Bartłomiejowi M., byłemu współpracownikowi Macierewicza, grozi 10 lat?

Prokuratura w Tarnobrzegu miała przesłać do sądu akt oskarżenia sześciu osób, chodzić ma o "działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz powoływanie się na wpływy w resorcie obrony" - pisze RMF24.
Chodzi o zawieranie umów niekorzystnych dla spółki, dotyczące m.in. organizacji koncertu, fikcyjnych usług szkoleniowych czy targów obronnych
- czytamy.
RMF24 informuje, że Bartłomiej M i urzędniczka w Ministerstwa Obrony Narodowej Agnieszka M., narazić mieli wspólnie Polską Grupę Zbrojeniową na na straty rzędu 1,2 mln zł.
Medium podaje - powołując się na prokuraturę - że Bartłomiej M. miał powoływać się także "na wpływy w MON" obiecując pomoc w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych.
Uzyskał w ten sposób 55 tys. zł, natomiast działający z nim były poseł Mariusz K. - 35 tys. zł
- czytamy.
Spośród sześciorga oskarżonych, czworgu - w tym Bartłomiejowi M. - grozić ma do 10 lat pozbawienia wolności. Pozostałej dwójce do 8 lat.