Droga krzyżowa bliskości cz. 2

Przejdź tę drogę razem z Nim, ale niech to On, a nie ty, stoi w centrum uwagi. Po każdym z rozważań przeżywaj w sercu Jego dobroć. Był w każdym bólu przed tobą, byś nie musiał być w nim sam.
Śmierć Jezusa na Krzyżu Droga krzyżowa bliskości cz. 2
Śmierć Jezusa na Krzyżu / Aleksandra Jakubiak

Przed każdą stacją powtarzamy słowa modlitwy: "Kłaniamy Ci się, Panie Jeżu Chryste i błogosławiony Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył". Po rozważanie: "Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami”.

Stacja VIII: Jezus pociesza płaczące kobiety

Ile osób w historii twojego życia było widownią z dalszych rzędów? Wyrażali dezaprobatę, nie stojąc na twoim miejscu; krytykowali, nie mając pojęcia o problemach, z którymi się mierzysz; oceniali, pogardzali, oburzeni się, śmiali się, żalili. Ile razy pod wpływem tych spojrzeń - prawdziwych lub wyimaginowanych - truchlało ci serce? Ile decyzji podjąłeś łamiąc swoje plany ze strachu przed reakcją widowni? Ile tych par oczu towarzyszy ci od dzieciństwa, od młodości…? Jak przeogromnie widownia kreuje twoje życie?

Już prawie na miejscu kaźni. Nie u początku drogi, a po drugim upadku. Bez krztyny siły, w brudzie, bólu, bez lakierek, garnituru i krawata Jezus staje oko w oko z widownią. Szczerą i przejętą, widownią o dobrych intencjach. I bez krztyny złej woli odwraca sytuację. Pobity i udręczony znajduje w sobie siłę, by poświęcić im czas, nie godzi się na etykietki, maski, burzy strefę komfortu obserwatorów, angażuje ich i podnosi z wygodnych teatralnych foteli, mówiąc: w twoim stosunku do mojego życia, nie chodzi o mnie, chodzi o ciebie.

Pozwalaj Mu zawsze przypominać ci te słowa, aż wejdą ci w krew, pozwalaj Mu dodawać ci odwagi przed widownią, bo w ich stosunku do twojego życia chodzi o nich samych - ich doświadczenia, ich emocje, ich myśli - nie chodzi o ciebie.

Stacja IX: Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci

„Z głębokości wołam do Ciebie, Panie…”, z dna moich niewoli. Tyle razy obiecuję sobie, że to był ostani raz. Spinam się w sobie i… znowu. A potem znowu. I znowu. Małe nałogi, wielkie nałogi, kłujące ościenie i wstyd. Żeby z taką sprawą nie umieć sobie poradzić? Złość na siebie i pozycja niezmiennie pojawiająca się w rachunku sumienia.
Widać już szczyt wzgórza. Tam czekają ci, którzy za chwilę uniosą młoty. A On leży i nie ma już siły nawet na to, by zebrać myśli i wolę i próbować wstać. Wrzaski nie cichną, ale On odpływa. A potem powoli odwraca się na bok, unosi na rękach, wstaje.

Trzeci upadek jest po to, żebyś na dnie własnych niewoli nie leżał w brudnym mule, tylko na Jego piersi. Wsłuchaj się w Jego oddech, poczuć unoszącą się i opadającą klatkę. On tam był przed tobą. 

Nie próbuj Mu zaimponować, nie buduj dzieł dla Niego, buduj je z Nim.

Stacja X: Pan Jezus z szat odarty

Śniło ci się kiedyś, że nie masz na sobie ubrania i próbujesz się gdzieś schować, ale nie ma gdzie? Byłeś pośmiewiskiem? Upokorzył cię ktoś tak, że nie miałeś gdzie uciec ani schować oczu? A może ktoś nie miał szacunku do twojego ciała? Oceniał je, jakby mu ktoś dał prawo, bo za gruby, za chudy, za mały, za duży, rudy, łysy, piegowaty, ma zeza,  niepełnosprawny, za brzydki, albo za ładna - na pewno łatwa. Na pewno obżera się za czterech, niedługo w drzwi się nie zmieści; płaska jak deska, to ma być dziewczyna?; laluniu, niezłe masz… A może ktoś bliski krytykuje to jak wyglądasz, pokazuje ci dezaprobatę słowem, krzykiem lub spojrzeniem, które pali do żywego i przy tym bliskim czujesz się strasznie, niewystarczająca/-y, nieatrakcyjna/-y, niegodna/-y miłości.

Nie było tam żadnej opaski. Był odarty z ubrania człowiek, stojący goły na oczach tłumu, bez żadnych praw. Szydzono, drwiono, czekano na jeszcze. Na krew.

„Choćby mnie opuścili ojciec mój i matka, to jednak Pan mnie przygarnie.” (Ps 27, 10)
Wytrzymał to, zgodził się nawet oddać ostatnią część garderoby, by nie oddać cię samotnemu upokorzeniu.

Stacja XI: Pan Jezus przybity do krzyża 

Stoisz w sytuacji, której nie chcesz. Najgorsze jest unieruchomienie. Jak np. wtedy, gdy nie masz na rachunki, na ratę kredytu, na opłatę za przedszkole. Jak wtedy, gdy do drzwi puka komornik, gdy odcinają prąd, gdy nie ma na leki, na lekarza, gdy wręczono ci zwolnienie z pracy, gdy trzeba zamknąć firmę, a jej własność oddać na licytację, gdy renta nie pokrywa nawet opłat za mieszkanie i media, gdy ze skrzynki wyciągasz list z pogróżkami windykacji, gdy nie możesz spać, bo boisz się wylądować na ulicy. Albo wtedy, gdy naprawdę na niej lądujesz. Gdy, jak zwierzę w klatce, nie widzisz wyjścia. Może z winy własnej lekkomyślności, może bez winy. To bez znaczenia. Miażdżenie przez mechaniczne zęby społecznej machiny.

Gwoździe wbijano w nerw pośrodkowy, splot korzeni nerwów. Nieprawdopodobny ból i unieruchomienie. Nikt już o ten ból nie dba, bo to tylko środek do celu - do śmierci. Tu już nie ma praw, nie ma minimalnej troski o humanitarne traktowanie - jest władza nad drugim - czasowo jeszcze żyjącym, praktycznie już trupem. Podniesiono krzyż, przyczepione na gwoździach ręce muszą utrzymać ciężar ciała, to powoduje  mocne przyduszenie. Żeby wziąć głębszy oddech trzeba podciągnąć na okaleczonych dłoniach cały swój ciężar. Najpierw starcza sił, by robić to, co chwilę, potem, co kilka minut, kilkanaście. Ostatni etap drogi - agonia. 

«Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». «Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!». Nie zszedł. Dla ciebie nie zszedł.

Stacja XII: Pan Jezus umiera na krzyżu

Boisz się śmierci? On też się bał. Był podobny WE WSZYSTKIM z wyjątkiem grzechu.

Jakże inaczej krzyż wygląda z pozycji patrzącego niż wiszącego. Może czasem patrzysz na krzyż Jezusa z niewłaściwej perspektywy - od frontu, zamiast z boku. Kiedy spojrzysz z boku - w pola widzenia Dobrego Łotra - może zobaczysz ten promień wśród ciemności spoczywający na Jego twarzy i usłyszysz głos mówiący do ciebie: „Zabiorę cię ze sobą”. Na sekundy przed wielkim skokiem w nieznane. 

„«Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha.”

Stacja XIII: Pan Jezus zdjęty z krzyża

 Wydaje ci się, że Boga nie było, kiedy bardzo Go potrzebowałeś? Jest nieprzystępny? Prosiłeś, błagałeś i odpowiadała ci cisza? Może się obraziłeś? Zawiodłeś? Zamknąłeś?

A może była to chwila, gdy nie mówił, bo powierzał ci się do końca, brał na siebie twój ból i powierzał ci się całkowicie?

To drugi raz, gdy Jezus tak dalece oddaje człowiekowi swoje ciało, że można zrobić z Nim wszystko, niejako bez udziału Jego woli. Pierwszy raz, gdy był niemowlęciem, drugi raz, gdy umarł. Odczepiano z krzyża kończynę po kończynie, okryto, przytulono, poniesiono. Po brutalnej kaźni, tym razem Jego ciało doznało troski. Kochające ręce umyły, namaściły, osłoniły, skropiły łzami, żegnały się delikatnym dotykiem, chciały zapamiętać te muśnięcia na zawsze, sądziły, że to musiało im wystarczyć…

To było kiedyś? Tobie się tak nie oddaje? A Ciało, które daje ci raz za razem pod postacią chleba? Jak Je traktujesz? A jak mógłbyś?

Stacja XIV: Pan Jezus złożony do grobu

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.” (J 12, 24).

Wszystko przepadło. Słyszysz nad sobą huk zasuwanej płyty nagrobnej. Jesteś życiowym bankrutem, odniosłeś porażkę na całej linii. Gdzie mogłeś, tam poległeś. Pozwól, by to wybrzmiało, choć wszystko krzyczy, by ratować co się da, nawet kosztem okłamywania siebie. Wytrwaj bez pocieszaczy i umilaczy. Stań w tym i pokaż swoje puste dłonie. Zgódź się na taką rzeczywistość. Daj się przeniknąć Prawdzie, która cię przeczyta i powróci do ciebie pełna, całkowita, nie tylko taka nasza, ułomna, ludzka. Pozwól postawić się na nogi i popatrz, ile miłości wykiełkowało, gdy nie zwracałeś na to uwagi.

Gdy kamień nagrobny zasłonił grób, reakcje „chemiczne” - jak w zaciśniętym pąku - zaczęły Go przygotowywać do rozkwitnięcia.


Ciąg dalszy nastąpi…
 


 

POLECANE
Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji z ostatniej chwili
Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji

Z powodu niedoboru czipów chińskiego producenta Nexperia niemiecki koncern Volkswagen ma w planach zawieszenie od 29 października produkcji samochodów Golf w Wolfsburgu - poinformował w środę „Bild”.

Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska z ostatniej chwili
Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska

Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby bezpośrednio wobec córki premiera Donalda Tuska stosowano oprogramowanie Pegasus - przekazał  rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Potwierdził natomiast, że PK przesłuchała córkę premiera w śledztwie dot. wykorzystania Pegasusa. Wcześniej Donald Tusk napisał: „Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę”.

Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza z ostatniej chwili
Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza

Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu do czasów przedindustrialnych - przyznał w środę sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas spotkania Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w Genewie. Tym samym przyznał – intencjonalnie lub nie – że unijna polityka klimatyczna nie da oczekiwanych rezultatów.

Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności” z ostatniej chwili
Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności”

Jak poinformował portal HungaryToday, Węgierska Izba Rolnicza (NAK) i Krajowe Stowarzyszenie Węgierskich Kręgów Rolników’ i Spółdzielni Rolników’ (MAGOSZ) stanowczo sprzeciwiają się umowie o wolnym handlu UE z Ukrainą. Organizacje wydały wspólne oświadczenie, w którym wskazują, że umowa zagraża przyszłości europejskiej produkcji żywności i stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności dla konsumentów.

Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina Wiadomości
Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina

79-letni obywatel Serbii i Kanady, Zivko Z., został zatrzymany przez Straż Graniczną na Lotnisku Chopina w Warszawie. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez chorwacki sąd. Jest podejrzany o zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej popełnione podczas wojny w Chorwacji na początku lat 90.

Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego z ostatniej chwili
Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego

Woda w sześciu podwrocławskich miejscowościach została uznana za niezdatną do picia – poinformował w środę wrocławski sanepid. Powodem jest przekroczenie dopuszczalnych norm bakterii coli w wodociągu sieciowym Święta Katarzyna, który zaopatruje mieszkańców kilku miejscowości w gminie Siechnice. To już kolejny przypadek skażenia wody na Dolnym Śląsku w ostatnich tygodniach.

Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników? z ostatniej chwili
Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników?

Stan prac nad przygotowaniem Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych (KPOZP) i wdrażanie unijnego rozporządzenia w tej sprawie były głównymi tematami konferencji z udziałem wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały. MKiŚ do pracy nad przygotowywaniem planu zaprosiło stronę społeczną. Rozporządzenie nadal budzi wątpliwości polskich rolników, którzy obawiają się, że unijne regulacje zmuszą ich m.in. do zalewania pól uprawnych i torfowisk, a także zalesiania użytkowanych gruntów.

Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking z ostatniej chwili
Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking

Polski system emerytalny znalazł się wśród najsłabszych na świecie – wynika z najnowszego raportu Mercer CFA Institute Global Pension Index 2025. Polska uplasowała się na jednym z najniższych miejsc w rankingu obejmującym 52 kraje, a eksperci ostrzegają, że brak reform może pogłębić problemy finansowe i społeczne w nadchodzących dekadach.

PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. „Jak rodem z głębokiej komuny” z ostatniej chwili
PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. „Jak rodem z głębokiej komuny”

„Właśnie przegłosowano rezolucję, która otwiera drogę do likwidacji prawa weta dla Polski w kluczowych decyzjach Unii Europejskiej!” – alarmuje w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja).

Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów z ostatniej chwili
Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów

Rewolucja w niemieckim koncernie ProSiebenSat.1. Zaledwie kilka tygodni po przejęciu większości udziałów przez włoską grupę medialną MFE (Media For Europe), należącą do rodziny Silvio Berlusconiego, doszło do masowych zwolnień w kierownictwie firmy – informuje dziennik „Bild”.

REKLAMA

Droga krzyżowa bliskości cz. 2

Przejdź tę drogę razem z Nim, ale niech to On, a nie ty, stoi w centrum uwagi. Po każdym z rozważań przeżywaj w sercu Jego dobroć. Był w każdym bólu przed tobą, byś nie musiał być w nim sam.
Śmierć Jezusa na Krzyżu Droga krzyżowa bliskości cz. 2
Śmierć Jezusa na Krzyżu / Aleksandra Jakubiak

Przed każdą stacją powtarzamy słowa modlitwy: "Kłaniamy Ci się, Panie Jeżu Chryste i błogosławiony Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył". Po rozważanie: "Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami”.

Stacja VIII: Jezus pociesza płaczące kobiety

Ile osób w historii twojego życia było widownią z dalszych rzędów? Wyrażali dezaprobatę, nie stojąc na twoim miejscu; krytykowali, nie mając pojęcia o problemach, z którymi się mierzysz; oceniali, pogardzali, oburzeni się, śmiali się, żalili. Ile razy pod wpływem tych spojrzeń - prawdziwych lub wyimaginowanych - truchlało ci serce? Ile decyzji podjąłeś łamiąc swoje plany ze strachu przed reakcją widowni? Ile tych par oczu towarzyszy ci od dzieciństwa, od młodości…? Jak przeogromnie widownia kreuje twoje życie?

Już prawie na miejscu kaźni. Nie u początku drogi, a po drugim upadku. Bez krztyny siły, w brudzie, bólu, bez lakierek, garnituru i krawata Jezus staje oko w oko z widownią. Szczerą i przejętą, widownią o dobrych intencjach. I bez krztyny złej woli odwraca sytuację. Pobity i udręczony znajduje w sobie siłę, by poświęcić im czas, nie godzi się na etykietki, maski, burzy strefę komfortu obserwatorów, angażuje ich i podnosi z wygodnych teatralnych foteli, mówiąc: w twoim stosunku do mojego życia, nie chodzi o mnie, chodzi o ciebie.

Pozwalaj Mu zawsze przypominać ci te słowa, aż wejdą ci w krew, pozwalaj Mu dodawać ci odwagi przed widownią, bo w ich stosunku do twojego życia chodzi o nich samych - ich doświadczenia, ich emocje, ich myśli - nie chodzi o ciebie.

Stacja IX: Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci

„Z głębokości wołam do Ciebie, Panie…”, z dna moich niewoli. Tyle razy obiecuję sobie, że to był ostani raz. Spinam się w sobie i… znowu. A potem znowu. I znowu. Małe nałogi, wielkie nałogi, kłujące ościenie i wstyd. Żeby z taką sprawą nie umieć sobie poradzić? Złość na siebie i pozycja niezmiennie pojawiająca się w rachunku sumienia.
Widać już szczyt wzgórza. Tam czekają ci, którzy za chwilę uniosą młoty. A On leży i nie ma już siły nawet na to, by zebrać myśli i wolę i próbować wstać. Wrzaski nie cichną, ale On odpływa. A potem powoli odwraca się na bok, unosi na rękach, wstaje.

Trzeci upadek jest po to, żebyś na dnie własnych niewoli nie leżał w brudnym mule, tylko na Jego piersi. Wsłuchaj się w Jego oddech, poczuć unoszącą się i opadającą klatkę. On tam był przed tobą. 

Nie próbuj Mu zaimponować, nie buduj dzieł dla Niego, buduj je z Nim.

Stacja X: Pan Jezus z szat odarty

Śniło ci się kiedyś, że nie masz na sobie ubrania i próbujesz się gdzieś schować, ale nie ma gdzie? Byłeś pośmiewiskiem? Upokorzył cię ktoś tak, że nie miałeś gdzie uciec ani schować oczu? A może ktoś nie miał szacunku do twojego ciała? Oceniał je, jakby mu ktoś dał prawo, bo za gruby, za chudy, za mały, za duży, rudy, łysy, piegowaty, ma zeza,  niepełnosprawny, za brzydki, albo za ładna - na pewno łatwa. Na pewno obżera się za czterech, niedługo w drzwi się nie zmieści; płaska jak deska, to ma być dziewczyna?; laluniu, niezłe masz… A może ktoś bliski krytykuje to jak wyglądasz, pokazuje ci dezaprobatę słowem, krzykiem lub spojrzeniem, które pali do żywego i przy tym bliskim czujesz się strasznie, niewystarczająca/-y, nieatrakcyjna/-y, niegodna/-y miłości.

Nie było tam żadnej opaski. Był odarty z ubrania człowiek, stojący goły na oczach tłumu, bez żadnych praw. Szydzono, drwiono, czekano na jeszcze. Na krew.

„Choćby mnie opuścili ojciec mój i matka, to jednak Pan mnie przygarnie.” (Ps 27, 10)
Wytrzymał to, zgodził się nawet oddać ostatnią część garderoby, by nie oddać cię samotnemu upokorzeniu.

Stacja XI: Pan Jezus przybity do krzyża 

Stoisz w sytuacji, której nie chcesz. Najgorsze jest unieruchomienie. Jak np. wtedy, gdy nie masz na rachunki, na ratę kredytu, na opłatę za przedszkole. Jak wtedy, gdy do drzwi puka komornik, gdy odcinają prąd, gdy nie ma na leki, na lekarza, gdy wręczono ci zwolnienie z pracy, gdy trzeba zamknąć firmę, a jej własność oddać na licytację, gdy renta nie pokrywa nawet opłat za mieszkanie i media, gdy ze skrzynki wyciągasz list z pogróżkami windykacji, gdy nie możesz spać, bo boisz się wylądować na ulicy. Albo wtedy, gdy naprawdę na niej lądujesz. Gdy, jak zwierzę w klatce, nie widzisz wyjścia. Może z winy własnej lekkomyślności, może bez winy. To bez znaczenia. Miażdżenie przez mechaniczne zęby społecznej machiny.

Gwoździe wbijano w nerw pośrodkowy, splot korzeni nerwów. Nieprawdopodobny ból i unieruchomienie. Nikt już o ten ból nie dba, bo to tylko środek do celu - do śmierci. Tu już nie ma praw, nie ma minimalnej troski o humanitarne traktowanie - jest władza nad drugim - czasowo jeszcze żyjącym, praktycznie już trupem. Podniesiono krzyż, przyczepione na gwoździach ręce muszą utrzymać ciężar ciała, to powoduje  mocne przyduszenie. Żeby wziąć głębszy oddech trzeba podciągnąć na okaleczonych dłoniach cały swój ciężar. Najpierw starcza sił, by robić to, co chwilę, potem, co kilka minut, kilkanaście. Ostatni etap drogi - agonia. 

«Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». «Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!». Nie zszedł. Dla ciebie nie zszedł.

Stacja XII: Pan Jezus umiera na krzyżu

Boisz się śmierci? On też się bał. Był podobny WE WSZYSTKIM z wyjątkiem grzechu.

Jakże inaczej krzyż wygląda z pozycji patrzącego niż wiszącego. Może czasem patrzysz na krzyż Jezusa z niewłaściwej perspektywy - od frontu, zamiast z boku. Kiedy spojrzysz z boku - w pola widzenia Dobrego Łotra - może zobaczysz ten promień wśród ciemności spoczywający na Jego twarzy i usłyszysz głos mówiący do ciebie: „Zabiorę cię ze sobą”. Na sekundy przed wielkim skokiem w nieznane. 

„«Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha.”

Stacja XIII: Pan Jezus zdjęty z krzyża

 Wydaje ci się, że Boga nie było, kiedy bardzo Go potrzebowałeś? Jest nieprzystępny? Prosiłeś, błagałeś i odpowiadała ci cisza? Może się obraziłeś? Zawiodłeś? Zamknąłeś?

A może była to chwila, gdy nie mówił, bo powierzał ci się do końca, brał na siebie twój ból i powierzał ci się całkowicie?

To drugi raz, gdy Jezus tak dalece oddaje człowiekowi swoje ciało, że można zrobić z Nim wszystko, niejako bez udziału Jego woli. Pierwszy raz, gdy był niemowlęciem, drugi raz, gdy umarł. Odczepiano z krzyża kończynę po kończynie, okryto, przytulono, poniesiono. Po brutalnej kaźni, tym razem Jego ciało doznało troski. Kochające ręce umyły, namaściły, osłoniły, skropiły łzami, żegnały się delikatnym dotykiem, chciały zapamiętać te muśnięcia na zawsze, sądziły, że to musiało im wystarczyć…

To było kiedyś? Tobie się tak nie oddaje? A Ciało, które daje ci raz za razem pod postacią chleba? Jak Je traktujesz? A jak mógłbyś?

Stacja XIV: Pan Jezus złożony do grobu

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.” (J 12, 24).

Wszystko przepadło. Słyszysz nad sobą huk zasuwanej płyty nagrobnej. Jesteś życiowym bankrutem, odniosłeś porażkę na całej linii. Gdzie mogłeś, tam poległeś. Pozwól, by to wybrzmiało, choć wszystko krzyczy, by ratować co się da, nawet kosztem okłamywania siebie. Wytrwaj bez pocieszaczy i umilaczy. Stań w tym i pokaż swoje puste dłonie. Zgódź się na taką rzeczywistość. Daj się przeniknąć Prawdzie, która cię przeczyta i powróci do ciebie pełna, całkowita, nie tylko taka nasza, ułomna, ludzka. Pozwól postawić się na nogi i popatrz, ile miłości wykiełkowało, gdy nie zwracałeś na to uwagi.

Gdy kamień nagrobny zasłonił grób, reakcje „chemiczne” - jak w zaciśniętym pąku - zaczęły Go przygotowywać do rozkwitnięcia.


Ciąg dalszy nastąpi…
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe