiego Krzysztofa Mieszkowskiego. Chociaż nie startował w konkursie, bo nie posiada wyższego wykształcenia, to zbuntował część zespołu aktorskiego i szkaluje nie tyko w Polsce teatr, którego marka jest bardzo cenna i uznana.
Przed rządzącą partią jeszcze wiele wyzwań i oczekiwań. W tej czy innej sprawie na pewno trzeba będzie głośno krzyczeć i protestować, ale jednego można być pewnym. Temu rządowi nie brakuje słuchu społecznego i serca dla swoich wyborców.
Janusz Wolniak

 

POLECANE
Izrael wznawia ataki w Strefie Gazy. Są informacje o ofiarach Wiadomości
Izrael wznawia ataki w Strefie Gazy. Są informacje o ofiarach

W nocy z poniedziałku na wtorek Izrael zrywając wypracowany w styczniu b.r. rozejm, przeprowadził naloty na Strefę Gazy. Według doniesień medialnych, do tej pory liczba ofiar śmiertelnych wynosi 310, a liczba rannych ponad 1 tys.

Nie żyje Barbara Skrzypek. Nowy komunikat prokuratury pilne
Nie żyje Barbara Skrzypek. Nowy komunikat prokuratury

W poniedziałek wieczorem Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała komunikat dotyczący zmarłej w sobotę Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Postawią ci wiatrak koło domu? Wraca ustawa wiatrakowa Wiadomości
Postawią ci wiatrak koło domu? Wraca "ustawa wiatrakowa"

Na wtorkowym posiedzeniu rządu ministrowie zajmą się m.in. projektem noweli ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który znosi wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadza minimalną odległość 500 m wiatraków od zabudowań.

Walka z mową nienawiści, czyli cenzor ma być w każdym z nas tylko u nas
Walka z "mową nienawiści", czyli cenzor ma być w każdym z nas

6 marca Sejm RP przyjął nowelizację listy przesłanek dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią. Przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa i bezwyznaniowość znajdowały się tam już wcześniej. Obecnie Sejm dodał do nich wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez przerwał milczenie gorące
Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez przerwał milczenie

Zatrzymany w lutym 2022 roku przez polskie służby „hiszpański dziennikarz” okazał się rosyjskim szpiegiem, który był jednym z wymienionych pomiędzy Zachodem a Rosją więźniów podczas wymiany w Ankarze, gdzie osobiście witał go Władimir Putin.

Karol Nawrocki zebrał podpisy. Podał dokładną liczbę gorące
Karol Nawrocki zebrał podpisy. Podał dokładną liczbę

– Jutro będę składał oficjalnie podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej. Zebrałem 1,25 mln podpisów. To więcej niż Trzaskowski – oświadczył w poniedziałek na antenie RMF FM kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Zastępca Bodnara zabrał głos: Wrzosek nie powinna prowadzić tego postępowania Wiadomości
Zastępca Bodnara zabrał głos: Wrzosek nie powinna prowadzić tego postępowania

– Prok. Ewa Wrzosek nie powinna prowadzić tego postępowania i powinna wyłączyć się w trybie art. 41 paragraf 1 KPK, celem zachowania obiektywizmu w prowadzeniu tego postępowania – twierdzi prokurator Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Pijany wjechał w matkę z dwójką dzieci. Sąd podjął decyzję Wiadomości
Pijany wjechał w matkę z dwójką dzieci. Sąd podjął decyzję

Opolski sąd aresztował na trzy miesiące 49-letniego obywatela Ukrainy, który prowadząc pod wpływem alkoholu, wjechał w stojącą przy pasach dla pieszych kobietę z dwojgiem dzieci. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia – poinformowała w poniedziałek KW Policji w Opolu.

Nie żyje znana aktorka Wiadomości
Nie żyje znana aktorka

Belgijska aktorka i laureatka nagród w Cannes Emilie Dequenne przegrała walkę z rzadkim nowotworem.

Spięcie na konferencji prasowej rzecznika prokuratury. To nie są moje słowa! z ostatniej chwili
Spięcie na konferencji prasowej rzecznika prokuratury. "To nie są moje słowa!"

Na konferencji prokuratury dotyczącej przesłuchania i śmierci Barbary Skrzypek doszło do spięcia między reporterami wPolsce24 i TV Republiki a rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotrem Skibą.

REKLAMA

Janusz Wolniak: Wkrótce minie rok rządów PIS…

W listopadzie minie rok jak rząd przeszedł w Polsce w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Może ciut przedwcześnie, ale pozwolę sobie na garść refleksji.
 Janusz Wolniak: Wkrótce minie rok rządów PIS…
/ logo PiS
W listopadzie minie rok jak rząd przeszedł w Polsce w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Może ciut przedwcześnie, ale pozwolę sobie na garść refleksji.
Wtedy w 2015 roku dokonały się rzeczy niebywałe. Wcześniej przecież, batalię o urząd Prezydenta wygrał polityk mało w Polsce znany, chociaż i w jego obozie wiary w zwycięstwo w pełni nie było. Andrzej Duda pokonał człowieka, który był tak pewny swego, że nawet swoje mieszkanie miał już wynajęte na kolejne 5 lat.
Pyrrusowe zwycięstwo
To był jednak dopiero początek. Potem przyszło miażdżące zwycięstwo do sejmu i senatu. I tu, i tam PiS otrzymał mandat powyżej 50 procentowy. Powstał rząd mogący samodzielnie sprawować władzę i brać za wszystko pełną odpowiedzialność. Ale tego dotychczasowemu establishmentowi było już za wiele. Rozpoczęła się nagonka na prezydenta i rząd. Telewizja publiczna do chwili objęcia prezesowania przez Jacka Kurskiego na każdym kroku próbowała ośmieszyć rząd, wytykać rzekome błędy  i potknięcia. Jak tonący brzytwy uchwycono się kwestii powoływania sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Stworzono ruch o fałszywej nazwie Komitet Obrony Demokracji, jakby cokolwiek było w tej materii zagrożone. Ruszono z niebywale chamskim i ordynarnym  atakiem na prezesa Kaczyńskiego. I wreszcie rozpętano histerię w instytucjach Unii Europejskiej.
Nic to, że ta Unia tonie, nic to, że to tu, to tam wybuchają bomby. Najważniejsze jest by pognębić polski rząd, podważyć do niego zaufanie obywateli.
Probierzem popularności polityków są sondaże. I tu słupki wprawdzie idą raz w górę, raz w dół, ale generalnie PiS-wi nie spada, niezależnie jakie sondażownie się za to biorą. Politycy Platformy, Nowoczesnej i reszty kanap, nadziwić się temu nie mogą.
Realizacja obietnic
Na początku urzędowania premier Beaty Szydło powtarzano jak mantrę, dlaczego nie realizują swoich obietnic, tak jakby cokolwiek można było zrobić w parę tygodni. Minęły jednak miesiące i ten rząd swoje obietnice realizować zaczął. Tego było już naprawdę za dużo. Nie dość, że bezczelnie rozpanoszyli się po ministerstwach i licznych urzędach, dymisjonując partyjne klany, to jeszcze do tego przerwali tę niepisaną zmowę wszystkich polityków. Przecież w kampanii wyborczej można wszystko obiecać, a po wygranej natychmiast zapomnieć. Jak oni śmieli złamać tę zasadę.
Kiedy jeszcze nie zaczęły się sukcesy programu 500+, odezwały się głosy, że to zrujnuje gospodarkę, a kiedy i wielu ekonomistów dostrzegło zalety programu, niektórzy politycy zaczęli podbijać stawkę do 1000.
W czasie rządów Platformy i PSL doprowadzono do upodlenia polskiego pracownika. Nigdzie w Europie nie zatrudniano w takiej skali na umowy śmieciowe, nigdzie nie ma tak niskich stawek i emerytur. Ponad milion Polaków ruszyło za chlebem do Europy. Nie, żeby u nas pracy nie było. Na te niskie płace, nie dające szansy na godne życie przyszli pracownicy ze wschodu, z Ukrainy. Dla nich to duże zarobki, tam jest jeszcze większa bieda.
Polski rząd pokazał w tym niedługo mijającym roku rządzenia, że jest naprawdę polski, że dla niego ważny jest interes polskiego pracownika i przedsiębiorcy a nie zagranicznych koncernów. Ludzie to widzą, ale nie wszyscy.
Jakim trzeba być człowiekiem, bez cienia wrażliwości społecznej, by nie dostrzegać już dzisiaj pozytywnych efektów rządzenia.
Efekty rządów
Nikt do tej pory nie prowadził takiej polityki prorodzinnej, nikt do tej pory nie wprowadzał praw pracowniczych zabezpieczających elementarne prawa człowieka.
Jest zapowiedź przywrócenia wieku emerytalnego, zmian w kodeksie pracy, w ustawie o związkach zawodowych, są wdrażane reformy w resorcie sprawiedliwości. Na gruntowne zmiany czeka służba zdrowia i oświata. Jest odważny, na miarę XXI wieku program gospodarczy wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Wiem, że to wszystko może lec w gruzach, jeśli nie będą podniesione płace. Myślę jednak, że te wszystkie reformy na tyle się zazębią, że nasz dochód narodowy pozwoli uruchomić godne wynagrodzenia, choćby w sferze budżetowej.
Nic tak ludzi nie boli jak niesprawiedliwość i buta władzy. Są niestety jeszcze samorządy traktujące swoich mieszkańców jak ludzi nierozgarniętych. Próbują wmawiać im, że rządy PiS to jakiś kataklizm. Obecna opozycja wykorzystuje każde potknięcie, każdą wątpliwą decyzję i takiej jej prawo. Dobrze, że PiS wyciąga wnioski ze starych błędów. W gospodarce musi liczyć się przede wszystkim fachowość, a nie legitymacja partyjna.
Jak trudno odejść ze stołka, mówiąc brutalnie, odejść od koryta, pokazuje przykład dyrektora Teatru Polskiego Krzysztofa Mieszkowskiego. Chociaż nie startował w konkursie, bo nie posiada wyższego wykształcenia, to zbuntował część zespołu aktorskiego i szkaluje nie tyko w Polsce teatr, którego marka jest bardzo cenna i uznana.
Przed rządzącą partią jeszcze wiele wyzwań i oczekiwań. W tej czy innej sprawie na pewno trzeba będzie głośno krzyczeć i protestować, ale jednego można być pewnym. Temu rządowi nie brakuje słuchu społecznego i serca dla swoich wyborców.
Janusz Wolniak


 

Polecane
Emerytury
Stażowe